Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Walizka
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show > Bzziuuummm!!!
Avadakedaver
wymyśliłem dzisiaj taką dziwną zagdkę, w której o tym, czy odpowiedź jest poprawna decyduje sam rozwiązujący, tym samym może się więcej o sobie dowiedzieć.

Wyobraź sobie, że idąc ulicą podbiega do ciebie mężczyzna z mikrofonem i kamerzystą, mówi "chodź ze mną" i ciągnie cię za rekaw do średniej wielkości vana.
Zaskoczony wchodzisz do niej wraz z mężczyzną, który pokazuje walizkę lezącą na małym stoliku.
- W tej walizce na 50% jest 1 milion euro. Prawdziwe pieniądze. Drugie 50% to bomba którą uruchamia otwarcie walizki. Jest na tyle duża żeby rozwalić Cię na kawałeczki, ale na tyle mała żeby nie uszkodzić nikogo znajdującego się poza ciężarówką. Możesz zostać tutaj ile chcesz. Jeśli wybierzesz otwarcie walizki, nikomu nic nie mówiąc otwórz ją, i wyjdź cało wzbogacony o milion euro, albo wyniosą cię w kilku workach. Jeśli jednak postanowisz nie otwierać walizki, wyjdź z samochodu, podziękuj za ofertę i pójdź d odomu, nie powiemy ci co tak na prawdę kryło się pod wiekiem. - mówi mężczyzna i nie czekając na Twoją odpowiedź wychodzi wraz z kamerzystą i zatrzaskuje za sobą drzwi.


nie ma żadnego "to zależy" czy "to niewykonalne". Historia wydarzyła się na dzień dzisiejszy, nie możesz w środku skontaktować się ze znajomymi, nie masz telefonu, nie możesz zważyć walizki, podciąć kabelków ani nic tego typu.



Powiedz mi.
Otworzyłbyś walizkę?

Kit_fan
Nie.
Lilith&Katon
Katon: Oczywiście, że nie. 50% to za mała szansa, a milion euro to za mało. Nawet poczucie, że już się nie dowiem nie wystarczy, że przeważyć szalę.

Lilith: się zgadza.

P.S. Poza tym w życiu bym nie zaufał gościowi, że mam jakiekolwiek 50 % szans. Z resztą jakie szanse? Walizka jest jedna i już wiadomo co tam jest tylko ja nie wiem. Gdyby jeszcze były dwie identyczne i pokazałby mi ich zawartość a potem zamieszał...
Avadakedaver
a ja bym otworzył.
PrZeMeK Z.
To wbrew pozorom głębokie pytanie.

Nie, nie otworzyłbym. Jestem tchórzem.
Kit_fan
QUOTE(Avadakedaver @ 19.09.2007 19:10)
a ja bym otworzył.
*


Jesteś aż takim materialistą, czy nie zależy Ci zbytnio na życiu? wink2.gif
Avadakedaver
dokładnie tak.



przemku, twój stary jest tchórzem. po prostu nie obudziłeś w sobie jeszcze lwa!
PrZeMeK Z.
Chyba Twój stary.

Niepotrzebny mi w sumie milion euro.
Avadakedaver
pewnie, po chu.
Lilith&Katon
Mi potrzebny jak cholera, ale tu się po prostu ryzyko nie kalkuluje i to nie ma nic wspólnego z odwagą ani z wewnętrznymi lwami.
Avadakedaver
50/50
bedzie kasa
albo jebs.
Potti
nie.

znam mniej pesymistyczną wersję:
10 pistoletów zwróconych w Twoją stronę, z czego jeden jest naładowany. wybierasz gościa, który strzeli i jeśli nic Ci się nie stanie, dostajesz milion funtów. możesz też po prostu sobie pójść. zaryzykujesz?

ale dla mnie wciąż: nie.

w takie różne pierdoły bawiliśmy się na lekcjach w Londynie i gay teacher przedstawił też "tańszą" alternatywę. 100 tys funtów za to, że przez 3 miesiące nie będziesz się mył.

ale to wciąż zbyt straszne, żeby się podjąć dla mnie wink2.gif

PrZeMeK Z.
O, tego ostatniego bym się podjął.
Avadakedaver
ja sie podejmuję systematycznie a mi za to nie płacą dry.gif
;P
GrimmY
biorę walizkę pod pachę, gonię gościa z kamerą (wolniej biega z racji obciążenia) i krzyczę "zobacz otworzyłem!!!!!jeden!", czekam na reakcję, i ewentualnie się cieszę albo wyrzucam wpisdu.
Avadakedaver
co do tych pistoletów... to jeszcze łagodniejsze od rosyjskiej ruletki!!
pewnie że bym się podjął!
Child
90% brzmi niezle

9 na 10 juz nie [;

nie podjąłbym sie ani jednego, ani drugiego
Ramzes
No fucking way tongue.gif za dużo do stracenia
hazel
Nie wiem. Zależy od nastroju. Czasem już tak mam, że mi to wszystko wisi. Wtedy tak. W innej sytuacji pewnie nie.

Na pewno bym sie dłuzej zastanowiła, gdyby było pół na pół, ale jak otworzysz waloizke z bombą to milion dostaje twoja rodzina.
Pszczola
Gdyby była szansa jedna na sto i tak bym nie otworzyła.
Dobrze mi się żyje, a bez miliona (tylko!?) euro, sobie poradzę. A potem podatki. Jak to się mówi: dwie rzeczy są nieuniknione. Śmierć i poborca podatkowy (z czego to było? Meet Joe Black chyba).
Poza tym płakaliby po mnie. A ja po sobie. A jakbym przeżyła bez rączki, nóżki, oczka? Dziękuję za taką rozrywkę.

QUOTE
Wyobraź sobie, że idąc ulicą podbiega do ciebie mężczyzna z mikrofonem i kamerzystą


Piękne zdanie!
Katon
E tam, Joe Black. Skażeni popkulturą jesteście. Joe Black tylko cytował Benjamina Franklina.
Czternasta
zdecydowałabym się na walizkę, na pistolety też, gorzej z tym (nie)myciem się, po zastanowieniu stwierdzam, że materialiści są niebezpieczni, a nas jest w domu dwoje, cud ze jeszcze żyjemy
Avadakedaver
O_o

jest ktoś o kim nie wiem?
Windykatorka
Nie ma szans.
QUOTE(Pszczola @ 20.09.2007 03:21)
Dobrze mi się żyje, a bez miliona (tylko!?) euro, sobie poradzę.

No właśnie.
Nawet wtedy kiedy żyje mi się gorzej to nie na tyle, żeby pakować się w coś takiego. Nie przemawia do mnie ani opcja z walizką ani z pistoletami (chociaż tutaj zastanawiałam się trochę dłużej szczerze mówiąc). To z nie myciem się też zdecydowanieo mi się uśmiecha, ale tę propozycję mogłabym rozważyć:]
Avadakedaver
właśnie apropo tego mycia się:
obrzydlistwo, rzeczywiście i owszem ,ale pomyślcie: 100 000 złotych! ja bym się zastanowił
Zeti
Nie, życie mi jednak miłe. Nie zamieniłbym go na kasę.
Madziuś
Ja bym chyba nie otworzyła. Bałabym się. Choć zależy to też trochę od mojego nastroju. Niekiedy zdarza mi się być w kompletnej rozsypce i mam ochotę ze wszystkim skończyć. Wtedy bym otworzyła. Na 100%.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.