Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Mojego Opowiadania Część I
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu
gail
Uprzedzam, że opowiadanie nie jest jakies wyjątkowe. Krytykujcie ile wlezie, chce dobrze znać waszą opinię i wiedziec gdzie robię błędy. Przepraszam za błędy ortograficzne - chwilowo nie posiadam Worda, i nie mam jak ich sprawdzać (a moje oczy czasami odmawiają posłuszeństwa). Proszę nie doczepiać się "pospolitości" głownej postaci. Stworzyłam ją na wzór własny (wyglądam, zachowuje i ubieram się tak jak ona).
Pozdrawiam, Gail

PS. Błagam o ocene!!

Dziewczyna stała i patrzyła na zegarek.
- Spóźniają się - mruknęła z irytacją.
Miała brązowe włosy za ramiona, i szare oczy koloru nieba przed burzą.
Była dość wysoka jak na swój wiek. Miała na sobie stare, podarte jeansy i czarną bluzkę z krótkimi rękawami.
U pasa zwisała jej czarna, sztruksowa torba.
- Heeej, Abygail! - usłyszała krzyk za swoimi plecami. Odwróciła się, i jej oczom ukazała się blondynka z długimi włosami, w zielonej bluzke na ramiączkach i czarnych, szerokich rybaczkach biegnąca w jej stronę.
Brunetka uśmiechnęła się lekko.
- Kath - przytuliła przyjaciółkę - Nareszcie. Czekałam wieki!
- Sorry - blondynka uśmiechnęła się figlarnie - Ale ten debil, zapomniał różdżki!
- Przez debil rozumiesz Matta, prawda? - zapytała Aby z rozbawieniem.
- A kogoż by innego - prychnęła Kath, przewracając dużymi, zielonymi oczami.
- Czy rozmawiacie o mnie?- zawołał ciemno włosy chłopak podchodząc do nich.
Miał ciemniejszą karnację, dłuższe ciemne lekko pokręcone włosy i ciemne oczy. Miał na sobie czarną bluzkę z krótkim rękawem i szerokie, długie spodnie w 'bojowe' wzory. Na nogach glany.
- Cześć Matt - uśmiechnęła się Gail.
W szkole tworzyli paczkę. Trzymali się razem odkąd Matt doszedł do Hogwartu. On był wtedy w szóstej klasie, dziewczyny w piątej.
Chłopak był starszym o rok, kuzynem Kathrine.
- Chodźmy na pociąg - Aby złapała za swoją walizkę, sprytnie wyposażoną w kółka.

***
- Tutaj jest wolne - oznajmiła Kath, otwierając już któryś z kolei przedział.
- Nareszcie - Aby opadła na wolny fotel.
- Jak wakacje?- zapytał Matt rozsiadając się na swojej połowie.
- Jakoś zleciało - Gail wzruszyła ramionami - W lipcu u mamy w Londynie, w sierpniu u taty w Chicago.
- Zazdroszcze - prychnęła Kath, obrzucając Matta krytycznym spojrzeniem.
Matthew westchnął z irytacją.
- My byliśmy dwa miesiące non stop razem na Cyprze - zaironizował. - Przejebane!
- Wyrażaj się - upomniała go Kath.
Przewrócił oczami.
- O tak. Musze zachowywać się kulturalnie, bo jak nie to kochana Kathy poskarży mojej mamusi - udał płaczliwy głosik dziecka.
- I wytrzymaj z takim dwa miesiące - Kath zwróciła się do Aby, najbardziej rozbawionej całym dialogiem.
- Dobra..dajcie sobie siana - podsumowała Abygail i wyciągnęła książkę - Ja będe czytać.
Otworzyła lekture na zaznaczonej stronie, i oddała się lekturze.

