I
Dzień kończy się
A nocą chrzci się następny dzień
Szykuje ból, z którym trzeba będzie żyć
Szykuje ból, bo o czymś trzeba będzie śnić
Ref.
Dlaczego dzień zaczyna się od czarnej kawy?
I dlaczego kończy na czarnych myślach?
Dlaczego jest bogaty w lęki i obawy?
Dlaczego nie ułatwia nam nic?
Dlaczego cierpię - ja, zwykły zajdacz chleba?
Czy to kara jest, za jakąś krzywą myśl?
Dlaczego lądu nie może znaleźć zagubiona mewa?
Dlaczego drogowskaz rozmywa się mi?
Drugiej zwrotki nie rozkminiłam jeszcze, ale trudno będzie, bo refren przemodulowałam do innej tonacji i teraz nie wiem, jak wrócić. W sumie wiem, ale przelatuje wtedy wszystkie tonacje, więc łącznik trochę dłuuuuuugi jest
