Wiesz Matoos, przyjmując Twój tok rozumowania, dla dzieci nie nadawałoby się absolutnie nic, poza może bajkami Brzechwy, a i to nie wiadomo

. A doprawdy trudno o drugą książkę tak doskonale łączącą w sobie idealnie czytelny przekaz jednoznacznie definiujący dobro, niosący ze sobą wartości takie jak miłość, przyjaźń, lojalność, szczerość, odwaga, z ciekawą, wciągającą treścią, stanowiącą sobą w dodatku kawał literatury na bardzo przyzwoitym poziomie. W tej sytuacji nie tylko dziadek Tolkien powinien z cichym kwikiem wiać gdzie pieprz rośnie, ale również cała klasyka baśni z Andersenem i braćmi Grimm na czele. Ba, nawet biedny Reksio ze swoim młoteczkiem nie znajdzie miejsca dla siebie pod stempelkiem "dopuszczony do obrotu, brak niebezpieczeństw". Być może gdybym nie miała żywego przykładu tego "destrukcyjnego" wpływu HP na "niewykształcony umysł" w postaci własnego dziecka, nie pyszczyłabym tak strasznie, ale mam taki przykład i dlatego wiem, co mówię. Mój syn należy do dzieci wrażliwych, podatnych na wpływy, ma bujną wyobraźnię. Jest więc niejako podwójnie "zagrożony". A póki co, to ja w zasadzie co drugi dzień, a najmarniej raz w tygodniu, powinnam pisać kilometrowe listy dziękczynne do Rowling za to, czego udało jej się dokonać. Bo swoją książką stworzyła dla nas nie tylko wspaniałą płaszczyznę porozumienia, nie tylko dała nam coś, co możemy przeżywać i wspólnie się pasjonować, ale oprócz tego - a właściwie przede wszystkim! - wręczyła nie tylko mnie, ale każdemu rodzicowi, który zechce z tego skorzystać cudowne, doskonale wypracowane, gotowe do użycia narzędzie do wychowania. Ilość pozytywnych przykładów, sytuacji, do których można się odnieść, jest w tych książkach po prostu niewyobrażalna.
http://forum.freeware.info.pl/viewforum.php?f=18 Praktycznie na każdy problem coś się znajdzie. A ponieważ dzieci tak bardzo Harry'ego kochają, jest to coś nie do przecenienia. Moja i mojego syna przygoda z HP trwa już prawie pięć lat. Zaczęła się, gdy on miał niecałe osiem, teraz ma dwanaście i pół. I mogę śmiało oraz z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jedyne problemy z powodu HP, jakie sobie wyobrażam, to te, które mogłabym ze swoim dzieckiem mieć, gdyby ta książka nigdy nie powstała

.