No więc. Jestem ciekawa co myślicie o 7 części Pottera. Co wam nie podobało się w niej a co wręcz przeciwnie? Ja uważam, że nie było w niej chwili oddechu tylko akcja za akcją. Oczywiście nie wspominając o Epilogu, który był strasznie przesłodzony.
A wy co sądzicie???? Najbardziej mi chodzi o te negatywne cechy tej części.