Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Remus Lupin - Zastępca Syriusza?
Magiczne Forum > Harry Potter > HarryPotter.org.pl > Wasze zdanie...
eNoPe
Wszyscy wiemy, że Syriusz był dla

Harry'ego kimś bardzo ważnym. Harry zwierzał mu się ze swoich problemów,

prosił o radę. Mógł mu zaufać. Syriusz był dorosłym czarodziejem i ojcem

chrzestnym Harry'ego. Jednak, pod koniec 5 tomu wpadł za tajemniczą

zasłonę w Departamencie Tajemnic i... no cóż, wszyscy przyjmują, że umarł.

Ale gdzie jest jego ciało? Co jest za tą zasłoną? Podejrzewam, że w 6 tomie

to powinno się wyjaśnić i być może Syriusz powróci. Jako żywy, jako duch?

Tego nie wiem.
Ale dopóki to się (ewentualnie) stanie, ktoś musi przejąć

jego rolę. Ktoś musi doradzać Harry'emu, pomagać mu, opiekować się nim.

Co prawda Harry nie jest już dzieckiem, ale mimo wszystko potrzebuje kogoś

dorosłego, komu mógłby się zwierzyć. Nie wystarczą mu tylko Ron i

Hermiona.
Zastanówmy się więc: kto dobrze zna Harry'ego i kogo Harry

równie dobrze zna; kto się o niego troszczy, kto jest rozsądny, mądry i

podejmuje właściwe decyzje, komu Harry może zaufać.... Być może będzie

chciał z kimś pogadać o swoich rodzicach, a kto ich dobrze znał? Mi

przychodzi na myśl tylko Remus Lupin. Był przyjacielem Jamesa i Syriusza.

Chociaż uczył Harry'ego w trzeciej klasie, Harry poznał go także z

bardziej prywatnej strony, w 5 tomie, kiedy to nieraz rozmawiał z nim i

Syriuszem o swoich lękach i problemach. Syriusz mu wówczas doradzał, Remus

także. Więc uważam,że to Lupin będzie tą osobą, która zastąpi Harry'emu

ojca chrzestnego. Istnieje jednak malutki problem: zauważcie, że Harry

wcześniej zwracał się do niego "panie profesorze", a teraz, gdy

znają się już tak dobrze, zabrzmiałoby to głupio. Harry w 5 tomie nigdy nie

zwracał się do Remusa bezpośrednio po imieniu albo "pan", ale

chyba będzie musiał w końcu na coś się zdecydować. I chyba

"Remus" byłoby całkiem dobrze, co?
Jestem pewna, że Lupin w

tomach 6 i 7 będzie dla Harry'ego bliską osobą. Może zastąpi mu

Syriusza? A trzeba pamiętać, że jest to prawdopodobne, że Harry odziedziczy

posiadłość przy Grimmauld Place 12. Przecież to nie będzie cały czas Kwatera

Główna Zakonu! Nie wiemy, czy Remus Lupin ma jakiś dom. W książce

wspomniane było : "A Lupin, który mieszkał tam razem z

Syriuszem..." . No właśnie. Czy w przyszłości Harry opuści dom

Dursleyów i zamieszka przy Grimmauld Place? Jeśli tak, to sam, czy... z

Lupinem? Trochę mało prawdopodobne, ale kto wie... Jednak na pewno Lunatyk

pojawi się w życiu Harry'ego jeszcze nie raz...

Postaram się

pisać więcej takich felietonów. Pozdrawiam wszystkich

potteromaniaków!

