Gdy przez miasto idziemy, to widzimy
Leżące na ulicach śmieci
Lecz nie śmiecą tylko dorośli
Śmiecą także dzieci
Czasem narzekamy
Że jest brudno, czekamy na porządek
Zamiast samemu wrzucić do koszy śmieci rządek
A czy my nie śmiecimy?
Śmiecimy, a gdy śmieci widzimy, to narzekamy
Widzimy nie raz ogrody z pięknymi roślinami
A w lasach ptaki latające za nami
Nie niszczmy naszej matki Ziemi, bo dzięki niej żyjemy
A teraz do lasu odetchnąć idziemy!
,,Dzień Mamy"
Jest taki dzień w roku
W którym dziewczyny nie myślą o lalkach, a chłopcy o zielonym smoku
Bo jest to dzień wyjątkowy
W którym tara przywozi tort malinowy
Słońce się do nas uśmiecha
Cieszą się mamy Krysi, Zosi i Lecha!!!
Otwierają sie domu bramy
W ten wyjątkowy dzień
Dzień Mamy!
,,Listopad" (mój najlepszy wiersz rymowany)
Pośród wielu mogił na grobach zapalamy znicze,
Liczę te małe lampki i liczę
Żałoba moej serce rozpiera
Gdy widzę jak wiatr liście z mogił zbiera,
Ci ludzie którzy odeszli już nigdy nie wrócą,
I swych twarzy ku nam nie zwrócą,
Z neiba łzy lecą na cmentarne drogi
I wiatr wieje srogi
Kap, kap
To niewątpliwie listopad
,,Zima"
Gdy śnieg pokrywa świat
I mógłby tak padać przez sto lat,
wielu ludzi wie,
że ta pora roku zima się zwie
,,Lato"
Gdy wietrzyk lekki wieje
I słońce oświetla największe knieje,
A w więzieniu niejeden więzień mówi: ,,przełam się krato"
Jest to neiwątpliwie lato
,,Ojczyzna"
To tu żeśmy się zrodzili w Polsce ukochanej zawsze nam oddanej.
My też jesteśmy Ojczyźnie oddani, zawsze Polskę ochronimy i własną piersią zasłonimy.
Hołd oddajemy żołnierzom poległym, torturowanym przez Hitlera
To oni ochronili Polskę od wojen, niewoli
I niejednego żołnierza serce boli, że taka rzeź nastąpić może, lecz pocieszają się:
Bóg nam dopomoże.
Oto sztandar: Biały jak wyzwolony orzeł i czerwień jak krew tylu żołnierzy oznacza:
Dzięki krwi tylu żołnierzy jesteśmy wolni jak ten orzel co jest naszym godłem
,,Drzewo"
Człowiek jest jak drzewo,
Rośnei i nieraz mu w życiu radośnie
Jest coraz przystojniejszy,
od Goliata mniejszy.
Również się starzeje,
a pies jak drzewo na jesień i zimę linieje.
I cóż kończy się życie
Drzewa i człowieka
I nie ma na to rzadnych lekarstw
,,Świat i pieniądze"
Świat jest dziwny i duży
Są ludzie którzy kąpią sięw kałuży
Kłótnie o blaszane kółka, bo czym są pieniądze?
A przez te pieniądze są kłótnie gorące.
A przecież pieniądze nie najważniejsze
Ważna jest rodzina która powiększa się jak lina.
Zdrowie jest też najważniejsze, a pieniądze o wiele mniejsze.
Też ważny jest Pan Bóg który jest z nami przez wiele ranków
o których budzi się wiele Janków.
A źli ludzie o sercu złym wyśmiewają się z tych których skarb jedyny to młyn
Bo dla tych ludzi najważniejsze są pieniądze o które wciąż są kłótnie gorące.
Szczere komenty proszę
Wszystkei wiersze (oprócz wierszy ,,Przyroda" i ,,Dzień Mamy") pisałam jak miałam 9 lat.
