Takie dziwo.



[...]

no, musze przyznać, ze takiego zakończenia się nie spodziewałam.

Ja też nie. Od początku nie bardzo rozumiałam, kim była opisywana osoba i w jaki sposób mogła tak Cię natchnąć żeby o niej napisać, więc koniec chwycił mnie za serce ze zdwojoną siłą. Bardzo bardzo bardzo mi się podoba!

Najlepszy wiersz jaki czytałem na tym forum, od bardzo długiego czasu. I zakończenie bardzo zaskakujące. Chociaż po tym wersie: "Bo co to za odpowiedź, że mieszka się wszędzie?" zacząłem już coś podejrzewać.

a ja zacząłem podejrzewać jak zobaczyłęm tytuł tematu już.

przemusiowi mówiłem już co o tym myślę to się powtarzał nei będę.
aha. przem - mówiac ci TAMTO miałem na myśli to co napisał estiej.

A według mnie, własnie spaliłeś.

etam, jakie spaliłeś, może dziwnie wyszło i może trochę nieporywająco, ale jaki sens i kolor by to miało, jakby kończyło się Janem Kowalskim?
Może jest w tym ciut banalności, ale mnie zaskoczyło, a z tym mieszka się wszędzie to (nie wiedzialam że to o Bogu w końcu) jak z ludźmi z parku, którzy mówią, że są obywatelami świata, nie bezdomni a wręcz przeciwnie. Jakby człowiek z wiersza nie chciał się łudzić, oszukiwać samego siebie. No i kiedy nie znałam puenty ten wers mi się najbardziej podobał.

dla mnie jakby nie było wyłożone, że to o Boga chodzi to bym się nie domyśliła za chiny ludowe. chyba, że w jakiejś poruszającej szare komórki metaforce, czy innym środku.
podoba mi się koncepcja taka formularzowa z tymi danymi i jak je wypełniałeś. jest dobrze