Autor: Kasia
vigga
hm...w sumie to tez rozwazalam taka

sytuacja i doszlam do wniosku ze ona nie jest glupia. w koncu zostal tylko

Lupin jako ostatni z Huncwotow, oczywiscnie nie liczac Glizdogona. wiec

czemu nie? ktoz lepiej jak nie najlepszy przyjaciel znal Jamesa? moze tylko

Syriusz.. ale go juz nie ma... tak, pozostaje tylko Remus
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/turned.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='turned.gif'

/>
IceSoul
Bardzo prawdopodobne... Tym bardziej, że

Syriusz był kimś bliskim i dla Harry'ego i dla Lupina. Wspólna tragedia

może ich do siebie bardzo zbliżyć, może nawet zamieszkają razem (chociaż

osobiście uważam, że Lupin ma, lub do niedawna miał jakiś dom... Jest o tym

wzmianka pod koniec IV tomu). Obawiam się jednak, że mimo najlepszych chęci

Remus nie zastąpi Harry'emu ojca chrzestnego...
kkate
Cześć! To ja autorka tego

felietoniku! Nad sprawą Remusa Lupina myślałam już od dawna... Przecież

Harry musi mieć jakąś bliską osobę, najlepiej dorosłego czarodzieja, której

mógłby się poradzić itd.... Syriusz był przecież dla niego kimś takim.... Co

do Lupina.... Tylko on mi przyszedł do głowy. Znał Syriusza, zna

Harry'ego.... Mam jednak małą wątpliwość (chyba pisałam o tym w

felietonie) : Harry powinien zwracać się do niego po imieniu, a w 5 tomie

ani razu tego nie zrobił! Co o tym myślicie?
Pozdrawiam

wszystkich! I postaram się częściej coś przysyłać.
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Olka xcom
Powiedziałabym tak: całkiem rozsądne

przemyślenia. Nie ma wątpliwości, iż Remus odegra jeszcze ważną rolę w 6 lub

7 tomie HP. Natomiast poradziłabym jeszcze autorce popracowanie nad formą

felietonu. Ten rodzaj wypowiedzi nie może być zwykłym przelaniem swoich

myśli na papier. Powinien, może nie zaskakiwać, ale przynajmniej ciekawić

swoją formą. Nie ograniczać się jedynie do zdefiniowania danego poglądu.

Powinien być nieco bardziej urozmaicony poprzez samą formę wypowiedzi, albo

lepiej, jakimiś ciekawymi spostrzeżeniami. Wystarczyło by nawet postawić

jakieś zaskakujące pytania, nie koniecznie na nie odpowiadając. To zmusiło

by czytelnika do własnych przemyśleń.
nadzieja
A ja pójdę jeszcze krok dalej. Nie mam

wątpliwości, że osobą, która zastąpi Syriusza będzie właśnie Lupin. Nurtuje

mnie natomiast, jak to się stało, że używamy tu słowa 'zastąpić' (

że Blacka już nie ma, wiem). Jak doszło do tego, ze to Syriusz, stał się dla

Harry'ego ważniejszy i bliższy niż Remus? Całej tej bajeczki o ojcu

chrzestnym po prostu nie kupuję. Co z tego, że nim był ( /jest?), nie miał z

Harrym nic wspólnego przez 13 lat. No pomyślcie, zjawia się w waszym życiu

po raz pierwszy ktoś, nazywa waszym wujkiem i wy go zaraz kochacie jak

nikogo innego? Wiem, że to było ciut bardziej skomplikowane, ale idea jest

wciąż taka sama. Chodzi mi o to, ze tak naprawdę nie miało prawa się stać,

tak by Syriusz był bliższy Harry'emu niż Lupin. Sytuacje wyjściową obaj

mieli taką samą ( A może i nawet lepszą miał Lupin. Harry przecież, przez

rok myślał, że Black chce go zabić.), pojawiają się z nikąd, są najlepszymi

przyjaciółmi jego ojca itd. itp. Do tego, to z Remusem Harry musiał spędzić

więcej czasu, i to z nim musiał więcej rozmawiać. Lupin był przecież jego

nauczycielem, a Syriusz przez 2 lata żył w ukryciu. Więź emocjonalna

zawiązuje się poprzez rozmowę, a jaką więź można nawiązać z kimś z kim

prowadzi się szczępki rozmów w wielkim pośpiechu, bo można zostać nakrytym,

złapanym, zabitym? Muszę tu zarzucić Rowling nieścisłość. Harry nie mógł

przywiązać się bardziej do Syriusza niż Lupina. Nie miał ku temu możliwości.

