Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Nieistnienie
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Kwiat Lotosu
red_lady
[SIZE=7][FONT=Arial][COLOR=green] Moje jedno z pierwszych opowiadań. Prosze komentujecie . z Góry przepraszam za literówki...

Rudowłosa dziewczyna szybkim krokiem przemierzała korytarz. Złość na Rona przepełniała ją całkowicie i nawet logiczne myślenie przychodziło jej z trudnością. Jak on mógł?! Sprzedać... bo bez wyrzutów można to nazwać sprzedażą, koleżankę wrogu?! No jak?!
W efekcie głupiej potyczki i dożywotniej przysięgi, była teraz całkowicie zależna od Malfoya. Nawet w kodeksie jej stan określano jako : "zależny od woli". Dla prawa, mogła nie istnieć. Malfoy mógł zrobić z nią wszystko: nawet... zabić...Co za dureń i matoł pozwolił Wesleyowi rządzić jej życiem?! Gdyby chociaż mężczyźni byli skłonni poinformować ją czym był owy zakład, który Ron niewątpliwie przegrał, ale po co?!
Zegar na korytarzu wybił godzinę 11 gdy zbliżyła sie do pokoju wspólnego wszystkich węży. Malfoy już tam stał.
-Spóźniłaś się- szepnął cicho.Hermiona dumnie uniosła podbródek i spojrzała mu prosto w oczy.
-jestem na czas, Malfoy.
-Spóźniłaś sie, Granger.- chłopak wbił w nią przenikliwe spojrzenie.
-Widocznie byłeś za wcześnie.-Dziewczyna odważnie uniosła jedną brew.
-Pokazujemy pazurki, szlamo. Uważaj, żebym Ci ich nie spiłował.- charakterystyczny grymas wyższości znów wpłynął na twarz arystokraty. PO chwili odwrócił się i zaczął iść w głąb ciemnego korytarza.
-Noga , Granger!-krzyk odbił się echem od pustych, zimnych ścian.
-Niedoczekanie.-Hermiona nie miała zamiaru przybiegać n JEGO wołanie. Tupnęła lekko nogą i oparła sie plecami o marmurową ścianę.
-Nie chcesz chyba, żebym po ciebie wrócił?! -Pomimo podniesionego głosu, ton nadal był zimny, pełen wyższości i pozbawiony emocji. Jednak duma Hermiony nie pozwoliła jej ruszyć sie z miejsca. Malfoy przerażał ja. Bała sie go, jak każdego niebezpiecznego stworzenia;silniejszy od niej i niebezpieczny, kierujący się własnymi prawami moralnymi. nagle chłopak zmaterializował się tuż przed gryfonką przypierając ją ciałem do muru. Hermiona próbowała sie wyrwać jednak platynowłosy młodzieniec bez problemu unieruchomił jej nadgarstki nad głową.
-Musisz znać swoje miejsce.-Syknął jej do ucha.-Moze korytarz jest dla ciebie bardziej odpowiedni niż moja sypialnia?-Mówiąc to mocniej naparł na przygniecioną już dziewczynę ciałem. Była w potrzasku. Nie mogła sie nawet wyrywać-Mnie jest bez różnicy.-Wolna dłoń wsunął pod poły szaty gryfonki i wyjął jej różdżkę. Z uśmiechem pełnym zadowolenia odsunął się kawałek. Otaksował dziewczynę wzrokiem i ruchem ręki zaprosił do pustej sali obok.
Hermiona doskonale zdawała sobie sprawę ze swojego fatalnego położenia. Była sama, bezbronna, nie istniała dla innych i przed chwilą została pozbawiona różdżki- ostatniej formy obrony jaka jej pozostała.
Malfoy niedbale machnął różdżką w kierunku drzwi rzucając zaklęcie wyciszające.
Wygodnie oparła się o ścianę napawając się widokiem wystraszonej dziewczyny. Jak on uwielbiał, kiedy sie go bała! Gdy była gotowa zrobić wszystko byle by tylko zaznać trochę spokoju.
-POdejdź do mnie. Teraz.-Hermiona niepewnie zbliżyła sie o 2 kroki.-Bliżej Granger.-KOlejne dwa.-Uklęknij przede mną.
-Chyba kpisz Malfoy!-Jednak jej sprzeciw został szybko stłumiony. Chłopak złapał ją za ramie i siła zmusił by klęknęła.
-Jesteś tam gdzie powinnaś, szlamo. Błagaj, a może Cie dzisiaj nie skrzywdzę...
PrZeMeK Z.
Nie.
em
rudowłosa...?
Serena van der Woodsen
Ee? First, przepraszasz za literówki... Czyli po napisaniu tekstu nie czytasz go od nowa? Większość autorów właśnie tak robi, żeby poprawić ewentualne literówki lub błędy. Sprawdzając czy wszystko jest dobrze. Second, przed i po myślnikach robi się spację. Bardzo, bardzo razi to w oczy. Również po innych znakach interpunkcyjnych robimy spację.
Ogólnie tekst jakiś wyrwany z kontekstu i bardzo niedbały. Nie przekonał mnie. Twoim zadaniem jako autorki jest przedstawienie swojej opowieści w jak najlepszy sposób, tak aby czytelnik miał ochotę na więcej. Już pal licho samą fabułę, to można dopracować. Wiadomo, że początki są ciężkie, każdy zdaje sobie z tego sprawę. Ale patrzymy choćby na stronę wizualną. I widzimy tekst napisany na odpieprz. I w tym samym momencie klikamy krzyżyk w prawym górnym rogu przeglądarki. Pozdrawiam
katbest
Zgadzam się z Sereną.
1."Przeprasza za literówki" - nie chcę twoich przeprosin, tylko żebyś je poprawiła. Co mi z twoich przeprosin, skoro one nadal będą rzucać się w oczy.
2. Czy to prolog, czy fragment? Będzie dalsza część? Czy nie? Jak na prolog to za krótki, za mało informacji - nie mam pojęcia co się dzieje (prócz zakładu i przegranej Rona, ale na czym polegał zakład?)
3. Rudowłosa Granger? Nigdy nie przejdzie.
Katbest
Czekam na dalszą część, może akcja się rozwinie, wszystko się wyjaśni, nie będzie literówek i ogólnie innych rzeczy. Życzę weny! =)
Muchomorek
Eee...? Wybacz, ale... jestem na nie. Literówki, swoją drogą, ale błędy logiczne. Przepraszam bardzo, ale to nie wchodzi w grę. Może, jak dalej będziesz pisać, może coś ci się uda. Ale to jest m o ż e . Jednak życzę szczęścia, wszak jesteś nowym użytkownikiem, prawda? smile.gif

ps. Popraw te błędy, bo one rażą w oczy.
Margaret Brown
Jakie to sadystyczne. Próbujesz wzbudzić w czytelniku zainteresowanie, poprzez upokarzanie bohaterki. To nieco przereklamowane... Pomijając oczywiście wszystkie inne niedociągnięcia, jakie użytkownicy zdążyli już wymienić.
Cherlai
auć.

i to właśnie, kochane dzieci, nazywa się wrażliwość
rioko
A ja jestem ciekawa jak to rozwiniesz. ;P
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.