Czasowo zawieszam, aż mnie boli.

Piękne. Przeczytałem dwa razy i nie przeczytam trzeci, bo się popłacze.

Tak tekst jest ladny ale cos mi tu nie pasuje, jeszcze nie wiem co ale sie zastanowie

I jak tu można cokolwiek napisać, nie ujmując temu wierszowi jego piękna? Nie podejmuję się znalezienia odpowiednich słów. Chylę czoła.

Chyba nic nie napisze, tylko odejde wreszcie od kompa i usciskam mame.

Dziękuję Wam bardzo, bo dla mnie to ważny wiersz.

Estieju - trzymają się mocno razem zawsze, ale właśnie stąd temat.

Piękne... Naprawdę... Poruszające i niesamowite... Kłaniam się nisko...

A ja się popłakałam bo to mnie również jakby dotyczy... Dlatego zrobiło to na mnie takie wrażenie...