Mi tez podoba się duzo bardziej od V.
Nie wiem, moze to kwestia magii - no wiecie, jest ksiazka, o rety blabla- ale wydaje mi sie znacznie inna od reszty. Jest dojrzalsza, ciekawsza, wpleciono w nią więcej zarówno pozytywnych, jak i negatywnych uczuc, no - po prostu lepsza.
Przede wszystim podoba mi sie postac samego Harry'ego, który wreszcie przesał zachowywac się jak 13-to latek i opócz "odejdź" poznal słowo "odwal się"
Nie, nie chodzi mi o to, że świadczy to o dorosłosci czy cos takkiego. Mam na mysli tylko to, ze stal sie bardziej podobny do nastolatka w swoim wieku - no - na tyle, ile w jego przypadku jest to możliwe...
W każdym razie "nowy harry" podoba mi sie duzo bardziej. Jest...eee.. bardziej ludzki i obok spaw zakonu i ratowania świata (blabla), zaczyna też zwyczajnie przeżywac własne zawody.
Ciekawi mnie tez to powolne zagłębianie się w psychikę Voldemorta, poznawanie go, interpretowanie zachowań..
No i sam Snape...
Zresztą, ogólnie cała książka mi się podoba

Nie da sie podzielic jej na czesci, które się podobały. Całośc jest wspaniała.
Ma w sobie coś, co nie pozwala bez żalu przestac czytac.
Taka jest przynajmniej moja opinia