Bzdet kompletny. Jeden z takich wierszyków układanych dla zabawy po przebudzeniu.
Zawrzyj ze mną koalicje.
Usiądźmy rokować do świtu
i rozważajmy punkt po punkcie
projekty kompromisu.
Mam wizję wspólnego programu
dla ciebie, dla mnie, dla wszystkich,
spróbujmy spokojnie, pomału
dać ciało marzeniu i myśli.
Wiem, było tyle rozłamów,
tajnych rokowań, kryzysów,
oskarżeń cięższych niż ołów,
kłamstw i otwartych listów.
Ale usiądźmy raz jeszcze,
zbudujmy Piątą czy Szóstą
Rzeczpospolitą co wiecznie
wyryta jest w naszych duszach.
Edit: nie lubię poprawiać post factum, ale musiałem.
pierwsze trzy czesci są dla mnie alegorią wspolnego życia z człowiekiem, ludzmi, kobieta... ale ostatnia burzy mi całość.
A to mi podpasowuje na punkową piosenkę... To byłoby naprawde switne... I dla mnie to nie jest bzdet... ja widze w tym przesłanie =)
Czemu burzy? Ostatnia jest cały czas o tym samym =)
Właśnie dla mnie ostatnie jest puentą...
nie wiem, nie umiem tego wyjaśnić... kojarzy mi się z kolejnymi rozwodami, jakkolwiek dxiwnie to brzmi. a w tych trzech jest nadzieja.
ja wiem co jest drażniące
w ostatniej zwrotce!
fragment 'co z tą polską'!
bo któraś z kolei
Rzeczpospolita
działa trochę
przesadnie politycznie
zapewne na Panią Lilith
i na mnie.
ale wiersz rzeczywiście
daje do myślenia.
lubię takie cięzkie słowa.
układają się gdzieś na dnie
i nie dają się wywiać żadnym
podmuchom czegokolwiek.
fundament.
a swoją drogą
skoro po przebudzeniu
masz takie ciekawe przemyślenia
aż boję się pomyśleć
co Ci się śni
=)
O fafkulce, politycznie tu pojechaleś

Całkiem nieźle, choć tchu mi jeszcze nie zaparło i siedzę jeszcze na krześle, a nie na kolanach (choć może to ta kwestia, że nogę w gipsie mam... ). No, ale podsumowując: ładnie, porządnie, poprawnie. Poziom utrzymany, acz nie przeskoczony.
Avadakedaver
08.10.2006 16:14
Zeżryjmy razem koolację.
Usiądźmy jak za czasów dawnego małżeństwa,
i zjedzmy makrele, jak
wtedy. pierwszego nocnego szaleństwa.
Mam wizję od jakiegoś miesiąca,
by z tobą, sam z sobą; z kimkolwiek.
powoli spokojnie, pomału
bez szaleństw w akcie szału.
Wiem, było tyle migreny,
tajnych spodkań, warjacji szalonych iście,
oskarżeń za to nie było
lecz po prostu przez mordę liście.
Lecz teraz kiedy zaraz eksploduję,
weźmy tak z pięć czy sześć razy
zróbmy to czego nie robiliśmy tak długo,
czego nie może zrobić człowiek bez skazy.
to pierwsza Twoja zabawna parodia
od dawna.
muszę przyznać,
roześmiałam się szczerze.
=)
Phi. Też mi. Parodiować mnie? Ci sie ze chciało... To wiesz, trzeba umieć, mieć pewien poziom, klasę, a nie przyjdzie weźmie taki Adava czy tam inny i się będzie naśmiewał. Nieudolnie dodajmy, chociaż to oczywiste.
Hehe.
Fajne. Szczególnie pierwszy wers.
WildThing
08.10.2006 21:36
A mnie ta parodia nawet rozśmieszyła. Na miejscu Katona bym się z niej cieszył, bo parodiuje się tylko rzeczy dobre, więc to niejako powód do dumy.
Wydaje mi się też, że Avada to kobieta...=)
Avadakedaver
08.10.2006 21:52
QUOTE
Wydaje mi się też, że Avada to kobieta...=)
ja już sam nie wiem.
To hermafrodyta, po prostu ;P
Dobra parodia. Doooobra. Avada, wyrabiasz sie, bejbe.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę