Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Najdziwniejsza kolonia na świecie (zak)
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > W Labiryncie Wyobraźni
SSWk


Ykhm...
BOHATEROWIE:

pierwszoplanowi:
Kaja- normalna

dziewczyna, ma za sobą już 14 wiosen, lecz czuje się o wiele starsza.


Mateusz- przystojny 16 letni chłopak, kocha się w nim połowa dziewczyn

z kolonii.
Jenny- dość tajemnicza osóbka nie znająca zbyt dobrze języka

polskiego
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='smile.gif'>.
Stefan- ma straszne kompleksy z powodu

swojego imienia, ale ogólnie jest OK.

drugoplanowi:
Pani

Stasińska- okropna stara baba, wychowawczyni dziewcząt na kolonii.
Pan

Świąder- wychowawca chłopaków, na początku neutralny , ale

później...
kucharka Stasia - pomaga w zdobywaniu czegoś normalneg do

jedzenia, choć ma 50 lat, najbardzeij lubią ją czternasto,pietnasto

latkowie.
Paula- najwredniejsze stworzenie jakie istniało na

ziemi.

Miejsce akcji:
kolonia dla dzieci wybitnie

uzdolnionych.

Czas akcji:
Wakacje 2003 (zwykle późne

godziny)

Więc zaczynamy!( I part krótki ale następne będą już

długie)

Kaja stała na peronie dworca PKP, była sama ,bo nie chciała

żeby jej mama po zobaczeniu pociągu w, którym będzie jechała Kaja dostała

epilepsji. Pociąg zawiezie Kaję na ,,kolonię dla dzieci wybitnie

uzdolnionych" odbywającej się w jakiejś wiosce nad jeziorem. Dziewczyna

wygrała ten wyjazd zdobywając pierwszą nagrodę w szkolnym ,,mistrzu

intelektu" , no cóż... Nie była z niego tak bardzo ucieszona.


Właśnie nadjechał pociąg, Kaja spojrzała ostatni raz na dworzec...

Tak... Teraz ostatni raz widzi swoje miasto - Wrocław, no nic... Trzeba

jechać!. Kaja podniosła walizkę i próbowała wepchnąć się jako pierwsza

do drzwi pociągu i zająć najlepsze miejsce. To nie był dobry pomysł. Już na

samym początku zderzyła się z jakimś przystojnym chłopakiem. Od razu zgadła

, że to był ten sławny Mateuszo którym opowiadała jej koleżanka z klasy -

Jenny. Chłopak spojrzał na nią i uśmiechnął się.
-Ty jesteś Kaja?!

-krzyknął.
-Tak to ja! A co?!-dziewczyna krzyknęła najgośniej

jak ją było stać , ale i tak brzmiało to cicho.
-Jenny mi o tobie

opowiadała, mówiła, że jesetś spoko, no i jesteś -Mati wyszczerzył swoje

wszystkie piękne , równe zęby.
-Dzięki - Kaja zarumieniła się. - Zajmij

mi miejsce obok siebie. Dobra?
-OK! -Odpowiedział Mateusz i już po

chwili zniknął w środku pociągu.
Kaja postanowiła zaprzestać przepychania

się, wejdzie ostatnia ale będzie siedziała koło szkolnego przystojniaka.

Teraz spojrzała na siebie, no tak rzeczywiście. Wiedziała że nikt się nie

oprze białej bluzce zawiązanej tak, że było widać brzuch i krótkim dżinsom,

szczególnie , że Kaja była szczupła i wysoka.
-Dzięki Jenny - powiedziała

do siebie i wsiadła do pociągu, bo nie było już

tłumu.
CDN




Padma Patil
Chciałam przemilczeć kwestię tego ficka

ale postanowiłam coś napisać. Nie podoba mi się. Sporo błędów, przeczytaj

ficka kilka razy... Nie lubię opisywania postaci na początku tak jak ty to

zrobiłaś. Wolę opisy sprytnie wkomponowane w całość, jaką powinien być fick.

Postaraj bardziej przyłożyć się do tego ficka, wklejaj dłuższe, dopracowane

party. Narazie tyle, pozdrowionka =)
Raven
Ekhem... By powstał przemyślany fick,

potrzeba trochę czasu. Ten jest może lepszy od poprzedniego,ale szału nie

ma... Powinnaś była wstawić długiego parta przynajmniej na początku; on by

zapoznał nas trochę z tym fickiem i może nakłonił do dalszego czytania.

Błędy niestety są. Ogólnie nie bardzo mi się podoba.
SSWk
Tutaj macie troszkę dłuższego parta

(chwilowy przypływ weny)

Kaja weszła do przedziału numer pięć,

Mateusza nie było. Zaczęła jak huragan przeszukiwać wszystkie wagony.

