No taak. W końcu produkcja Absyntu została zakazana jakieś sto lat temu, więc tradycyjne receptury musiały zostać zmienione, nie mówiąc już o tanich rozwiązaniach w produkcji wyłącznie dla zysku. Nigdy nie piłam, ale jako alkoholowy destylat ziołowo-korzenny zapewne gorzki w smaku, trochę jak Jägermeister tylko o intensywnym anyżkowym smaku. Na pewno można dostać prawdziwy Absynt, i założę sie, że ceny są kosmiczne.
U mnie, na barze stała taka butelka, ale tylko dla ozdoby... szkoda : P
QUOTE
Ej, sorki, ale pseudo-świadome (bo nigdy tak naprawdę nie wiesz co sobie aplikujesz) bawienie się wpływem różnych rzeczy na własne fale mózgowe jest zupłnie nieporównywalne do picia alkoholu. No chyba, że byłby to alkohol o którym nic nie wiesz, a który dostałeś od nieznajomego na przejściu dla pieszych.
Chodziło mi skutki raczej... fale nie uszkadzają organizmu tak jak papierosy, alkohol, czy prochy, a efekt jest. W zasadzie, to taka droga na skróty.
QUOTE
I have put considerable research into this and all the sources keep saying that using binaural beats is, in fact, very safe. Apparently the brain will slowly adjust itself back to reality when the track is done playing. Since it does not actually affect your body in any physical way, there is little to worry about. However, the one safety concern I did see was a line saying that these binaural beats had a possibility of causing epileptic seizures in some people, much as bright flashing lights can. Another concern that is not addressed is the possibility of something bad happening while you are “high”. All the same effects as the drug are replicated, so driving after using the alcohol track would be a bad idea.
Czyli, ryzyko skutków ubocznych jest, ale czy większe jak po zażywaniu np. dragów? Wydaje mi się, że to o wiele lepsze rozwiązanie, jak dotąd nie czytałam, ani nie słyszałam o negatywnych działaniach fal, gorszych niż migrena. Gdyby było inaczej, z pewnością miałoby to jakiś oddźwięk w internecie.