jasne, że mogłabym coś polecić, chociaż jeszcze sama się nie do końca łapię

dla mnie cztery nazwiska, które za każdym razem najbardziej rzucały mi się w oczy to:
Chico Buarque, w sumie legenda samby i bossa novy, najłatwiej ściągnąć jego utwory i ma super głos i ogólnie jak to piszą o nim ''człowiek renesansu''- muzyk, pisarz, kompozytor, działał w polityce, czego to nie umiał. polecam utwór ''Vai Passar'' i ogólnie piosenki z płyty ''O Sambista!''.
Gilberto Gil, jeden z twórców tropicalismo (połączenia rytmów brazylijskich z muzyką pop), a pierwsze utwory tego gatunku ''Domino no parque'' i ''Alegria, alegria''. obecnie minister kultury.
Antonio Carlos Jobim, od którego może powinnam zacząć. w końcu twórca bossa novy (samba + cool jazz)

pianista, kompozytor, współtwórca sławnej ''Garota da Ipanema'' (której jak i innych jego piosenek nie należy w innym wykonaniu, bo on już nie taki renesansowy, nie miał pięknego głosu). w każdym razie w innym wykonaniu Dziewczyny z Ipanemy dziś się właśnie zakochałam, choć do tej pory ceniłam tą piosenkę jako przetarcie drogi ładniejszym utworom z gatunku b-n. postaram się potem wrzucić.
Joao Gilberto, również legenda bossa novy. pomógł Jobimowi uzewnętrznić jego poszukiwania spokojniejszej samby, polecam utwory takie jak ''Eu sei que vou te amar'', ''Tristeza'', ''Manha do Carnaval''. warto sięgnąć też po twórczość jego żony (nie wiem w końcu czy byłej czy nie) Astrud, która jest znana najbardziej ze współpracy ze Stanem Getzem.
jest rzecz jasna wiele innych nazwisk, które niekoniecznie mniej zasługują na umieszczenie w gronie tych ''na pierwszy raz'', ale nie mam czasu ich wypisywać, a te są dla mnie podstawowe

jeśli ktoś woli jak śpiewają kobiety- polecam czasem nieco popową Marię Bethanię, Miuchę, którą można było usłyszeć razem z weteranami bossa novy takimi jak Jobim, a z nowszych choćby Ivę Mendes. ciekawa jest chyba też Daniela Mercury, która pochodzi z Bahii (''czarny stan'' Brazylii) i zdaje mi się, że reprezentuje tamtejsze rytmy, ale jeszcze dobrze w to nie wsiąkłam.
nawet wielu polskich muzyków czasem robiło coś związanego z bossa novą bądź sambą.
narazie to chyba wszystko niewiele daje, ale jutro z poszczególnych gatunków postaram się powrzucać piosenki

edit: jak obiecałam tak jestem, chociaż bardzo się tym chyba nikt nie przejął ;p
samba- jakby ktoś się tym interesował liczona na ''raz'', ''dwa''- z czego ''raz'' to 2/3 taktu a ''dwa'' 1/3. sama nazwa znaczy mniej więcej ''wypinanie pępka'', a taniec i muzyka wywodzą się od afrykańskich niewolników, którzy żyli w Brazylii. jest mnóstwo odmian tego gatunku, ale najbardziej znana to chyba
samba enredo z parad karnawałowych. solista, gitarzysta, mnóstwo perkusistów i śpiewające tłumy. właśnie w rytmach batucady (czyli orkiestry) najłatwiej załapać o co w tym chodzi. inne np. wykonuje się tylko na instrumentach perkusyjnych, z nagłymi pauzami i powtórzeniami czy jako ballady. jest samba funk i samba country, nie wspominając oczywiście, że dwa inne najpopularniejsze nurty muzyki brazylijskiej- bossa nova i tropicalismo też się z niej wywodzą. jest samba axe, czyli muzyka do tańca przypominającego coś między fitnessem a tańcem nowoczesnym. symbol brazylijskiej kultury, muzyki i bla bla bla, bo to przecież oczywiste.
Pelo telefone- pierwsza oficjalna sambabossa nova (''nowa tendencja'')- połączenie samby z cool jazzem. powstałe z chęci uspokojenia samby przez wykształconych muzycznie ludzi jak Jobim, w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki powstała w bogatych dzielnicach Rio, nigdy też nie zachwyciła ludności faveli, dzielnic biedy. związało się z nią wielu znanych wykonawców jazzowych, jeden z efektów:
Girl from Ipanema (pierwsza bossa nova, tyle że w wykonaniu Astrud Gilberto i Stana Getza)
tropicalismo- po chęci ochłodzenia, chęć ożywienia muzyki brazylijskiej. tym razem przez baianos, mieszkańców stanu Bahia- Gilberto Gila i Caetano Veloso. wprowadzenie elektrycznych gitar, połączenie rytmów brazylijskich ze światowym popem, co spowodowało przełom, który nie spodobał się rządowi i aresztował Gila i Veloso, po czym musieli się ewakuować do Wielkiej Brytanii. jak wrócili tropicalismo było już na początku dziennym.
Alegria, alegria (pierwsze tropicalismo, w wykonaniu gwiazd tamtejszej sceny)
tak jak samba ewoluowała (chociaż oczywiście sama w sobie nie została wyeliminowana i wciąż jest tworzona), tak umiejętności muzyczne przechodzą w Brazylii z jednego pokolenia na drugie, co jest dość śmieszne ;D Chico Buarque, o którym pisałam, to brat innej znanej postaci muzyki brazylijskiej- Miuchy. Miucha wraz z Joao Gilberto (jak to piszą ''ojcem bossa novy'' wraz z Jobimem) to matka innej śpiewającej, znanej brazylijki- Bebel Gilberto. przy czym Joao Gilberto był później (chyba później) mężem sławnej wykonawczyni bossa novy i czasem jazzu, Astrud Gilberto, pamiętanej głównie z duetów ze Stanem Getzem. sorry, że te pierdoły piszę, ale nie mogłam się powstrzymać, bo mi się to w pale nie mieści, że u nich te telenowele chyba rzeczywiście mają coś wspólnego z życiem

edit2: a w razie co polecam
TO =)