Wreszcie Go znalazła - siedział w przedziale ósmym. Miał dla niej miejsce

przy oknieDziewczyna uśmiechnęła się do niego, podziękowała i usiadła

czytając arcyciekawą gazetę (przynajmniej dla niej) jaką jest ,,bravo

girl". Mati spojrzał na nią dosyć dziwnie i zaczął czytanie ,,Bożego

igrzyska". Ponieważ książka miała ponad tysiąc stron i ważyła z osiem

kilgoramów chłopak wyjął z plecaka składany stolik i położył go na

korytarzu. Po tej akcji zaczął czytać i czytać i czytać... Wreszcie Kaja nie

wytrzymała.
-Może porozmawiamy o czymś??????? -spytała się.
-Sorry,

ale teraz nie mogę, czytam... - odpowiedział nawet na nią nie

spoglądając.
-Acha... Nic się nie stało, spoko - odpowiedziała

zszokowana.
Nagle drzwi otworzyły się i do wagonu weszła para dorosłych,

ona i on. Ona była brzydką, starą babą z nachmurzoną miną. On był o wiele

od niej młodszy... wydawał się marzycielem.
-Jestem Genowefa Stasińska i

jestem wychowawczynią dziewczat na kolonii! Chciałam was ze mną

zapoznać-krzyknęła
-Pani Gienowefeko! -usłszała nagle Kaja i

zorientowała się, że w tym samym wagonie siedzi Jenny.
-Mam na imię

Genowefa, a nie Gienowefeka, a poza tym proszę, pytaj - Baba spróbowała się

uśmiechnąć.
-Czyi bedią osbnie tolety? - No i teraz z przedziału siedem

wychyliła się ruda główka Jenny.
-Nie zamęczaj mnie swoją polszczyzną

dziecko... -Odparła pani Gienia , gwizdnęła na faceta i wyszli z

wagonu.
Jenny mrugnęła do Kaji.
-To jedyni sposób żeby siem ich

pozbić.
-Ychm.. ale mów bardziej po polsku... OK? -Kaja uśmiechnęła

się.
-OK! Już mówiem dobrze po polsku, ale jeszcze nie bardzio

dobrzie - Jenny znów mrugnęła.
-Wiesz Jenny cośą mi mówi, kolonia z tą

babą to będą najgorsze wakacje w moim życiu -Kaja westchnęła.
-Niem

martiw siem bedzę dobrzi -Jenny wydawała się zbyt optymistyczna.
Kaj nie

odpowedziała tylko westchnęła głęboko.
CDN


Raven
To miało być dużo? Jeśli tak, to poznałam

nowe znaczenie tego słowa. Jakoś tak się dziwnie składa,że ci co piszą

świetne ficki, potrafią napisać długie parta. I tak go zakończyć, żeby

czytelnik nie mógł się doczekać następnej części. Wymyśl jakieś niezwykłe

zdarzenie, ot chodźby kierujący począgiem, dostał zawału serca, ktoś zerwał

hamulec bezpieczeństwa, pociąg staje w środku pola,a wzsyscy ludzie z koloni

muszą na piechote przejść 8 km, by dojś do domu wczasowego.
To co

narazie napisałaś, ogólnie mi sie nie podoba.
Padma Patil
Drugi part był dłuższy od poprzedniego o

10 linijek... dosłownie 10. Kolejne party powinny być coraz lepsze, bardziej

dopracowane, ciekawsze. W Twoim ficku jest odwrotnie...


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

Fabuła mnie nie zaciekawiła, słabo. Mam wielką nadzieję, że następny part

będzie lepszy
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'>

I nie zniechęcaj się, pisz dalej nawet jeśli oceny nie są zbyt przychylne.

Pozdro
Samantha
Nie podoba mi się... Błędy są, np. Twoje

"acha" powinno wyglądać tak: "aha".
I Genowefa to

nie Gienia. Chodzi mi o to:

align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE

id='QUOTE'>-Nie zamęczaj mnie swoją polszczyzną

dziecko... -Odparła pani Gienia , gwizdnęła na faceta i wyszli z

wagonu.

class='postcolor'>
Gienia to skrót od imienia

"Eugienia"! Co do tego zdania, to jeszcze przed przecinkiem

nie powinno być przerwy oraz powinnaś zrobić spację przed i po myślniku!

Inaczej się tekst tak okropnie zlewa... Także, jak piszesz dialog rób

przerwę po myśliniku - tak znacznie lepiej wygląda
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'>


Dla mnie nie jest to opowiadanie zbyt ciekawe, ale pisz dalej... Może

dalszy part będzie lepszy? Zobaczymy! Może jednak się poprawisz?
Abaska
No nie wiem, czy to jest przemyslane.

Fick przemyslany sklada sie m.in. z tego, ze autor czyta swoj text kilka

razy. Te przerwy PRZED przecinkami...

Nie jestem zachwycona.

Myslalam, ze bedzie lepiej. Straszebnie wnerwia mnie ten polski Jenny, czy

jak tam. Rozumiem, ma sie problemy z wymowa, ale "ziebi na kazdymi

slowi mowici ni pio piolski, to juzi psiesiada"... Zmien to, bo nawet

najwiekszy dzieciol nie mowi tak jak ta "Dzini"


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/rolleyes.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='rolleyes.gif'>  
SSWk
Mam pytanie... jak się zdrabnia

Genowefa?

