Daniel Radcliffe obawia się, że w ostatnim
filmie o przygodach Harry'ego Pottera, młody czarnoksiężnik będzie
musiał umrzeć.
Pisarka Joanne K. Rowling zakończyła już pracę nad
siódmym i zarazem ostatnim tomem przygód Pottera. Daniel Radcliffe, którego
już wkrótce zobaczymy na ekranach w filmie "Harry Potter i więzień
Azkabanu", jest przekonany, że Harry nie dożyje finału.
"Joanne nic mi nie mówiła, ale myślę, że ze związku pomiędzy
różdżkami Harry'ego i Voldemorta wyniknie coś strasznego. Nie chciałbym
wywoływać ogólnej paniki, ale mam straszne przeczucie, że Harry'emu
przydarzy się coś złego. Jeżeli umrze, to Voldemort również będzie musiał
zginąć. Gdyby został zawodnikiem drużyny Quidditcha, to byłoby chyba
szczęśliwsze zakończenie" - twierdzi młody aktor.