No więc, posiadamy temat - Lublin, więc czemu nie Śląsk?
Żeby Grlouiee nie czuła sie niedowartościowana, jak to wspomniała w temacie o Lublinie, prosze bardzo. Teamt o Śląsku xP.

Moi mili państwo, poniemiecka ziemia, pałace zdewastowane przez Rosjanów PGR, marmury wyworzone na budowę Pałacu Kultury...
Śląsk sie jednak nieźle trzyma.

Zapraszam do dyskusji. Jakies specjalne odczucia co do tego regionu, byliście, mieszkacie...? Itp.

< państwo wybaczą, moje niedopatrzenie, chodzi konkretnie o Dolny Śląsk - moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina>

kpisz sobie? ;p

Mieszkam na śląsku i nieznalazłam tu zdewastowanych pałacy, murów czy PGR.

Bylas tu kiedys dziewczynko?;p

Dobra to kto jest ze slaska oprocz mnie?;D

ja jestem ze Śląska, a ściślej mówiąc ze śląska opolskiego

tak poza tym nie radze mówić o czymś czego sie na własne oczęta nie widziało.

to w ramach wosu, rozumiem?

A ja jestem znikąd ;p Bo Częstochowa leży w województwie Śląskim, jest starą częścią Małopolski i tak naprawdę to u nas się ciągle zastanawiają nad tym kim my właściwie jesteśmy ;} Krąży już od dłuższego czasu petycja o powołaniu województwa Częstochowskiego(i to by było rozwiązanie gdzie jesteśmy), ale to będzie raczej lipa ;/. Śląsk to napewno ciekawe miasta takie jak Wrocław, Opole czy Częstochowa. Do tego nigdy nie można zapomnieć wspaniałych wrażeń na Stadionie Śląskim podczas meczów reprezentacji i nie odbywających się tam już niestety żużlowych Grand Prix. Ja mimo wszystko wolę nie rozjeżdzać się po Śląsku i spędzić czas wolny na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej np. w Olsztynie k. Cz-wy gdzie są ruiny zamku i dużo skałek do wspinania albo jeszcze np. w Złotym Potoku gdzie podczas wakacji odbywa się wiele fajnych imprez no i zawsze można się bachnąć w jeziorku ;p

Melandra a ty skad dokladniej jestes?;>

Hohoh, nareszcie ktoś czyta to, co piszę ;] Powoli, zaczynam czuc sie dowartosciowanym dzieckiem ! ;D Kelyy dzięki ;* ;D

Ja w sumie mieszkam w Dolnym Śląsku, no ale..
Śląsk też troche znam - babcia mieszka moja tutaj. Serdecznie Pozdrawiaaamy <macha rekaa> i własnie tutaj też znajdują się kochane Beskidy !Chyba nie ma nic piękniejszego niż wstac z samego rana i spojrzec na Klimczok i zobaczyc jak swiat sie buudzi do zycia!
W ogołe to Slask taki 'siwatowy ' jest. I kopalnie ma, i przemysl, i góry, i ciekawych ludzi, i wspaniałe widoki, i zabytki, i ciekawa przeszłosc, i histrie, w ogóle najlepszy region ^^ ;D


taaak. a w spodku zepsuta klimatyzacja i ślad odcisnietych majtek na dupsku do końca życia ! ;D

Częstochowa jest historycznie związana z Krakowem. I z jurą. I z Łokietkiem i pajączkiem i pieskową maczugą.

Co to niby jest Śląsk? Śląsk Górny jest czymś zasadniczo różnym od Dolnego. Geograficznie, społecznie i historycznie. No i jeszcze ten kawałek Niemiec pomiędzy, zwany Opolszczyzną XD

kawałek niemiec? to ze na opolszczyźnie jest mniejszosc niemiecka nie oznacza, ze jest to ziemia niemiecka a jej mieszkańcy czuja sie niemcami. Ja jestem tego przykładem, pomimo iż mam niemieckie korzenie czuję sie Polką, z racji urodzenia, wychowania i mentalnosci. A że historia naszego regionu tak sie toczyła wiec nie nasza w tym wina.