Part 3:
Kaja spojrzała na cyberblat zegarka, który

wskazywał godzinę dwudziestą. Według Genowefy na miejsce kolonii wieś

Nietkowice mieli przybyć nazajturz o szóstej rano. Dziewczyna popatrzyła na

Mateusza, on już spał. Nudziło jej się więc postanowiła iść do przedziału

Jenny. Wysiadła z przedziału numer osiem i poszła na palcach (żeby nie

obudzić współpasażera) do siódemki.
-Cześć Kaja! -Jenny uśmiechnęła

się promiennie.
-Cześć Jenny. Wiesz może coś o tym facecie co był z

Genowefą?
-On chiba jest... tym... no...wychowacą chłopców! -Jenny

była bardzo zadowolona z siebie 4 słowa bez błędu!
-A nie wiesz jak

się nazywa? -Kaja drążyła dalej.
-Chyba... Kuba... Świąder... -na twarzy

Jenny pojawił się nagle rumieniec.
-Co? Zakochałaś się w nim?

-przyjaciółka uśmiechnęła się.
-Nie,nie Kaju spójrz kto nadychodzi!

-Jenny widać bardzo się strarała wymówić wszystko dobrze... to znaczy, że na

kimś jej zależy...
Kaja odwróciła się i zobaczyła normalnego chłopaka

idącego korytarzem.
-Kto to? -spytała.
-Och... to Stefan... jaki on

śliczny jest! - Jenny znów się zarumieniła.
-Stefan? -spytała o mało

co nie wybuchając śmiechem Kaja.
-Co jest złego w tym imieniu? A w ogóle

idź ! Chce spać mi się! -Jenny wypchała ją z

przedziału.
Dziewczyna poczuła , że dla Jenny on jest kimś więcej niż

dość ładnym chłopcem, no cóż ona też miała kogoś dla kogo biło jej serduszko

i to nie był Mati. Kaja zauważyła pusty przedział, przeciągneła się i poszła

do niego... Nie będzie przecież spała w jednym przedziale z

chłopakiem!
--------------------------------
W tym czasie Stefan

szedł przez korytarz do bufetu.
-Dzieńdobry pani! Gdzie jest bufecik?

-Nieświadom bł, że trafił na panią Genowefę Stasińską i to na bardzo

wkurzoną panią Genowefę Stasińską.
-Bóg raczy wiedzieć gdzie jest bufecik

ty durny śmierdzący mały bachorze! -krzyknęła.
-Eeee dziękuje -Mina

Stefka natychmiast zrzedła.
Stefan nienawidził swojego imienia, po prostu

go niecierpił, raz chciał przez nie skoczyćz mostu, więc gdy Genowefa na

niego nakrzyczała myślał, że to przez jego imię.
-Boże czemu dałeś mi

takie imię?-spytał patrząc na dach wagonu.
I nagle zorientowal się, że

wisi przed nim kartka z napisem:
,,bufet w następnym

wagonie"
---------------------
Mati przetarł oczy i rozejrzał się

wokół siebie, dopiero po chwili zorientował się, że jest sam. Natychmiast

ogranęła go panika i zaczął szukać Kaji. Wreszcie ją znalazł w końcowym

przedziale, spała jak aniołek. Mateusz natychmiast (żeby jej nie budzić)

oddalił się na swoje miejsce. Na miękkiej kanapie próbował rozłożyć kolejną

książkę, ale przyszło mu coś na myśl. Cichutko pszedł do przedziału Jenny,

zobaczył, że ona śpi i natychmiast krzyknął:
-AAAAAAAAAAAAA!
I

uciekł. Wrzaski Jenny było słychać w całym pociągu.
CDN


KaRoLiNa
Kilka błędów :
-Dzieńdobry

pani!<-------- po pierwsze rób przerwe po myślniku po drugie

połączyłączone wyrazy
-Nieświadom bł, <--------- literówka
że

trafił na panią Genowefę Stasińską i to na bardzo wkurzoną panią Genowefę

Stasińską. <---- wydaje mi się żę to powtórzenie jest

niepotrzebne
-Boże czemu dałeś mi takie imię?-spytał patrząc na dach

wagonu. <------ imie dali mu raczej rodzice a nie Bóg.
Poza tym brak

przerw po myślnikach, przecinkach itp. Sporo literówerk (już mi się nie

chciało się mi się ich wszystkich wymieniać). Oprócz tego fabuła nudna

(ciągnie się ajk ser na pizzie) i 3 party dotyczą jazdy w pociągu jakby o

tym miał być cały fick. Przyznam się żę tytuł mnie zaciekawił ale się

niestety zawiodłam. Mam nadzieje że następny part będzie lepszy.Życze weny

.