Myślę , ze teraz zostanie to naprawione, połączy ich przecież wspólnym bólu,

nad śmiercią przyjaciela...
Olka xcom
Słusznie, ale... Trzeba się zastanowić nad

sytuacją z punktu widzenia Harry'ego - sieroty. Faktem jest, że spędzał

z Remusem więcej czasu. Jednak osoba nie mająca prawdziwej rodziny

początkowo popada w euforię, gdy okazuje się, że jednak takowa istnieje.

Harry zaczął już snuć marzenia o zamieszkaniu z Syruiszem. Dlaczego nie z

Lupinem, skoro mógł być do niego bardziej przywiązany? Otóż dlatego, że

Lupin nie należał do jego rodziny. Nie wiązało go z Harrym nic prócz

znajomości z jego ojcem. Gdyby Harry Potter został napisany w epoce

romantyzmu, faktycznie pewnie od początku czułby się bliższy Remusowi -

wtedy zwyciężały piękne idee i podążało się za głosem serca (bez skojarzeń

proszę
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>). Ale Harry żyje w XXI wieku - świecie racjonalnego

myślenia. Kiedy się z kimś zaprzyjaźniasz nie myślisz o zamieszkanu z ta

osobą, nie ważne jak źle by ci było. Natomiast, jeśli spotykasz dotąd

nieznanego ci członka rodziny, który w dodatku odwzajemnia uczucia myślenie

o wyrwaniu się z takiego domu w jakim mieszka Harry jest naturalne. I z tego

właśnie powodu sądzę, że Rowling doskonale wiedziała co robi kreując

stosunki pomiędzy Harrym i pozostałymi bohaterami.
eNoPe
Obie wypowiedzi mają cos w sobie, ale

jednak popieram Olke... Moze sie sklei to w nowy artykulik?


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
nadzieja
No ale, jakiej rodziny!?!
O to

mi przecież chodzi, przecież Syriusz nie jest bardziej spokrewniony z Harrym

niż Remus! Black jest ojcem chrzestnym ( pomijam fakt braku matki, tego

czy czarodzieje wieżą w Boga, uznają chrzest i wszystkie inne sprawy, które

na zawsze pozostaną zagadką), ale chrzestny wcale nie musi być rodziną.

Black był najlepszym przyjacielem Jamsa, który powierzył mu opiekę nad swoim

synem. Koniec kropka. Przyjaciel, nie krewny. Tak jak Remus...
Ok, co do

euforii to się zgodzę, tyle tylko, że taka euforia nigdy nie jest czymś

stałym. Rodziną ( czyli kimś bliskim) taka osoba stać się oczywiście może,

ale to wymaga czasu, a Syriusz tego czasu nie miał. Dlatego właśnie sądzę,

ze to wszystko jest trochę naciągane.
Olka xcom
Dlatego właśnie wspomniałam o czasach w

