Avadakedaver
13.05.2007 01:28
proszę cztać szybko i w mojej tonacji (niestety nie wiecie jak to jest) a na pewno Wam isę spodoba.
kiedy siedzę sam, samotny,
jako malarz, artysta bezrobotny
kiedy jestem zły i wszystko mnie drażni
kiedy mam humor, a inni są poważni,
Wtedy składam ręce i wołam cię, Aphelionie,
Baalu, Molochu, Lewiatanie, Demonie,
przyjdź tu i dokończ to, co zacząłeś,
weź mnie ze sobą, bo wcześniej nie wziąłeś,
ugryź mnie, użryj, uwiedź i przestrasz,
zawlecz, zaknebluj, zarycz i zakracz,
zabij, zamorduj, ukarz, okalecz,
opanuj, zawładnij, nic nie mam lecz
weź mnie do domu, owocu Lucyfera,
weź mnie, kobieto
i przywiąż do kaloryfera.
spoko
jestem pijana, wiec moze dlatego mi sie podoba ;]
MaryStebbins
13.05.2007 10:51
Użryj przed kaloryferem jest najlepsze.
Katarn90
13.05.2007 20:35
coś pierwsze dwa wersy nie grają, gdyby zamiast "jako" było "jak" to by lepiej się czytało (szybko jak sam mówisz). Poza tym dla mnie nic specjalnego. Ale nie jest źle.
Fajne. Wrócił Ci talent do alternatywnego rymowania.
PrZeMeK Z.
14.05.2007 19:47
Świetne. Gdyby tylko nie kulał rytm w drugim wersie, byłoby jeszcze lepiej. Sensu się prawie nie mogę doszukać, ale zabawny i podobał mi się.

Wracasz do formy, Avado, zdecydowanie wracasz.
I nie wiedziałem, że znasz tyle fajnych, rzadziej używanych, fajnie razem brzmiących słów!
Spodobało mi się ogromnie. Te wyliczania bożków są cudowne. I ten kaloryfer na końcu