PS. Mnie też wkurza ta polszczyzna Jenny bo nikt kto w Polsce

mieszka od urodzenia (tak sądzę może się myle) po prostu NIE MOŻE TAK

FATALNIE

MÓWIĆ!!!!!!!!!!!!!!&

#33;!!!!!!!!!!!!!!&#

33;!!!!!!!!
SSWk
Kilka wyjaśnień :
-Jenny

przeprowadział się do polski 2 lata temu
-Stefan myśli, że to Bóg ukarał

go tym imieniem
-Nie wiedziałam jak zdrobnić Genowef a więc dałam

Gienia
- Mnie też wkurza polski Jenny
- 4 part (któryniedługo

przeczytacie będzie pełen akcji)
- literówki każdy czasem

popełnia


Abaska



border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE (SSWk-powraca! @ 01-06-2003

17:23)
(...)
- Mnie też

wkurza polski Jenny

class='postcolor'>
Jak Pania tak polski Jenny wkurza,

to czemu ja pani wprowadza do opowiadania? Bo chyba tu czegos nie rozumiem.

Piszesz o niej, a wkurza cie jej jezyk... No a jestes autorka? Bo moze ja

nie umiem czytac? Tak wiec przyjmij do wiadomosci, ze autor jest od tego, by

wszystkie postacie byly jego wytworem i zeby odpowiadaly "jego

wymaganiom". Chyba ktos tu tego nie rozumie.
muszka Me
Och, Abaska, nie zauważyłaś, że po pewnym

czasie postacie, które się stwarza zaczynają żyć własnym życiem? I że stają

się nieraz bardzo wkurzające, buntują się gdy chcesz z nich zrobić kogoś,

kim nie są? I że bez przerwy bawią się z nami w berka?

Chociaż, jeśli

o mnie chodzi, ta jej "polszczyna" również mnie wkurza, a teraz

głupi byłoby ją zlikwidować... no cóż, mówi się trudno
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'>

Anka
Zawsze można to odkręcić. napisać, że Jenny

musiała wrócić do domu, bo zachorowała jej mama lub coś takiego. Lepsze to

niż męczenie się z postacią do końca ficka.
Psychopatka
po prostu trzeba wymyslac postacie ktore

nam odpowiadaja... a jesli sie nie potrafi to sie nie pisze nic...


Dobrze zdrabniasz... Genowefa to Gienia...
muszka Me
Dobra, więc, przegłosowane -- usuń Jenny

(może wpaść pod pociąg na przykład) i daj za to jakąś miłą, fajną osóbkę. I

pisz, pisz dalej.
SSWk
Okazało się , że Jenny tak krzyczy,

ponieważ uderzyła się w głowę chcąc wstać. Mateusz podbiegł do niej.
-Ja

pomocy nie potrzebuje twojej-powiedziała -ja jadę zaraz z panem Świąder do

domu pociągiem.
-Porszę wszystkich o ciszę! - To pani Gienia weszła

do ich wagonu -przez to, że Jenny się uderzyła stanęliśmy o stację

wcześniej, będziemy iść z pięć kilometrów.
-Co? Pięć kilometrów z takimi

ciężkimi torbami? - to Kaja była niezadowolona
-No właśnie to kolonia dla

dzieci wybitnie uzdolnionych, a nie dla strong menów! - zawturował jej

Stefan.
-Ja! Starsza pani mogę iść , a wy nie?! - widać

wypowiedzi Kaji i Stefana podburzyły Genowefę.
No tak Genowefie bło łatwo

mówić, za nią bagaże nieśli chłopcy.
Już przy drugim kilometrze jakaś

dziewczyna w okularach się zatrzymała i powiedziała, że dalej nie idzie,

oczywiście Gienia na nią nakrzyczała i wreszcie wstała.
-Durna

Genowefa... niech poczeka na zielona noc -powiedziała cicho

dziewczynka.
Kaja to usłyszała podeszła do niej.
-Cześć! Wydajesz

się miła! Jak masz na imię? - spytała
-Cześć! Jestem Ola! -

odpowiedziała.
-Co to to nie mi się wydaje , że ona nie jest taka miła

-pani Gienia spojrzała na Olę - słyszałam co mówiłaś drogie

dziecko!
Po chwili Genowefa wyznaczyła Oli karę, miała pobiec na

miejsce kolonii, a Kaja? Kara Kaji była jeszcze gorsza, a było to...
CDN.

Sir Momo Mumencjusz Mum
Nie wiem dlaczego, ale zawsze

patrząc na tytuł czytam "najbadziewniejsza kolonia na świecie".

Nie podoba mi się. Patrząc na poziom treści (jakiej treści??!) wydaje

się, że pisał to ośmiolatek. Brak tu choćby najmniejszej akcji. Brak punktu

zainteresowania.
Z drugiej strony - patrząc na opisy bohaterów (i

bohaterek) dałoby się z tego zrobić wyśmienitą komedię. Jednak musiałabyś

zmienić styl pisania. I to nawet dość drastycznie...
SSWk
Part 5:
A było to moczenie się w

błocie! Kaja dosc poważnie zastanawiała siem czy jeszcze kiedykolwiek

zobaczy dom rodzinny, no cóż... chyba nie.
Wreszcie Pani Gienia kazała

Kaji przestać. O ósmej nad ranem dotarli na miejsce kolonii. Nagle Kaja

poczuła pewnien swąd.
-Hmmmmm... Co tu tak pachnie? - zastanowiła się

-nagle popatrzyła w kierunku jednego z drewnianych domków. Palił się!