jakich żyje Harry - XXI wiek. Wg prawa Syrusz jest pierwszym prawnym

opiekunem Harry'ego. Ciotka i wujek też, ale chociażby pomijając fakt

prawny oczywiste jest że Harry woli mieszkać z Syriuszem. Co do tego chyba

nie mamy wątpliwości. W przypadku sytuacji wybierania pomiędzy Syriuszem a

Lupinem chodzi mi o to, że kiedy się z kimś przyjaźnisz, nie snujesz planów

zamieszkania z tą osobą. Kiedy Harry zorientował się, że ma rodzinę mu

przyjazną
zamieszkanie z taką osobą wydało się oczywistym pomysłem. Jak

mówię XXI wiek wymusza na nas myślenie w pewnych kategoriach. Dzieciak

żyjący w naszych czasach, choć nie wiem, jakby się polubił z nauczycielem,

napewno nie pomyślałby o mieszkanu z nim mając obok siebie także lubianego,

ojca chrzestnego, nawet gdyby nie znał go w takim stopniu jak Remusa. To już

nie te czasy, gdy robiło się co się chciało. Co więcej, myślę że

Harry'emu nawet nie przyszło by do głowy by zamieszkać z Remusem. Jak

mówię nie w naszych czasach.
Jeśli jednak traktować książkę jako fikcję,

gdzie można pomażyć i pisać o wspaniałych rzeczach, to Harry odstaje od

stereotypu. Zwykle w takich przypadkach wydażenia toczą się tak, jak mówi

nadzieja. Ale Rowling celowo kreuje ten świat na rzeczywisty i to widać co

raz bardziej w każdym kolejnym tomie.
nadzieja
coś mi mówi, że cię nie przekonam...


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Olka xcom
Po prostu własnie jestem na etapie

analizowania ff w różnych dziedzinach, bo sama zabieram się za swój


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> Przemieliłam już tego tyle, że pewnie masz rację - już

zdania mojego nie zmienię
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
P.S fajny avatar!
Nutella
Harry zwracał się do Lupina w 3 tomie

,,panie profesorze", gdyż on nawet nie podejrzewał, że Remus mógłby być

najlepszym kumplem jego ojczulka. W piątce Harry w ogóle się do niego ,,nie

zwracał..." Ja myślę, że Rowling chciała to specjalnie przemilczeć. I w

następnych częściach zgotuje nam niespodziankę. Przecież wszystkie plotki

mówią, że Lupin stanie się baardzo ważnym ktosiem w 6 i 7 tomie. A w każdej

plotce jest ziarenko prawdy.
Lupin jest tak samo bliski Potterowi jak

Syriusz, tylko że Harry nie za bardzo sobie zdaje z tego sprawę.

Podsumowując, zamieszkanie z Remusem to tylko kwestia czasu.
Holly
hmmmmm..... o ile żaden z nich przy

okazji nie umrze, to prawdopodobne, ze Remus-wilkołak (!) nie będzie już

profesorem dla Harry'ego.
no ale, musimy sie uzbroic w

cierpliwosc.....

a tak mi smutno że Syriusza już nie bedzie (a moze

jednak?....)
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/sad.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />



Fauna
Myślę, że obie tezy mogą być słuszne i

znaleźć odniesienie w następnych częściach książki. Jednak bardziej skłonna

jestem przyznać rację nadziei. Sama nie zwróciłam uwagi na to nieco

naciągnięte przywiązanie Harry'ego do Syriusza, ale taraz muszę

przyznać, że coś w tym jest. Przede wszystkim czas, który Harry spędził z

Lupinem,te wszystkie lekcje ćwiczenia Patronusa, na pewno zbliżyły ich do

siebie. Nie każdemu człowiekowi pozwala się na oglądzanie siebie w chwili

największych przeżyć emocjonalnych.
Myślę jadnak, że charakter Lupina

nie przemawia na jego korzyść. Jest zrównoważonym, przestrzegającym prawa,

obowiązkowym czarodziejem, trochę w stylu Hermiony. Syriusz ma w sobie pełno

energii, werwy, chęci życia, młodości. Jestem pewna, że Harry, który sam nie

szanuje zbytnio przepisów szkonych i działa pod wpływem impulsów czułby się

dużo lepiej w towarzystwie Syriusza. Jest on trochę jak starszy brat-czasem

skarci i pokręci głową, ale zawsze jest skory do zabawy, wygłupów i jakiejś

nocnej eskapady. O wiele bardziej przypomina ojca Harry'ego, niż Lupin.


