Srebrny księżyc oświetla mi kartkę
Radość myśli oświetla mi umysł
Pływam w szczęściu
Bo mam niebieskie oczy
Jak koraliki marzeń
Połączone nicią iluzji
Bo mam zieloną bluzkę
Jak liście głodu na drzewie sytości
Bo piję teraz
Słodką wyobraźnię
Z filiżanki w różową melancholię
Bo mam czerwone usta
Jak ogień miłości
Na pochodni szaleństwa
I kocham spokojny wiatr
Wywołujący morze gniewu
I sztorm niepokoju
Dlatego pływam w szczęściu
Bo czuję subtelną unikalność
Prozy zwykłego dnia