Wiem wiem, no ale skoro jesteśmy w województwie Śląskim i w zasadzie od Śląska jesteśmy uzależnieni to napisałem tutaj posta. No może, że założymy kolejny konkurencyjny temat o urokach Jury Krakowsko-Częstochowskiej ;p

Ale Górny jest istotny i interesujący dopiero od czasu jego uprzemysłowienia, a Dolny to region, który aż tętni historią (nie tylko polską) i wogóle wszystkim.

Melandra, skoro Ty jestes z Rudy Slaskiej, to nasze miasta granicza ze soba ;d
Ja ze Świętochłowic jestem ;).

Górny Śląsk jest lepszy ;p. Wydaje mi sie bardziej rozwiniety kulturalnie od Dolnego ;p. Ale moze to tylko moje zdanie.

nie ma to jak opole i krajowy festiwal piosenki polskiej w opolu
to jest dopiero coolturalne...

Obawiam się, że porównanie życia kulturalnego aglomeracji (z całym szacunkiem dla jego bogactwa) z życiem kulturalnym Wrocławia mogłoby nie potwierdzić tej tezy...

Muszę się zgodzić z Katonem.
Wrocław tętni życiem i to nie tylko tym kulturanym.
Czasami, to aż nie wiadomo gdzie się wybrać.
Ostatnio chyba głośno było o Wrocławiu z powodu festiwalu Wrocław Non stop.
A w marcu rusza kolejny PPA.

Jestem jak najbardziej za tematem, w którym można sobie powzdychać na temat Dolnego Śląska.
Tu się urodziłam i tu chcę dalej żyć. Jak na razie nigdzie mnie nie niesie.

Dolny Śląsk...Muszę szczerze przyznac, że historią swojej rodzinnej ziemi interesuję się od niedawna, zawsze bardziej interesowała mnie historia (i to ta raczej dawniejsza) Polski. Ale dzisiejszy Dolny Śląsk to IMHO jeden z lepszych miejsc do zycia (lokalnym patriotyzmem zawiało). Od urodzenia mieszkam we Wrocławiu, i muszę szczerze przyznac, że nie chciałbym zamienić go na jakiekolwiek inne miasto. Szpecą go cokolwiek dzielnice blokowisk (choć od kiedy zaczęłi je malować na różne kolory przy ocieplaniu, nie jest tak tragicznie) ale centrum nadrabia to wszystko z dużą nawiązką. Mógłbym wymieniać godzinami miejsca, które warto zobaczyć, ale to nie ma sensu, tu po prostu trzeba przyjechać. Do tego w poblizu mamy Ślężę, a rzut kamieniem dalej Sudety - jest więc gdzie się wyrwać czy to na jeden, czy na kilka dni. Jesli chodzi o wydarzenia kulturalne...wystarczy spojrzeć na jakikolwiek słup z ogłoszeniami w mieście. Festiwale, koncerty, wsyatwy itd itp...W rynku nie mogą zainstalować na stałe sceny ze względu na zabytkowy charakter otoczenia, ale pratycznie non stop scena jest budowana i rozmontowywana. Mieszkańcom Rynku szczerze współczuję...IMHO nie można nudzić się we Wrocławiu. Do tego dochodzi fakt, że od kilku lat to wszystko wydaje się być dobrze zarządzane. Miasto naprawdę się rozwija, robi się coraz ładniejsze,i coraz bezpieczniejsze. Jesli chodzio sam krajobraz również nic się nie psuje, bo kolejne bloki już nie powstają, a większość nowych dzielnic mieszkalnych to skąpana w zieleni zabudowa willowa lub apartamentowa (z reguły max 4 piętra), kwadratowe pudełka odesszły do lamusa. Jednym z największych projektów upiększających jest rozpoczęta niedawno iluminacja nabrzeży Odry, dzieki której także po zmroku miasto będzie piekne i niepowtarzalne. Jakby tu zakończyć tę pieśń pochwalną ? Chyba pozostaje mi tylko zaprosić wszystkich, żeby na własne oczy zobaczyli to piękne miasto.

