src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Moje 1sze opowiadanie (prosze o wyrozumialosc
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> )
Ja cie krece , jaki stres >D
To (chyba
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/> ) 1sze kryminalne cos na 4um >D
Tu beda bardziej
sceny drastyczne niz erotyczne .
(Antoś bedzie sie od czasu do czasu
wzorowal na kolegach po fachu )
Anthony - niewysoki brunet z
niewinnymi blisko osadzonymi czarnymi oczami , wracał
właśnie do swojego
mieszkania przy Greenich street w Bostonie . Był zrozpaczony , coraz
rzadziej udawało mu się panować nad sobą . Przekręcił klucz w zamku i
otworzył drzwi swojego mieszkania . Mieszkał sam . Kupił mieszkanie za
pieniądze
które otrzymał w spadku po wujku . Usiadł na fotelu
rozmyślając nad sobą . Bał się
samego siebie . Nie wiedział czemu zabija
. Może po to by znowu poczuć tą ulgę
którą czuł za każdym razem ? Nigdy
nie okradł żadnej ze swych ofiar . Wyją z lodówki
flaszkę i opróżnił ją
do połowy jednym łykiem . Odłożył butelkę na kuchenny blat .
Podszedł
do okna . Była wczesna jesień , słońce właśnie zaczynało znikać na
chmurami.
W ciele Anthonego już na dobre zaczęły działać procenty .
Zataczając się wyszedł z
pomieszczenia i opadł na łóżko .
Był
czwartek rano . Dolores Valentine siedziała na kanapie w swoim
mieszkaniu.
Włożyła winylową płytę do odtwarzacza . Po chwili mieszkanie
zapełnił ciepły głos Elvisa Presleya . Dolores była jego wielką fanką ,
miała całą kolekcje jego płyt.
Stara Valentine usłyszała pukanie do
drzwi . Podniosła się z wygodnej kanapy i
zaczęła podążać ku drzwiom.
Odkręciła zamek i uchyliła drzwi . Spostrzegła niewysokiego bruneta z
niewinnymi oczami , który przedstawił się jako Anthony Ethelman - elektryk .
Opowiedział jej o drobnej awarii w elektrowni i o tym że musi
sprawdzić w
jej domu instalacje , która mogła ulec uszkodzeniu . Posługiwał się dość
skomplikowanym językiem ,
używał nazw których Dolores w życiu nie
słyszała . W końcu Anthony pracował dobrych 5 lat w elektrowni . Dolores
zaprosiła go do środka i zaproponowała herbatę . Ethelman wszedł do
pomieszczenia w którym znajdowała się
rzekoma instalacja . Rozejrzał się
szybko po pomieszczeniu . Jego uwagę zwrócił stojak z suszącą się bielizną .
Odłożył torbę z narzędziami . Przez jego głowę przeszła dziwna myśl ,
tym razem postanowił zrobić coś innego niż
zwykle . Chwycił beżowe
rajstopy ze stojaka i schował się za drzwiami . Po chwili Valentine weszła
do pokoju z kubkiem
herbaty z cytryną . Ethelman wyszedł z ukrycia i
rzucił się na Dolores . Ogłuszył ją jednym uderzeniem pięścią w głowę.
Stara Valentine straciła przytomność. Zawiązał jej rajstopy ciasno na
szyi i ściskał się coraz mocniej . Kobieta dusiła się .
Gdy Anthony miał
pewność że została pozbawiona życia stwierdził że nie uspokoiło go to .
Nigdy wcześniej
nie dusił swoich ofiar . Valentine była pierwsza . Nie
spodobało mu się to , nie zaspakajało go to . Wziął ciało do kuchni i
pozbawił odzienia . Otworzył kilka pierwszych-lepszych szuflad aż natkną
się na tą z nożami , łyżkami i widelcami .
Dobył największego noża z
piłką i ruszył na leżące na podłodze zwłoki . Czuł się lepiej po każdym
zanurzeniu ostrza w
ciele kobiety . Po kilku minutach twarz Dolores
wyglądała jak odpady z masarni . Ethelman wrócił do pomieszczenia
w
którym zostawił torbę . Włożył do niej zakrwawiony nóż . Zauważył w kącie
szczotkę , przez jego głowę przemknęła
pewna myśl . Przyniósł ciało
Dolores z kuchni , posadził je na krześle i rozszerzył jej nogi po czym
wziął kij od szczotki
i cisną ją pomiędzy nogi kobiety . Czuł ogromną
satysfakcje . Nigdy wcześniej nie wiedział że to sprawia mu taką
przyjemność , nie wiedział że jest nekrosadystą ... Miał jeszcze jeden
chory pomysł . Podniósł ciało Dolores i ułożył
je do góry nogami na
krześle . Znowu rozszerzył nogi , wepchnął kij do środka , tak by stał
pionowo . Uśmiechną się
do siebie .
Popołudniu Hellen S. zastukała
do drzwi z numerem 39 i blaszaną tabliczką 'Dolores Valentine' .
Pukała dobrych kilka
minut , dzwoniła dzwonkiem. Słyszała muzykę ,
wiedziała że jej przyjaciółka jest w domu . Czemu miałaby jej nie otworzyć ?
Valentine mimo lat słuch miała doskonały . "Może coś się stało ? "
pomyślała Hellen. Przypomniała sobie
że gdy Dolores wyjechała na wakacje
dała jej zapasowy klucz do swojego mieszkania by podczas jej nieobecności
podlewała kwiaty . Wróciła do swojego przytulnego mieszkania i zaczęła
szukać klucza . Hellen miała w mieszkaniu
niesamowity porządek , więc
szukanie nie zajęło jej dużo czasu . Zbiegła na dół do mieszkania Valentine
. Szybko przekręciła klucz w zamku i weszła przerażona do środka . Zawołała
ją kilkakrotnie po imieniu ale odpowiadała jej
cisza . Przechodziła z
pokoju do pokoju w poszukiwaniu przyjaciółki , aż wreszcie natknęła się na
mało że zmasakrowane , to jeszcze ułożone w przedziwnej pozycji ciało
Dolores . Pisnęła z przestrachem . Drżącymi dłońmi
sięgnęła po telefon i
wykręciła numer policji . Po kilkunastu minutach funkcjonariusze przybyli do
mieszkania numer
39 . Skrzywili się na widok zmasakrowanej Valentine .
Przeszukali dokładnie całe mieszkanie w poszukiwaniu
jakiś śladów ,
czegokolwiek co mogłoby ich naprowadzić na sprawce . Jednak wszystko zostało
starannie oczyszczone ,
ślady krwi , odciski palców . Nie było też
żadnych śladów włamania . Nic nie zginęło , biżuteria , karty kredytowe ,
gotówka , wszystko leżało na swoim miejscu .