... aż do ery Hannavalda..
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/huh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='huh.gif' />
cały czas tu rozmawiamy o ortodoksach subkulturowych. to, że voldius
bił się z metalem, bo skrytykował ulubiony zespół powyższego, to nie znaczy,
że każdy metal zareagowałby tak samo. reagują tak tylko ortodoksi.
a
ortodoksja, w każdej religii / subkulturze (niepotrzebne skreślić) jest,
proszę szanownej wycieczki, dla mnie chora i niezrozumiała.
a skejci?
więszość ma krok w kolanach, większość wychowała ulica, a wszyscy są
"indywidualistami".
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/dry.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='dry.gif' />
a jak ktoś kicha na konwencję, jest skejtem, a chce wprowadzić coś nowego
(np. machnąć ręką w drugą stronę, wyrzucić smycz do śmieci
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/wink.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='wink.gif'
/> ), to ziomy go gnoją, no bo joł, jak tak możesz, kolo ty już
ril ziom nie jesteś.
wszędzie są stereotypy. ortodoksi chcą być
"ci prawdziwi", więc kończy się na tym, że metal się nie myje, a
dres wybija szyby sąsiadom. postępują wg. jakiegoś stereotypowego dekalogu
czy coś...
szanuję ludzi, którzy należą do jakiejś subkultury i nie
postępują wg. w/w dekalogu. bo to tak na prawdę nie jest "ril". to
jest uległość.
ortodoksom należy zrobić wielką, mentalną rewolucję i
wtedy będzie cacy. o!
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/>