No tak, ja od urodzenia mieszkam w stolicy Śląska i tez uważam że jest najlepszym miastem w Polsce :] BTW. moj wojek zalozyl fundacje Civis Silezje majaca na celu promocje Śląska

A ja mam pytanie, czemu do cholery zmieniliscie tytul tematu ze Śląska na Dolny Śląsk? Ja mieszkam na Górnym Ślądku nie na Dolnym i jestem obrażona że nie ma już tutaj Górnego Śląska :[

<foch>

No wlasnie zmienic z powrotem na Śląsk !

Ja uważam od zawsze, że ten obciachowy pałac Stalina trzeba wreszcie wyburzyć albo chociaż oblepić szkłem, co by nie robił wiochy.

...albo pomalować na różowo i przedstawiać turystom jako awangardowe dzieło sztuki.

Tak, mieszkam na Dolnym Śląsku, DOLNYM. Nie, nie mówimy tu gwarą. NIE, to nie jest na wschodzie. NIE, nie wydobywamy węgla. *druga połowa rozmowy zlatuje nad ustaleniem gdzie leży Jelenia Góra*

Dolny Śląsk kojarzy mi się z Jelenią Górą i Szklarską Porębą.
A Jelenia Góra to mi się dokładniej z mnóstwem sklepów kojarzy ;].
Karpacz. Piękne widoki [kocham Śnieżne Kotły - pięknie wyglądają w lecie]
Szlarka. Kamieńczyk. Dwa cuda natury.
Oczywiście nie zapominam także o Śnieżce z której jest piękna panorama Karkonoszy.
I z czym jeszcze kojarzy mi się Dolny Śląsk? Z przyjaciółkami i z nartami.
Właśnie stamtąd piszę, więc te skojarzenia mam tak na bieżąco.
A, tak poza tym, to Dolny Śląsk kojarzy mi się jeszcze z Harachovem ale to już inna historia .

Tak wygląda moja wizja Dolnego Śląska. Korzenie mojej rodziny ze strony taty .
Dorc

EDIT: A Wrocław to już całkiem wielkomiejski jest

Korzenie moje i po mieczu, i po kądzieli.
Mama spod Wrocławia (piękne, piękne miasto... tylko takie jakieś brudnawe. ale któraż metropolia nie ma tego problemu?), a tata jakieś 70 km od Legnicy (nigdy tam nie byłam). Całkiem tam fajnie.

Ale i tak moją miłością zawsze pozostanie Kraków... ;-)

Kraków piękne miasto. Ja tam jestem raz na miesiąc albo dwa.

Ja też jestem spad Wrocka. 30 km, czy coś w tym stylu.
Moja Oleśnica kieedys, kieedsy, kieeedys ( za czasów wczesnej młodosci mojej mamy) była miastem rozwijającym się. Buty, buty i jeszcze raz buty, młyny, spichlerze, zakłady napraw taborów kolejowych, no i kooszary (białe i czerwone - najpierw 'poległy' czerwone, a pare lat po nich i białe). No i z nazwy 'Oleśnica - miasto wież i róż' mało już chyba zostało. Chyba jedynie wieże - nie do konca zagospodarowane, ale podswietlane i ładne ^^. Róże rozkradli, w chwili gdy zlikwidowano za to mandaty i przeróżne kary, a te co pozostały to same uschły. Nowych nie kupują, nie opłaca się chyba zbytnio. Żeby pokaazac, że O-ca wcale nie jest 'sypialnia dla Wrocławia' ( a i tak jest) zbudowali nam sale widowiskową i nawet jakieś filmy puszczają (od 'Kurczaka Małego' i 'Kubusia i Hefalumfów'poprzez ' Zatańcz ze mną' aż do 'Broken flowers'. Hity ferii 2006), kończą budowac jakiś tam aquapark. Żebyśmy uwierzyli, że niby coś sie tu dzieje. Zabytków tu sporo, historii także, ale nie umiemy tego wykorzystac i zaprosic do siebie turystów.

Gór Dolnego Śląska nie lubie. Takie 'sztuczne' jak dla mnie są, ale musiałam je znosic w te ferie, bo na narty tutaj jezdziłam. Ale wole moje kochane Beskidy.

Ogólnie Dolny Śląsk lubię, czuję sie z nim zwiazana, ale bez pzresady, sa lepsze miejsca na Ziemii ; )

The end.

Dajmond jeszcze pytaja o to czy chodzimy w maskach gazowych po ulicy bo mamy takieeee zanieczyszczone powietrze ;].