***
- O...wy tutaj - powiedziała dziewczyna z burzą brązowych włosów na głowie zaglądając do przedziału.
- No co ty nie powiesz?- zaironizował Matt.
Aby zachichotała pod nosem.
- Jakie to było śmieszne - prychnęła dziewczyna.
- Granger - powiedziała Kath znudzonym głosem - Z łaski swojej idź już...
Granger wyszła, trzaskając drzwiami z wysoko podniesioną głową.
- O tak. Hermiona Granger, prefekt naczelny. Myśli że jest w ogóle najlepsza i tak dalej - mruknęła Abygail.
Matthew uśmiechnął się pod nosem.
- I znów wracamy do szarej rzeczywistości - powiedział przeciągając się.
- Co przez to rozumiesz?- zapytała kuzynka unosząc jasną brew.
- Tysiąc zadań, szlabany, włóczenie się po Hogsie, dokuczanie Potterowi - zaczął wyliczać. - O. Przepraszam. TYLKO ja dokuczam Potterowi.
Dziewczyny wymieniły szybkie spojrzenia.
Abygail lekko poczerwieniała i spuściła wzrok.
O tak.
To był właśnie jej największy koszmar.
Zakochała się na zabój w Harrym Potterze.
***
- Nie. To nie możliwe. Aby jestes zakochana w Potterze od lat czterech. Może wystarczy już?! Myslałam że ci przeszło - jęknęła Kath.
Zostały same w przedziale. Matt wyszedł na poszukiwanie swojego kumpla, Dracona Malfoya.
- Jestem załamana - przyznała Gail. - To jest niemożliwe! Ja... nie mogę się odkochać... to jest beznadziejne!
Przygryzła wargę.
- To znajdź sobie inny obiekt westchnień - zasugerowała Katharine.
- Kogo? - zapytała ironicznie brunetka.
Kath nie znała odpowiedzi.
Popatrzyła przez okno.
Jej oczom okazał sie rozległy las, i duże szare jezioro. Szare zupełnie jak...
- MALFOY! - wykrzyknęła.
- No chyba cie pojebało - skomentowała przestraszona brunetka.
- Dlaczego?- zapytała rezolutnia Kath - Popatrz. Przystojny. Bogaty. Może troche za bardzo arogancki, ale...
- Kath zamknij się - nie wytrzymała Gail. - Nie. Nie chce Malfoya. Niestety. Nic nie poradzę na to że...
Westchnęła głęboko.
- Podoba mi sie Harry.

***
- Nareszcie! - zawołała Kath patrząc przez okno. - Hogwart!
Dziewczyny juz od dawna wyczekiwały chwili kiedy zobaczą tak drogi im zamek.
- A wiesz...nie widziałam Matta od połowy podróży! - zagaiła Gail, kiedy znajdowały się na korytarzu.
- Poniewiera się gdzies z Mafloyem, pewnie - wzruszyła ramionami Kathrine.
Wyszły z pociągu.
- Pirszoroczni do mnie!- huknął ponad dwumetrowy olbrzym, stojący na prawo od nich.
- Cześć Hagridzie! - zawołały chórem.
- Sie macie, dziewczyny! - odkrzyknął.
Nie zdąrzyły mu odpowiedzieć, bo tłum pociągnął je w drugą stronę.
- Heeej! - usłyszały krzyk dochodzący z jednego z powozów, którymi jechało się do zamku.
Wyłaniała się z niego głowa Matta.
Dziewczyny podbiegły do niego i weszły do środka.
Razem z chłopakiem, znajdował się tam także Malfoy.
- Cześć! - powiedział chłopak z nieodłącznym ironicznym uśmieszkiem na twarzy.
- Witaj - mruknęła Gail, a Kathrine ograniczyła sie jedynie do kiwnięcia głową.
Wszyscy zajęli miejsca.
- Nareszcie w domu - podsumował Matt, wyglądając przez okienko i patrząc na zbliżający się Hogwart.
gail
QUOTE(gail @ 29.10.2005 00:01)

Ruda uśmiechnęła się lekko.

*


Jejku przepraszam za ten błąd!!
!!
Bo na początku bohaterka miała być ruda, ale jednak zmieniłam.
Ale zapomniałam poprawić!!!

