Nie mam pojęcia, jak na naszym kulturalnym forum wygląda rozkład sił fanów Federacji i Jedi, ale stwierdzilam, ze nie moze przeciez zabraknac tak fascynujacego tematu do dyskusji. Juz wiele pokolen przed nami toczylo zaciekle dyskusje i spory - co jest lepsze? Fazer czy miecz swietlny? Warp czy nadswietlna? Borg czy Lord Vader? Seven Of Nine czy Ksiezniczka Leia?* xD Chce znac wasze zdanie, swiatla mlodziezy!


*to akurat jest calkowicie oczywiste ^^" dlaczego? gusta sa rozne ale dla mnie wybor jest oczywisty - no porownajcie sobie princesse i boska Seven

twoj drugi link nie dziala, bo nie wolno go bezposrednio linkowac.

A co do tematu: Gwiezdne Wojny, ale nie maniakalnie. Do Star Treka nigdy mnie nie ciagnelo. Zawsze mi sie kojarzyl z niemieckim RTLem i dubbingiem okropnym.

P.S Kto mi pomoze zrobic avatara?

Nikt Ci nie pomoze bo jestes trekowym ignorantem xD

Poprawiony link: o tu

Hm... pamietam ze w wieku 6-13 lat jezdzilem do babki na wakacje tylko dlatego ze miala w domu kasety wideo z SW IV-VI ;P innych atrakcji tam nie bylo a startreka obejrzalem kilka odcinków i pa pa. flaczory z olejem;P

Co za cios w serce. Jestescie ignorantami! ;d Chloncie geniusz tego dialogu i zdajcie sobie sprawe z tego co tracicie


o fuuuuu niemcy i ich dubbing zrzuce na nich torpede fotonowa

5 lat z życia wyjęte. Kiedyś mogłem o sobie śmiało powiedzieć iż byłem Star Wars maniakiem. Filmy na okrągło, książki, internetowe fora, komiksy, gry komputerowe (i ciągle obstaję przy tym, że KoToR to jedna z najlepszych gierek w jakie grałem). Po premierze Episode III zapał minął, zresztą nie jestem wielkim fanem nowej trylogii. Zaraziłem za to młodszego brata manią SW i teraz biega po podwórku z kolegami i tłuką się kijami (mają nawet własną Radę Jedi).
Star Treka nigdy w życiu nie oglądałem i raczej nie zamierzam bliżej zapoznawać się z tą serią.

No to widze ze jednak hegemonia star wars i niestety niczym konkretnym nie umotywowana ignorancja wobec star trek ;p A zalujcie chlopcy - sama nie bylam jeszcze 2 lata temu przekonana do star treka i udowadnialam wyzszosc sokola milenium nad bird of pray. Dopiero pozniej zdalam sobie sprawe z tego, ze bylam w bledzie ;>

Phi. Only Star Wars.

Star Treka jakoś nigdy nie oglądałem, zapewne dlatego że nie było gdzie Star Wars oczywiście wymiata, choć musze powiedzieć że bardziej podobają mi się trzy nowe części od starej trylogii.

Star Wars (filmy, kilkadziesiąt książek), aczkolwiek Deep Space Nine całkiem dobry był.

A oceniając po zdjęciach Elvy - tylko księżniczka.

EDIT:

ludzie są dziwni XD

Stracilam wiare w ludzkosc przez was :P

Obie te panie jakieś takie 'suche'.

Stare Warsy.

A z Picarda byłby niezły pokemon XD

Nawet Ty przeciwko mnie ;C No coz, poleglam. <zbiera zabawki, podnosi z podlogi borg cube> Pozostaje mi tylko po cichu liczyc na to, ze chwycicie kiedys za Voyagera i obejrzycie kilka odcinkow. Jak nie zapalacie miloscia - trudno, ale przynajmniej probowaliscie!

Nai

żadne. zjedzcie mnie :P

no, moge pomoc ;d

Star Wars wymiata!:) stara trylogia to klasyk;) ale z nowej trylogi uwielbiam Zemste Sithów;) a jeśli chodzi o ST, widziałem pare odcinków Star Treka i jakoś mi to nie pasi, ale rozbraja mnie zawsze łysina Picarda:D

Tylko widzisz.. star trekow jest troche wiecej niz jeden ;p Z Picardem na ten przyklad to The Next Generation, ale reszta to The Original Series, Deep Space Nine, Voyager, Enterprise... gdzies tam jeszcze animated. I kazda seria po kilka sezonow Plus pelnometrazowki.

Beam me up, Scotty!

W ramach ożywiania Forum chciałam ten temat odkopać już dawno, ale postanowiłam poczekać, aż Eva się odezwie. Bo mam dla Evy pozytywną wiadomość - wolę Star Trek od Star Warsów.
Inaczej - bardzo lubię Star Wars, zarówno starą jak i nową trylogię, każdą za co innego (no i starą bardziej).
Ale w ogóle porównywanie Star Trek do Gwiezdnych Wojen uważam za kiepski pomysł, bo to dwa różne typy historii, i w ogóle nie ma tak serio płaszczyzn porównania.
Co do samych Star Treków zaś, no to przyznam, że jestem ogromną miłośniczną Oryginalnej Serii i związanych z nią długometrażówek. Gdy po raz pierwszy obejrzałam TNG, to przeżyłam mały szok kulturowy z którego chyba do dziś nie udało mi się otrząsnąć .
No i lubię Deep Space Nine. Jest spoko. A Voyager to niekiedy czysty geniusz.