No i mnie też dopadł nastrój liryczny. Poetką nie jestem, wierszy nie rymuję, lecz na tym forum, chętnie się wpisuję.
Słodka Zemsta,
czyli co potrafi odrzucone dziewczę.
Stracone chwile odeszły w dal,
A ja już nie wrócę tam.
Nie, to nie jest już mój świat.
Odeszłam z niego dawno,
Lat temu sto.
Minął rok, minął wiek,
A ja już nie wrócę tam.
To nigdy nie był mój świat.
Wyklęta z rodu, samotna,
Bez nadziei.
I wtedy pojawił się on.
Na białym koniu, w lśniącej zbroi.
Mój rycerz i mój król, wybawiciel.
Zabrał mnie ze sobą, do zamku.
Kochanek, skarb.
Potem odszedł i zostawił mnie.
Kochałam go lecz on mnie nie.
Złamane serce mam
I lód zagościł w nim,
Na zawsze już.
Do tej pory wielu próbowało
Przebić się przez pancerz zimny mój.
Jednemu prawie się udało.
Lecz i on odszedł, jak mój król.
Inną wziął.
Siedzę sama w domu
I wypłakuję oczy swe.
Jego pusty wzrok
Wciąż prześladuje mnie.
Czuję ból.
Może jednak nie jestem aż taka tragiczna w pisaniu wierszy?