A jak jak mowie ze, tak mowie gwara, to wszyscy pytaja "to powiedz cos po slasku!!!". Paranoja ;).

owszem zgadzam się. gwara śląska to nic nadzwyczajnego

Ostatnio z kumplem zaprosilismy na kolko politologiczne do szkoly goscia ( slazaka nie niemca ) ktory przed wojna mieszkal we Wrocku i niestety trzeba przyznac ze za niemcow to miasto bylo bardziej rozwiniete kulturalnie niz przez dlugie lata po wojnie. Ale bylo minelo i teraz Wroclaw przoduje w Polsce pod tym wzgledem ;]



Ja mam pytanie - w jakim Ty Wroclawiu bylas? Bo z tego co ja wiem to wlasnie ma jeden z najlepiej rozwinietych systemow oczyszczania miasta ;p

W końcu zależy jeszcze która dzielnica

Byłam sobie w środku lata, było skwarno, zadymione i nie było to centrum ^^ ulicy ci nie powiem, bo nie pamiętam, bo to dawno było. Jakaś obskurna dzielnica. No i na pewno nie centrum ^^.

no to mi prosze nie uogolniac !

Odnoszę się do Śląska Górnego teraz, bo w Dolnym nie byłam nigdy na tyle długo, żeby móc jakoś obiektywnie ocenić ;).

No to ja uważam, że Śląsk ma klimat... Gdyby ktoś kazał mi wyprowadzić się z mojej ukochanej Łodzi to właśnie to miejsce bym wybrała. Dlaczego? Trudno powiedzieć, to po prostu region, w którym procesu przemijania nie próbuje zakryć się farbą, które dalekie jest od obecnych standardów piękna, a tym samym piękne samo w sobie, miejsce, w którym aby dotrzeć do jakiegoś tam piękna trzeba "przekopać się" przez warstwę szarości.

A kiedy oddali się nieco od ośrodków przemysłowych można zachwycać się spokojem, pięknymi panoramami i widoczkami :)

Pozdrawiam ;).

heh ale zes zablysnal na tej samej zasadzie kazdy region polski nalezal do conajmniej 5ciu roznych krajow ;] W okresleniu 'poniemiecka' chodzi o czasy najblizsze wspolczesnosci - w tym wypadku czasy przed 2 WS a wtedy wieksza czesc slaska byla pod panowaniem niemieckim ;]

Heh, jak niemcy ją przejeli to była popolska jak polacy to kiedys poczeska a jak teraz od niemcow polska przejela to jest poniemiecka - proste

bosh zarowo przymiotnik polska jak i poniemiecka pasuje do Slaska i to jest fakt wiec nie wiem o co Ci chodzi ;]

A ja wiem. Dolny Śląsk w piastowskich czasach był ziemią polską. Albo raczej słowiańską, zamieszkaną przez jedno z plemion, które potem stało się częścią tego, co umownie można określić mianem 'pranarodu' polskiego. Ba! Nawet tereny na których jest położony Berlin były wtedy słowiańskie, tyle że zamieszkiwały je plemiona, która z polską organizacją państwową nie miały nic wspólnego. Przez długi okres czasu Śląsk należał do Czech, które były elementem (nie byle jakim) Rzeszy. Tyle, że wtedy nastąpiła właściwie kompletna germanizacja Śląska (związana w dużym stopniu z postępującą germanizacją Czech, która była zresztą jedną z przyczyn wojen husyckich). Aż do XVIII wieku Śląsk był częścią domeny Habsburgów. Możemy ich nazywać Niemcami, ale myśłenie w kategoriach nowoczesnych podziałów narodowych o panstwach ówczesnego okresu nigdzie nas nie zaprowadzi. W Polsce mówiąc "Niemcy" często mamy na myśli "Prusacy" i mamy swoje powody, żeby tak uważać. Tak czy inaczej dopiero przejęcie Śląska przez Fryderyka II otwiera 'niemiecki', w potocznym rozumieniu tego słowa, okres w dziejach Śląska. Należy jednak pamiętać, że tamtejsza ludność (szczególnie miejska) była silnie i już właściwie organicznie związana z niemiecką kulturą i językiem.