Urocze... Takie, takie... Powiało filozofią. Normalnie widzę, że wreszcie ktoś pisze w podobnym stylu jak ja! Ja też piszę lekko filozoficzne, sentymentalne, dające do myślenia. Podobał mi się ten wiersz o czasie, a także początek. Mnie właśnie zaciągnął do daleszego przeczytania ten wstęp
QUOTE
Miarowe stukanie zegara, przyprawiające o mdłości każdego dnia. Ta precyzja nie do zniesienia, kompletny brak litości... Świadomość, że płynie. Płynie tym swoim cholernym, idealnie krystalicznym nurtem. I ma wszystko gdzieś.
Rytuał, powtarzany niezmiennie od kilku lat. Uparte wpatrywanie się w "niezwykłą" konstelację gwiazd wymalowanych na suficie. Po jakimś czasie przeniesienie zmęczonego monotonią wzroku na lewo. Okno. Seledynowa zasłona, obrzydliwie pogodna. Słońce, kawałek drzewa - sielankowy obrazek.
Gdzieś głęboko zachowane strzępki normalności, tak zapalczywie chronione. Na zewnątrz obojętność na wszystko, co nie dotyczy tego piekła - recepta na przetrwanie.
Lubię takie dające do myślenia opowiadania i mam pytanko: będą jakieś dalsze części?
Pozdrawiam
Darkness and Shadow