Mój błąd tongue.gif!

PS. Nie umiem tego edytować. Można w ogóle :>?
Anita
Można, można, i nawet jest to wskazane. "Edit" masz obok okienek "Odpowiedz" i "Cytuj" pod swoim postem. Klikasz i edytujesz smile.gif
gail
Dziekuje bardzo wink2.gif
gail
Już wszystko poprawione wink2.gif
Joan
Moim zdaniem, nieco pospolite. I wnerwia mnie to, że tak /fanfak....stycznie/ do siebie klną.
Literówki, powtórzenia...
Czepię się jeszcze do jednego: na początku chcesz przedstawić jak najszybciej swoich bohaterów; jak wyglądają, co mają na sobie- według mnie to trochę... Amatorskie.
Bratiin

Ojej. Az uronilam lze wzruszenia.
Problemy Abygail, gdy je przekazywala swej przyjaciolce, sa tak przerazajace...
Mam nadzieje, ze uda jej sie przekonac do siebie Pottera i utrzec nosa tej przemadrzalej Granger.
Bede czekala z napieciem.

A teraz na serio.
Dlaczego tak wiele osob mysli, ze przedstawianie siebie w Hogwarcie, w dodatku w interakcji z glownymi bohaterami jest tak interesujace?

Ja sama kiedys wyobrazalam sobie, ze jestem w Hogwarcie, jestem idealna i tak dalej, no i oczywiscie mam niesamowita moc i lamie wszystkim serca ale nie bylam na tyle arogancka zeby pisac o tym.

Bo zeby po raz setny opisywac nieszczesliwa milosc do Pottera, mimo ze wie sie, ze nie spotyka sie to z cieplym przyjeciem wiekszosci czytelnikow, to chyba trzeba byc albo aroganckim, albo glupim.

Wybacz, ze tak na ciebie naskoczylam, ale naprawde uwazam, ze powinno sie pisac o czyms, co innym przynosi rozrywke albo jakies zastanowienie nad soba. Twoje opowiadanie nie wywolalo we mnie zadnej z tych reakcji.

Jezeli napiszesz o czyms ciekawym, wpadniesz na jakis oryginalny pomysl, to napewno bede chetnie czytala. Jezeli cos mnie zaintryguje. To jest najwazniejsze.

Poza tym popatrz na swoje opowiadanie. Same dialogi. Osobiscie uwazam, ze ani nie sa ciekawe, ani dowcipne, ani nic nie wnosza.
Opisy sa, to prawda. Radze ci jednak nie pisac na samym poczatku o tym, w co jest kto ubrany. A zwlaszcza pisac o tym jeden po drugim. Moglas te opisy porozdzielac na przyklad dialogami.
Zreszta przypomnij sobie wszytskie tomy Harry'ego Pottera. Czy tam byly opisane szczegolowo ubiory poszczegolnych ludzi? Tylko jezeli byly jakies zabawne albo oryginalne. Badz tez jakos ogolnie, ze np. Harry mial ubrania workowate, po Dudley'u.

Zrozum, to co wazne dla ciebie, niekoniecznie jest ciekawe dla czytelnika.

Moze nie jestem wlasciwym odbiorca tego opowiadania, w ktorym najwiekszym koszmarem jest zakochanie w Potterze.

Tak wiec nie zalamuj sie moim komentarzem i poczekaj na komentarz kogos, kogo to interesuje.

Powodzenia w dalszym pisaniu smile.gif
Tomak
Mi sie spodobało. Nie jeste rewelacyjne ale to dopiero 1 częśc więc nie ma co panikowac. Tylko troche za krótkie 1 czesc powinna byc troszke dłuzsza aby mozna było się "wciągnąć" w czytanie. Pisz Dalej.
Lothiel
Zgodze sie z Bratiin. Poza tym nie lubie jak ktoś "umieszcza" siebie jako glownego bohatera... Staraj sie tego nie robic.
Ale nie martwa sie, tez tak kiedys pisalam...
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.