Dzieci zaczęły szybko uciekać tylko Stefan wlókł się z tyłu mamrocząc

,,Boże... ja chciałbym mieć na imię Robert nie Stefan..., porszę!".

Po chwili okazało się, że ogień zajął następny domek obok którego stali.

Czerwone języki oblizały Kaję po nodze.
-O Matko Święta! - krzykneła

pani Gienia, która okazała się religijna -dziecko! Co Ci się

stało.
-Nic... tylko trochę piecze... -odpowiedziała Kaja i w tej chwili

trzeci domek stanął w płomieniach.
Teraz wszyscy uciekli o pięćset metrów

dalej. Kaja mogła wreszcie obejrzeć swoja nogę. Wyglądała ona strasznie

czerwono- brązowa opuchnięta rana była na długości całej nogi.
-To wina

mojego imienia! Ktoś je usłyszał i przez to podpalił domek!

-krzyknął Stefan.
Znowu rozległy się krzyki. Pożaru nie można było zgasić

gaśnicami. Kaja także krzyknęła , bo w ogniu zobaczyła Mateusza.
CDN


Villemo
*ziewa, znudzona*
dno, dno,

dno...absolutnie mi się nie podoba.
głownie z powodu beznajdziejnych

bohaterów, zerowych opisów i wyzierającej nudy...

*wraca grać*
Psychopatka
Wiesz co? Nie dziw sie ze to nudzi...


Albo inaczej...
Z talentem czlowiek sie nie rodzi, no wiec Ty sie z

nim nie urodzilas....

Ale to nie jest wyrok, bo ktos mi kiedys

powiedzial, ze talent jest ostatnim skladnikiem sukcesu... UMIEJETNOSCi

kochana, UMIEJETNOSCI, ktore u Ciebie leza na niskim poziomie...



Mowie tak, poniewaz o ile pamietam lat masz 15, czyli uczeszczasz

do 2 klasy Gim. A w drugiej klasie Gim... osoba, ktora interesuje sie

pisaniem i tworzeneim wlasnych opowiadan, powinna opanoac technike

prawidlowego budowania zdan, dialogow, opisow. No i powinna potrafic

poprowadzic akcje w interesujacy sposob. Co Tobie sie nie udalo. Ku zgrozie

i rozpaczy czytelnikow.

Co na celu ma to opowiadanie? Pomijam nudna

jak rybie flaki podroz pociagiem... ale BIG OGIEN mnie dobil... (koncowy

fragment z Mauteuszkiem jest na poziomie dobranocki w stylu Tabaluga)do tego

wplatasz pseudo- humorystycznego Stefana, wyolbrzymiajac jego bezsensowny

kompleks.. tak sie sklada ,ze znam kilku chlopakow o takim imieniu i zaden

kompleksow nie ma. Moze ty sie nabijasz z niepospolitych imion... nie wiem

skad taki pomysl. Ale nie wypalilo.

Zajrzyj moze do tematu Porady...

tam Ikar zamiescil kilka wskazowek, ktore powinnas opanowac... nim zaczniesz

cos pisac, miedzy innymi sprawa bohaterow..
U Ciebie sa oni tak

szablonowi... tak prostaccy i wrecz prymitywnie nierealni i naciagani, ze

bez obrazy, smiac sie chce... Dziewczyno, przeczytaj to kilka razy i sama

ocen.
Na koniec mam pytanie. Od kiedy interesujesz sie pisaniem? Od

kiedy piszesz? I czy czytasz duzo ksiazek? Mam nadzieje ze uzyskam

odpowiedzi.
SSWk
Psychopatko .......
-czytam mnóstwo

ksiazek
-pisaniem interesuje sie już trochę
-dobranocki tabaluga nie

ogladałam
-Stefan ma kompleks bo widocznie nie lubi tego

imienia
Villemo:
Sorcia troche mnie poniosło, ale to nie zmienia

faktu, że jak Ci siem ndzi to nie czytaj...
Psychopatka
Czytasz mnostwo? To dobrze, czytajac

czlowiek sie rozwija i poszerza swe horyzonty... czasem bardzo

waskie.

Interesujesz sie piasneim TROCHE? a to ciekawe... ja pytam o

konkrety.... co znaczy troche? Kilka tygodni, kilka miesiecy, kilka lat???



Co do dobranocki to dalam tylko taki przyklad... a obeizec mozesz,

bo w sumie fajna... rysunki brzydkie, ale tak bywa w bajkach, one nie sa po

to by dzieci podziwialy ale po to by mialy czym sie pasionowac... dlatego

bohaterowie sa tak doskonali - dziecia nie daje sie zlego

przykladu.

