Tak się zastanawiam nad jedną rzeczą. Czy jest jeszcze możliwe, aby ktoś z tych bardzo pozytywnych bohaterów mógłby zdradzic Harry'ego. Chodzi mi tu o postaci takie jak Weasley'owie. Czy mogłoby się zdarzyć cos takiego, że np. Weasley'owie wydają Voldemortowi Harry'ego, a gdy on pyta się ojca Rona dlaczego to zrobił, to mówi: "Harry, uwierz, nie było mi łatwo. On zagroził, że zabije całą moją rodzinę..." Co o tym myślicie? Albo, że Voldemort ściągnie Dursley'ów i powie Harry'emu, ze jeżeli nie stoczy z nim walki, to ich zabije?
Ciekawe co by było, gdybyś zakładał konkretniejsze tematy ... Pewnie byłoby się gdzie wypowiadać. Wybacz ale to tak jakbym ja cie zapytała, jak uważasz, czy mama oddałaby cię terrorystom za tatusia. Głupie pytanie, głupia odpowiedź.

Is it possible ?
Zwroty akcji i zaskakiwanie czytelnika ma sens do pewnego stopnia. Trzeba wyczuć granicę, za którą jest to zwykłe oszustwo. Kpina z czytelnika, który przez sześć książek kogoś polubił i się z kimś poniekąd zżył. Oczywiście w literaturze takie prowokacje mają sens, ale trzeba uważać z nimi pisząc książki takie jak HP. Żaden tego typu zwrot nie nastąpi. A tekst "Harry, nie było łatwo..." przeszedłby chyba do historii, hehehe...
Głupi temat - Sugestia: Zamknąć!!! Co by było gdyby Hagrid wydał Harry'ego, co by było jakby Hermiona wydała Harry'ego, ...........
"Harry, I'm your father...." - ale to już było.....