Co do tego "Panie profesorze". Nie wydaje mi się, żeby

to był taki duży problem. Kilkaset lat temu wszystkie dzieciaki mówiły do

swoich rodziców "Pani Matko", "Prosze Ojca", a nie

zmienia to uczuć, jakimi darzyły rodziców. Nie wyobrażam sobie, żebym ja

miała tak mówić do swoich. Ale czasem dużo trudniej przestawić się na

poufały zwrot. W końcu przyzwyczajenie to druga natura człowieka-nie ma

znaczenia jak mówiwsz do ukochanej osoby. Czy to będize zwrot "

Najjaśniejszy Panie", czy "Misiaczku
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> " nie zmienia to faktu, że jest ci bardzo bliska.
nadzieja
Troche nie na temat, ale jak już

zaczęłaś...
Mi się cały czas wydaje, że Remus jednak będzie jeszcze

profesorem w Hogwarcie ( a może to po prostu nadzieja
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> ). Nie wiem tylko czy w 6 czy 7 roku. Jestem jednak pewna,

że podejście Harry'ego będzie zgoła inne niż za pierwszym

razem.

Fauna: Dziękuję ci! Już powoli zaczęłam wątpić...
eNoPe
Nadzieja a ja bym ci radzil troche podpis

skrocic...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Olka xcom
Również uważam, że Lupin wróci do

szkoły. Nie wiem dlaczego, ale od momentu kiedy odszedł cały czas miałam

wrażenie, że to nie jest jego ostatnia przygoda z nauczaniem..
kkate
No no widzę że tu bardzo ciekawa dyskusja

trwała.... No cóż, zgadzam się po trochu z wami wszystkimi.... Remus jest

naprawdę fajnym gościem, to prawda, że o zupełnie innym charakterze niż

Syriusza. Dlaczego Harry bardziej zbliżył się do Syriusza? Hmm, myślę, że

Syriusz bardziej mu przypominał jego tatę: tak samo "niespokojny

duch". Ale Remus tak samo jak Harry przeżył śmierć Syriusza, i, jak

już ktoś powiedział, wspólna tragedia ich może do siebie zbliżyć. Może i

nawet z sobą zamieszkają? No ale to wyjaśni się dopiero w 6 części zapewne


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/sad.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />

Co do tego zwracania się , to rzeczywiście w 5 tomie JKR unikała tego, aby

zaskoczyć nas czymś w 6 książce. A ja nieraz czytałam, że Remus Lupin odegra

ważną rolę w dwóch ostatnich książkach.... Jestem pewna - Lupin nie będzie

mało ważną, drugoplanową postacią!
Aha, thx dla Olki xcom za poradę

dotycząca pisania felietonów. Wiecie, dopiero się uczę....
I radziłabym

nadziei skrócić ten podpis. Jeszcze jedno pytanie do niej: skąd wzięłaś

tekst oryginalny HP?
nadzieja
Skrócę, ale jeszcze nie teraz...
I nie,

zdecydowanie nie oryginalny
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> . Mam podstawy wątpić czy, ktokolwiek umieściłby to w

jakiejkolwiek książce dla dzieci...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/> Jest to opowiadanko na które natknęłam się ostatnio w sieci

i, którego nieodparty urok, zdecydowanie poprawił mi humor


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cool.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='cool.gif'

/> .
Ja też mam pytanie... Jeśli ty jesteś autorką tego

felietonu, dlaczego sama go nie zamieściłaś, a zrobił to eNoPe? Nie

jesteście chyba jedną i tą samą osobą?
kkate
Eeee.... no tak, racja, jak się

wczytałam w twój podpis, Nadzieja, mniej więcej zrozumiałam, o co chodzi


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'

/> . Jeszcze sobie to dokładniej przetłumaczę.