Zauwazylam ze Stefan ma kompleks bo nie lubi tego

imienia... pytaBam skad ten pomysl. Czemu nie nazwalas go Morfeusz albo

Gerwazy? Wtedy moze bym zrozumiala... chodzi mi o to ze wyolbrzymilas... i

to mocno.

Pozwolisz mi zadac jeszcze jedno pytanie?
Skad

czerpiesz pomysly na opowiadania i jak dlugo sie nad nimiz astanawiasz?


Padma Patil
HA HA HA, ten fick jest tak głupi, że chce

mi się śmiać... Wybacz ale Twoje ficki nie są najlepsze. "-To wina

mojego imienia! Ktoś je usłyszał i przez to podpalił domek!

-krzyknął Stefan." to było najlepsze, buhaha, ktoś usłyszał imię Stefan

i w nagłym ataku szału podpalił domek...
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

"Karą było moczenie się w błocie"
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

bardzo prawdopodobne... ok, ma to być najdziwniejsza kolonia na świecie ale

z tym błotem... wątpię w to, żeby opiekun grupy wyznaczył tego typu karę. To

to jeszcze nic
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='biggrin.gif'> "-Porszę wszystkich o ciszę! - To

pani Gienia weszła do ich wagonu -przez to, że Jenny się uderzyła stanęliśmy

o stację wcześniej, będziemy iść z pięć kilometrów." Jenny uderzyła się

i przez to idą 5 kilometrów? Ona uszkodziła tym pociąg czy co?


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

Niezabardzo Ci ten fick wyszedł, przynajmniej literówek mogłoby nie być,

rozpoczęłaś tego ficka, mam nadzieję, że nie jest efektem "słomianego

zapału"
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

przyłoż się do następnego parta, a powinno być dobrze
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='smile.gif'>
Abaska
SSWk... Nie wiem, czy sie wtryniam w

temat, ale nie chce mi sie komentow czytac... No wiec:
Postanowilam, ze

sprawdze, czy robisz jako takie postepy... Weszlam tu i... zalamka totalna

=( Mial to byc fick przemyslany, czego hmmm... ze tak powiem nie widze. Po

drugie: Masz plusa, ze probjesz (choc ci sie to nie za ten tego udaje) sie

zastosowac (jako tako) do rad... Ale przesadzasz... Tak, tak... Chata sie

spalila, dzieki czemu sfajczyla kawalek nogi Kaji, czy jak jej tam... Uhm...

Taktak. Jak zostalo juz wspomniane: wez przeczytaj "porady" albo

cus, bo to, co sie tutaj wyczynia to sie w pale nie miesci.

A do

ostatniej twojej wypowiedzi, ktora mi sie pod oko nasunela (niestety):
A

co ty dziewczyno myslalas? Ze jak wejdzisz na foroom to cie moze wszyscy

lubic beda? Tez irytuje ludzi, ludzie irytuja mnie... Ale to jest cos w

stylu normalnego zycia: ma sie przyjaciol i wrogow. Tych ostatnich zdobyc

latwo, o pierwszych trzeba sie troche postarac. Przepraszam, jesli urazilam

twoja dume  
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/rolleyes.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='rolleyes.gif'>  
Raven
Boże... Jak byś się postarała i PRZEMYŚLAŁA

tego ficka, to może by coś z tego wyszło... Talentu to ty dziewczyno nie

masz. Dlaczego tak myślę? Ponieważ ci, którzy go posiadają mogliby napisać

świetnego ff i osadzić go w normalnym świecie. Dokończ tego ficka i popracuj

nad czymś lepszym.
avalanche
a ja nadal nie rozumiem dlaczego ten twój

Stefan uważa że jego imię jest głupie?
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='tongue.gif'> całkiem fajne (wiem coś o tym) i jak tu już

zauwazyła Psycho - nie podałaś czemu uważa je za głupie.....tak poza tym to

treść nadal wymaga dopracowania - usiądź i dokładnie poczytaj i

popraw....czytanie rad ci w tym pomoże (Ave Cesar! bziuuuu...cezar

odjeżdża
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='biggrin.gif'> )
SSWk
-Kaja nie stała w płomieniach ją tylko

liznął ogień
-Nie wiem czemu ale jakoś mi się skojarzyło imię

Stefan
-Wszystkie nauczycielki twierdzą że mam talent (tylko tu jestem

pod taką presją że mi nic nie wychodzi)


part któryś tam:
Po

chwili okazało się, że było to zwykłe złudzenie optyczne, Kaja odetchnęła z

ulgą.
-Kochani! Przez ten pożar jesteśmy zmuszeni iść do obozowiska

,,nad strumyczkiem" , które znajduje się pięćset metórw stąd

-powiedziała spokojnie pani Genowefa.
Kaja westchnęła, to dla niej za

dużo atrakcji jak na jeden dzień, nagle poczuła, że głowa zaraz jej

eksploduje z bólu. Była strasznie zmęczona,głodna , a na dodatek ranna.

