LOT

Od czasu do czasu
lubię polecieć gdzieś
w górę,
lubię tam w górze
czuć wszystkie spaliny,
które
mają swe odejście
tam gdzie ja jestem
lubię tam w górze
pobłądzić trochę
zobaczyć czego nie ma
bo wszystko jest płoche
oplatać się chmurą,
oplatać się henną.
ale gdy spytam,
poproszę.
polatasz tam ze mną?

mimo wszytko szukam
jakiegoś zabawnego podtekstu.

musi przecież tam być!

ale zakrywam Twój avatar
i staram się obiektywnie przeczytać.

bardzo mi się podobają
dwusylabowe, rymujące wersy.
urocze!
to wystarczy, bym przekonała się
że umiesz..

za to oglądanie nieistniejącego
(i do tego płochego!)
odesłało mnie do dziecinnego wierszyka,
którego fragment miałam okazję
tu kiedyś cytować.

może to moja obsesja
ale drażni mnie
brak polskich znaków,
[wiem, że to Twoja nieuwaga, także wybaczam,
ale proszę o poprawienie =P]

ogólnie średnio,
ale jako preludium może być.

teraz poproszę coś
mocniejszego.

Avada, jak jeszcze raz wstawisz "Poważnie" z podpisem "gorzej", to Cię pacnę. Bo dla mnie jest LEPIEJ! Oprócz tych spalin, którymi się niemal zadusiłam, to jest... całkiem nieźle... Naprawdę. Nawet ten rym henną - ze mną Ci wybaczam, bo jakoś tak urokliwie i ładnie brzmi. Nie przestajesz zaskakiwać. Łał.

ale gdzieeee?


komplement od tych pań liczę sobie podwójnie.
To jakby Zapędowska powiedziała, że ładnie śpiewam.

chce napisać co.ś nowego TERAZ, ale nie.jeden dziennie wystarczy.

No to jeszcze ja napiszę, że bardzo fajnie. Podoba mi się. I spaliny i wogóle. Poruszył mnie delikatnie. Świetny.

Też fajne. Nawet bardzo. Weźże mnie kto sparodiuj. Nie prostacko i nie głupkowato tylko jakoś tak fajnie. Mam wrażenie, że jakiś tam styl mam, więc to chyba wykonalne...

estiej - to żeś się odegrał XD

katon - done.