To taki eksperyment. Nigdy nie pisałem w
tym stylu, ale czemu by nie spróbować.
Zieloniutkie liście za
otwartym oknem
Drwią za mnie szelestem widząc jak się
kończę
Rozproszone myśli przywołane słodko
Nie będę tu siedział
wyskoczę przez okno
Pohulać z listkami grzanymi przez słońce
Co jest
tak gorące jak me myśli wrzące
Wzejdę na parapet ramiona
rozłoże
Opadne jak kamień? polecę jak orzeł?
Nie dogonią mnie już tych
co w środku krzyki
Więcej tlenu, więcej mocy i więcej
muzyki!
Zieloniutkie liście za otwartym oknem
Mówią że ciekawość
pierwszym jest do piekła stopniem.....