A ja po

prostu wysłałam maila do Enope, bo sama nie jestem w redakcji, a on umieścił

to na stronce
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
Napiszcie, co tam jeszcze sądzicie na temat Remusa

!!!
kkate
Fragmenty, ktore bym chciala miec w

oryginalnej wersji.... Eee... no wiec, chciałabym taką rzecz: rozmowę

Harry'ego z Syriuszem i Remusem w 3 tomie.... Tzn. w polskim wydaniu

strony: 358 (jak Lupin wchodzi do Wrzeszczącej Chaty) , potem aż do końca

rozdziału 17, potem caly rozdział 18 (Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz, i

ewentualnie rozdział 19. A co do v tomu, to się zastanowię. Jakby ktos mogł

przesłać mi to mailem: kkasia13@poczta.onet.pl
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>

Dobra, nieważne. Już mam.
eNoPe
Nadzieja... To forum jest przeznaczone dla

redakcji HarryPotter.org.pl... Wstawiają tu tematy wyłacznie redaktorzy...

Wystarczy ze przeczytasz opis tego forum.
Bunny_Kou
Hmm... bylabym bardzo szczesliwa, jakby

Lupin zastapil Harry'emu Syriusza badz tez zamieszkaliby razem


src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/> Lupin jest moja ulubiona postacia z cale sagii i felieton

ten bardzo mnie ucieszyl bo- cholibka masz racje! Lunatyk powinien sie

jeszcze wieeele razy pojawic w tej sadze, chyba ze Rowling go usmierci,

czego bym jej nie darowala...
elfina

Ja również słyszałam,

że Lupin ma odegrać ważną rolę w kolejnych częściach, więc czemu niemógłby w

nich zastąpić Syriusza? W końcu aktualnie jest to dla niego najbliższa osoba

z grona dorosłych, która najlepiej zna jego problemy, a na dodatek był

przyjacielem jego ojca i Łapy... Jakby wszystko się zgadza, ale problem

jest. Z której strony by nie patrzeć, mają ciut odmienne charaktery(czytaj:

różniące się o 180 stopni), więc gdyby mieliby, np. razem zamieszkać mogłyby

wyniknąć z tego niemiłe konsekwencje,np. kłótnie związane z różnicą

poglądów... Jednak obiła mi się o uszy plotka, że Syriusz jednak wróci


"zza zasłony" z pomocą pewnej pani znajdującej się na zdjęciu

pierwszych osób należących do Zakonu Feniksa... Ale to tylko plotka... W

każdym razie mam nadzieję, że w kolejnych częściach będzie jak najwięcej o

Lunatyku i Łapie...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'

/>
Eowina
I znowu plotka o tej zasłonie. Nie chce

was dobijać ale Lupin tez pewnie zginie :/ Szkoda,bo ja tez bardzo go lubie.

A co do felietonu.Śledze go od dłuzszego czasu i uwazam ze jest ciekawy. Ale

to wspolne mieszkanie itd. jest troche "nierealne"(przyjmując ze

podobna sytuacja moze byc naprawde) poniewaz(tak jak ktos napisal wczesniej)

są zupelnie inni,no wiecie, charaktery,poglądy itp. Ale miejmy nadzieje ze

Lupin przezyje i będzie częsciej występowac w nastepnych tomach.Pozdrawiam.

Irwena
Masz rację, ale nie do końca. Remus nie

zastąpi Harry'emu Syriusza. On może mu pomagać, doradzać itd. Ale Harry

zawsze będzie tęsknił za Syriuszem i nikt, nawet Lupin mu go nie zastapi. Mi

też nie
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/cry.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='cry.gif' />




to tyle
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/czarodziej.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='czarodziej.gif'

/>
marvia
Tak, napewno jesli to mialby byc ktos to

bedzie to Lupin albo moz eDumbledore (chociaz on i tak juz mu doradza odkad

pamietam), zreszta niewiem...n oale chybaRowling nie zostawi tak tego i z

tym syriuszem jeszcze cos bedzie
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'

/>
kkate
Hej to ja, osoba która napisała ten felietonik jeszcze za czasów, jak nie była w redakcji smile.gif No tak, mi też brakuje Syriuszka... cry.gif I jak każdy mam nadzieję, że on wróci, a póki co Harry może mieć Lupina...
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.