powtórki z polskiego, analizując wiersz Goerge'a Herberta
"Marność". Nie wiem czy to dobre... Tak trudno czasem znaleźć
odpowiednie słowa... Ale próbować chyba zawsze warto
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/>
Wybebeszona przed nami rozlana
leży
tajemnica życia
Dwóch panów w białych kaftanach
bada ją
uważnie.
Jest trochę żółta z jednej strony -
zapewne z braku wody
ale to nic, do rana powinno być lepiej.
Mała? To nic. Taka może
być.
Laboratorium coś gwarne ostatnio.
W płowych oczach
obiektu
numer sto i sześć i dziewięć
leży błagalna
potrzeba
szacunku.
Śpiew zeschnięty na wargach nuci kołysankę
i łza
analitycznie o stół rozbrzmiewa.
Ukryta była, zakopana w
zielonkawych
pościelach lasu
okryta pachnącą poduchą
spała przez
czas długi
nietknięta, dziewicza.
Laboratorium coś gwarne
ostatnio.
Potrzeba jeszcze skalpela,
i ssak przytknięty do
otwartych
odkryć. Ze snu odarta jak z szaty
leży tajemnica życia.