Znowu spojrzała na nogę pani Gienia opatryała ją przed chwilą (nogę), ale i

tak wyglądała źle.
Kaja była niezwykle wysoką i szczupłą istotą, czarne

włosy zawiązane w dwa kuckyki sprawiały, że wyglądała strasznie dziecinnie,

teraz akurat nie na jej twarzy było cierpienie i to tak wielki, że Stefan

nie mógł wytrzymać. Podszedł do niej.
-Mogę zrobić wszystko, mogę polubić

swoje imię , tylko proszę cię, nie wykrzywiaj się tak -powiedział.
-Nie

będe się wykrzywiać, zrobię to dla twojego dobra, masz polubic swoję imię

-odparła uśmiechnięta.
-Doobrze - odpowiedział Stefan -lubię moje imię,

lubię moje imię, lubię moje imię - powtarzał cały czas.
Zaczęli iść i w

pięć minut byli na jakimś starym obozowisku nad ich głowami widniał szyld z

napisem ,,nad strumykiem". Wszyscy zaczłęli się golądać , ale nigdzie

nie było żadnego strumyka.
-Witajcie moi kochani! Jestem pani

Stasia, kucharka! -krzyknęła dość krępa i niska kobieta.
-Moglibyśmy

się tutaj zakwaterować? -spytała spokojnie pani Gienia.
-Oczywiście,

idźcie z tym do kierownika.
No i poszli do budki w której miał się

znajdować owy kierownik, weszli. Za biurkiem siedział mężczyzna w podeszłym

wieku, ale trzeba powiedzieć jedno, był przystojny. Pani Geniwefie aż

zaświeciły się oczy...
-Dzień dobry - powiedziała słodko - zakwateruje

nas pan?
CDN
Padma Patil
"Znowu spojrzała na nogę pani Gienia

opatryała ją przed chwilą (nogę), ale i tak wyglądała źle." ?



Błędy, przynajmniej je mogłabyś lzikwidować. Ciekawa jestem ile razy

czytasz parta zanim go dasz na forum. W ogóle to robisz? Przeczytaj kilka

razy i staraj się poprawiać wszystkie literówki itp. Co do fabuły to dalej

nie zaciekawa
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

Już to pisałam chyba z 5 razy ale napiszę jeszcze raz... przyłóż się do

kolejnego parta. Napisz choć jeden part, po przeczytaniu którego opadnie mi

szczena i nie będę miała się do czego przyczepić =P Powodzenia
Psychopatka
Nauczycielka mowi ze masz talent?Po co

nam to piszesz? Co nas obchodza nauczycielki? Daj im do przeczytania ta

opowiadanie to szybko zmienia zdanie....

ale i tak wyglądała

źle.
Kaja była niezwykle wysoką i szczupłą istotą, czarne włosy zawiązane

w dwa kuckyki sprawiały, że wyglądała strasznie dziecinnie, teraz akurat nie

na jej twarzy było cierpienie

To sie kupy nie przyma... co ma fakt ze

byla wysoka do faktu ze na jej twarzy BYLO ( jak napisalas =) Cierpienie....

bez sensu

Po prostu brak mi slow... bardzo mi sie to nie podoba. Co

tu ukrywac, gniot...
Itilien
Mnie się podoba od czasu do czasu lubie

sobie poczytać takie lekkie opowiadanka. Fabuła może być i wierze w to, że

jeszcze się rozkręci. Co do sensu to go zbyt wiele to nie ma to chyba

dlatego, że nie stawiasz przecinków tam gdzie trzeba. Tczymam kciuki, życze

weny i pamiętaj jutro będzie lepiej albo gorzej
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='biggrin.gif'>
Anka
Oczywiście mi się nie podoba. Nauczycielki

Cię chwalą? Co z tego, najwyraźniej się mylą, ale może masz, ale nie powiesz

mi, że do opowiadań. Dodałaś wszystkie? Nam się chwalisz? I jaka

presja?! Gdybyś pisała w szkole na jednej godzinie i wiedziała, że

musisz dostać przynajmniej piątkę, żeby mieć dobrą ocenę na koniec to np.

jest presja. A komputer? Piszesz ile chcesz, chociażby miesiąc. Sprawdzasz

ile chcesz, możesz dać komuś o przeczytania i poprawienia błędów. Dla mnie w

szkole istnieje presja, a tutaj- piszesz bo chcesz i ile chcesz.
avalanche
okazuje się że przechwałki nie są dobrą

reklamą - nie wiem czemu napisałaś że nauczycielki twierdzą, że masz talent

- w każdym razie mylą się. Poza tym jeżeli ktoś jest naprawdę dobry to sam

wie o tym i wcale nie rozpowiada wszem i wobec jaki to on jest zdolny -

takie postępowanie jak u ciebie jest nie na miejscu, bo uwierz mi to

opowiadanie nie jest wybitne ani jakieś cudowne, że wszyscy padną na kolanch

- nie.

