Jeszcze jedna
uwaga - a'propo "fantasy" - akcja będzie działa się w świecie
rzeczywistym. Magia została zapomniana, i tylko bardzo nieliczne wyjątki
potrafią opanować arkana tej sztuki.
Duże
miasto, późny wieczór. ZaułkiPrzez ciemną uliczkę, lekko
oświetloną bladym światłem, przemknęła niewysoka postać. Poruszała się
bardzo szybko, prawie biegła. Najwyraźniej chciała jak najszybciej wydostać
się z tej okolicy. Ciemna aura, roztaczająca się od pobliskich blokowisk,
sprawiała niesamowite wrażenie przerażającego piękna. Poruszająca się postać
nagle zwolniła i obejrzała się. W powietrzu rozniósł się lekki odgłos
czyichś kroków. Od ścian bloków oderwały się niewyraźne cienie, z których
wyłoniło się kilku mężczyzn w wieku około dwudziestu, góra trzydziestu lat.
Jeden z nich powiedział coś do nieznajomej osoby, która przestała iść i
zaczęła nerwowo rozglądać się na boki. Ten sam mężczyzna, najwyraźniej
przywódca bandy, jeszcze raz powtórzył swoją wypowiedź. W tym samym czasie
reszta sprawnie otoczyła swą ofiarę. Nie doczekawszy się odpowiedzi, główny
szef wyjął zza pleców niezidentyfikowany przedmiot przypominający pałkę, i
bez ostrzeżenia uderzył. Trzask! Polała się krew... Jeszcze raz!
Postać upadła. I znowu cios! I jeszcze jeden! Głowa ofiary stała się
już tylko bezkształtną masą skąpaną w czerwieni krwi. Jeden z bandytów
uklęknął, przeszukując kieszenie, podczas gdy reszta bandy zaczęła się
śmiać. Bezceremonialnie, bez żadnych emocji. Był to śmiech człowieka, który
zrobił to, co zwykle, i co znowu mu się udało. Przywódca wytarł zakrwawione
narzędzie zbrodni o nogawkę leżącego trupa i zaczął przyglądać się nowym
wgnieceniom. Najwyraźniej służyło mu przez dłuższy czas i teraz właściwie
nadawało się już do wymiany. Jeszcze raz zaśmiał się na wspomnienie tego, co
przed chwilą się stało. Śmiech ugrzązł mu jednk w gardle, gdy zobaczył przed
sobą bezgłową postać. Ze świeżej rany wciąż lała się krew. Niepełne ciało
powoli osunęło się na ziemię. Zaskoczony i spanikowany zobaczył następnego
trupa - członka swojej bandy! Ciało wyglądałoby normalnie, gdyby nie
fakt, że było poznaczone czerwonymi pręgami, i po chwili rozpadło się na
mniejsze kawałeczki... Przerażony lider zobaczył nagle czerwień płynącą w
stronę jego głowy. Instynktownie zamknął oczy, a ciepła ciecz rozlała się po
jego twarzy. Obtarł ją z obrzydzeniem, i powoli rozwarł powieki. Ostatnim co
zobaczył był rozmazany błysk pędzący w jego stronę. Później była już tylko
ciemność...
style='font-size:21pt;line-height:100%'>Kurier Codzienny
dnia xxx
style='font-size:14pt;line-height:100%'>Masakra na ulicach
- z ostatniej chwili
Na pół godziny przed zamknięciem numeru
na ulicy 'z' znaleziono osiem niezidentyfikowanych ciał. W związku z
tym dzisiaj w godzinach ok. 14 zostanie wydrukowany dodatek specjalny,
opisujący tą straszliwą zbrodnię (...)
style='color:blue'>
Kurier
Codzienny - Wydanie
Specjalnednia xxx
style='font-size:14pt;line-height:100%'>Masakra na
ulicach(...) Najdziwniejszy jest jednak sposób, w
jaki dokonano tych mordów - mówi znany specjalista - większość ciał została
dosłownie pocięta na kawałki. Narzędzie zbrodni musiało być perfekcyjne.
Cięcia są nadzwyczaj czyste. Przypomina to robotę japońskich
"ninja", których miecze były naostrzone tak, że jedwabna chustka,
delikatnie położona na ostrzu, zostawała przecięta tylko i wyłącznie pod
wpływem swego własnego ciężaru. Natomiast jedna z ofiar została zabita w
zupełnie inny sposób. Jej twarz jest zupełnie zmasakrowana. Przy jednym z
pozostałych trupów znaleziono kij basebalowy, który prawdopodobnie posłużył
do tego celu(...) Moja hipoteza może wydawać się dziwna, ale wg. mnie
sytuacja która miała miejsce wyglądała tak: osoba która została zabita
kijem, padła ofiarą napadu rabunkowego. Pozostałe siedem osób tworzyło gang,
zajmujący się okradaniem, i mordowaniem przygodnych osób. Kiedy upatrzona
ofiara nie chciała oddać dobrowolnie pieniędzy zostawała zabita. I teraz...
Pojawia się tajemniczy mściciel z jakieś tajemnej organizacji
"ninja", i zabija oprawców. Pozostawia kartkę z
niezidentyfikowanym rysunkiem, co pozwala przypuszczać, że chce, aby inni
wiedzieli, że to on, i znika. (...) Ale powtarzam - to jest tylko moja
hipoteza. Równie dobrze może być to robota jakiegoś psychopaty. Dochodzenie,
jakie prowadzi policja z pewnością wyjaśni wszystko
(...)
- Tnij! Jeszcze raz! Obrót!
Blokuj!! Co ty robisz! BLOKUJ!! No... Cięcie!
Zwód! Obrót!
_________
Reedytowane i
poprawione (na skutek domowej czepliwości ikara
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle'
alt='biggrin.gif'>)