Wszyscy znali juz historie dotyczaca Potterow..wiedzieli tez ,ze Peter Pettigrew nie zyje bo zabil go Syriusz Black (choc to nie prawda)

Argus Filch posiadal mape Huncwotów a z tego co wiemy Peter Pettigrew zamienil sie w szczura. Tego "szczura" posiadal Percy Weasley i mial go w Hogwarcie wiec Argus Filch przeciez mogl ujrzec na mapie Huncwotów ,ze w zamku jest ktos ,kto od dawna (niby) nie zyje...

To moje takie zagadnienie na ktore nie znam odpowiedzi.
Co o tym myslicie??

było jak byk napisane, że Filch uważał MH za jakiś papierek bezwartościowy, ale ponieważ nie wiedział czy to jest bezpieczne czy nie, zostawił to u siebie. On poporstu nie umiał się posługiwać mapą.
Szczura posiadał Ron, a nie George, a wcześniej Percy chyba.
Dziwi mnie, że bliźniacy nie zobaczyli, że Ron paraduje sobie z Peterem w kieszeni.

Może nie zwrócili na to uwagi, a poza tym nie wiedzieli, że Peter to zdrajca, ba, wątpie, zeby wiedzieli, ze jest niby umarły.

A może po prostu Fred i George nie obserwowali Rona na mapie albo uznali że umarły towarzyszący Ronowi to świetny dowcip ze strony Lunatyka, Łapy, Rogacza i Glizdogona

Poaz tym Filch jest charłakiem, niewiedomo więc czy mógłby odczytac cokolwiek z tej mapy, przecież neiumiał by jej zaczarowac. A poza tym mysle, ze to jest pewny bład, bo skoro i Harry i wczesniej Fred i Georg mieli te mape, to jak mogli nei zauwazyc że przy Ronie ciagle jest ktoś kot umarł;/ Hmmm dziwne, serio

No to dziwne... A czy Fred i George nie zauważyli czegoś takiego jak "Bazyliszek"

A może Komnaty Tajemnic nie ma na Mapie Huncwotów

No... Może nie pokazywała, bo przecież Huncwoci nanosili na mapę te miejsca, które znali... (no, chyba że stworzyli jakoś tak tą mapę, że pokazywała też miejsca i tajemne przejścia, których nie znali...)

Pokoju Życzeń też nie ma na mapie ale Huncwoci chyba znali ten pokój chyba że to efekt czarów pokoju

W 6 części pisało, że jeśli ktoś kto jest w Pokoju Życzeń chce, żeby stał się on nienanoszalny (czy jakoś tak...) to taki się staje...

Ja się tam im nie dziwie, w sumie nie musieli obserwować swojego brata, a jeśli nawet, to Ron nie miał Parszywka cały czas przy sobie (chyba)
Co do Filcha, to chyba jasne nie umiał nic z tą mapą zrobić więc nie odczytał jej

Ale przecież cały Hogwart jest nienanoszalny (tak mówiła Hermiona w 4 tomie) więc pokój życzeń musi być jeszcze inaczej zaczarowany

ZEti --- masz odpowiedź

Pewnie jak się jest w Hogwarcie to dla osoby w nim przebywającej staje się on nanoszalny... No bo bez sensu by było, żeby był nienanoszalny skoro ten ktoś wie, że tu jest bo jest w nim

Aleście mnie zainteresowali - tym Pettigrew vel Parszywkiem. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że bliżniacy nie mogli co zauważyć, jako towarzysza Rona. Albo to jest jakaś ważna wskazówka, albo po prostu błąd Rowling.

mnie dziwi, że harry nie zauważył petera na mapie huncwotów.(dopiero potem)
ale dobrze było to pokazane w filmie

Chyba z tych samych powodów dlaczego nie zauważyli go bliżniacy

Jeszcze lepiej!! kolejny błąd Jane!

@Avadakedaver, cytujesz samego siebie, wiesz o tym? To sugeruje początki jakiejś obsesji;) Mam nadzieję, że to nie zaraźliwe.

A mnie sie wydaje, ze Harry nie mógł go zobaczyc b dostał mape po tom jak Ronowi zginął Parszywek. Chyba tak było (?) a jesli tak no to zgadzało by sie, ze Harry zobaczył go dopiero wtedy kiedy wszedł do zamku, potem powiedzial o tym LUpinowi. A co do Bliźniaków. To może oni wcale nie zwracali uwagi an swojego brata na tej mapie W ksiązce chyba nigdzie nei ma wzmianki o tym, zeby Blixniacy znaleźli Rona dzieki mapie,albo cos odkryli dzieki niej. Juz sama nie wiem. Może to serio jest bład JKR

w Hogwarcie było przecież kilka setek uczniów, bliźniacy mogli w ogóle nie zauważyć na mapie petera, (moglo tak być, bo harry malfoya tez nie mogl znaleźć nawet kiedy chciał) a nawet jakby go zauwazyli:
a) mogli nie zwrocic na to uwagi
b) mogli w ogole nie wjedziec, ze ktos taki kiedys zyl i juz nie zyje.
http://upadlosc.edu.pl/likwidacja.html
HAZEL: zeti odpowiadala na moj tekst, a jakbym swojego tam nie zamiescil, nie bylo by wiadomo w zaiazku z czym komentuje zeti.
ale poczatki obsesji są: w tym poscie przeczę samemu sobie, ale tylko dlatego, że zmądrzałem.
obsesja jest zaraźliwa ale tylko poprzez wysyłanie prywatnych wiadomości to siebie nawzajem na stronie "magiczne.pl"

@Avada, czy ty coś sugerujesz?



To brzmi sensownie <jak na Ciebie >

Duzo macie tu pomyslow ale mi sie wydaje ,ze to jakis nie przemyslany blad autorki lub jak hazel wspomnial(a) , moze byc to jakas wskazowka..kto wie...

Hazel, a co do za żaluzje w stronę Avady????? To co on wymyślił jest jak najbardziej sensowne i na miejscu i trzyma sie kupy. Wieć podciągnij żaluzje bo tu ciemno

To taki żarcik niewinny był. Avada się chyba nie obraził, bo jeszcze żyję