A co do błędów (pomijam te wcześniej wymienione przez

innych)
<,,nad strumyczkiem" > - jeżeli to jest nazwa to

powinnaś to napisać dużą literą "Nad strumyczkiem"

<Po

chwili okazało się, że było to zwykłe złudzenie optyczne, Kaja odetchnęła z

ulgą.> - nie potrzebnie dodałaś słowo optyczne, wystarczyłoby samo

złudzenie.

<No i poszli do budki w której miał się znajdować owy

kierownik, weszli. > - staraj sie nie zaczynać zdania od "No".

Następnie, powinno to tak być : (...)kierownik i weszli - twój przecinek

zamień na "i"

I jeszcze jedno - po myślnikach rób spację -

wtedy tekst wygląda przejrzyściej.
Raven
Może akurat do wypracowań szkolanych masz

talent, ale do pisania ficków to raczej nie. To co napisałaś nie podoba mi

się. Fabuła jakaś taka marna, piszesz tak,że to się ni kupy ni d... nie

trzyma, a główna bohaterka spowodu kogoś kto ma na imię Stefan, nabawiła się

uszkodzonej nóżki i halucynacji.
muszka Me
Ja myślę, że nie powinnaś tego

kontyunoować. Może to nie zabrzmi miło, ale pisz dużo dla siebie, nie musisz

nam pokazywać swoich wypocin, pisz i czytaj to dziesięć razy. Albo najpierw

czytaj fragment jakiejś dobrej książki (no nawet to może być Harry Potter) a

zaraz potem swoje opowiadanie. Zwracaj uwagę na to, czym się różnią. I

najlepiej, kiedy będzie to czytanie na głos. Możesz wtedy wsłuchać sięw

swoje słowa i zobaczyć (usłyszeć) jakie to brrednie czasami. Ale będzie

dobrze (może) kiedyś =)
SSWk

cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Raven @ 04-06-2003

20:15)
Może akurat do

wypracowań szkolanych masz talent, ale do pisania ficków to raczej nie. To

co napisałaś nie podoba mi się. Fabuła jakaś taka marna, piszesz tak,że to

się ni kupy ni d... nie trzyma, a główna bohaterka spowodu kogoś kto ma na

imię Stefan, nabawiła się uszkodzonej nóżki i halucynacji.


class='postcolor'>
Co? Z powodu Stefana? Nie rozumiem

cie..

Acha... dziękuje za wszystkie uwagi i za wszystkie niemiełe

słowa

part kolejny (chociaż nie ma sensu tego pisać...):
-No nie

wiem... co to za kolonia? - spytał się uroczy (przynajmniej dla pani Gieni)

kierownik.
-Kolonia dla dzieci wybitnie uzdolnionych -

odpowiedziała
-Nie,nie przyjmiemy państwa - odpowiedział

kierownik
KONIEC
Psychopatka
Ejj no... mialam nadzieje ze wyjdziesz z

honorem z sytuacji.. fdasz jakies blyskotliwe zakonczenie i bedzie git. A ty

zwalilas sprawe... zachowujac sie tak jakbys nie wziela se do serca naszych

slow.
Raven
Co to były za cztery linijki? Na miano

parta, to na pewno nie zasługuje. A teraz wyjaąnienie. Napisałam, że ta Kaja

(czy jak jej tam inaczej) ma uszkodzoną nóżkę przez Stefana, dlatego, że ten

sobie ubzdurał, iż porzar wybuchł z powodu jego imienia. Jeśli nadal nie

rozumiesz to nie ma co się dziwić, bo sama zaczynam się gubić w tym ficku.

SSWk
Stefan sobie tak ubzdurał..... To nie

przez stefana ogień liznął Kaje w nóżkę
Padma Patil



border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'

cellspacing='1'>
QUOTE (SSWk-powraca! @ 05-06-2003

13:19)
part kolejny

(chociaż nie ma sensu tego pisać...):
-No nie wiem... co to za kolonia? -

spytał się uroczy (przynajmniej dla pani Gieni) kierownik.
-Kolonia dla

dzieci wybitnie uzdolnionych - odpowiedziała
-Nie,nie przyjmiemy państwa

- odpowiedział kierownik
KONIEC

class='postcolor'>
To był part? Tylko na tyle cię stać?

Przecież masz talent...
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/dry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif'>

Dobiłaś mnie tym "partem"...
Itilien
Nie kończ, bo dajesz tylko dowód tego że

nie lubisz krytyki wyjdź z sytuacji z honorem, z podniesioną głową jeśli

masz talent to próbój dalej bądź gotowa na to, że nie wszytsko będzie szło

po twojej myśli. Czy ty myślisz, że ci wszyscy wielcy pisarze na początku

swojej kariery nie byli krytykowani wierz mi byli ale nie poddawali się daj

dowód tego, że masz coś takiego jak poszanowanie własnej godności nie bądź

jak czterolatek który się popłakał bo ktoś zabrał mu samochodzik, walcz o

swoje.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.