Syriusz_Black
21.08.2004 11:00
Kultura nie tylko obejmuje sztukę samą
w sobie i dorobek ludzkości przez wieki, ale wiąże się chyba również (już
jako nieco inne pojęcie) ze sposobem zachowania. Mówimy o kimś, że jest
kulturalny, bądź nie - po prostu cham.
Wiecie, to mi się trochę dziwne
wydaje, ale jak chcecie rozmaiwać o kulturze i być uważanymi za ludzi
kulturalnych, to powinno to iść w parze z poprawnym wysławianiem
się.
1. Ludzie przeglądajcie slowniki ortograficzne, bo jest to
bardzo potrzebne wielu użytkownikom. Nie mówię, ze nie robię błędów, bo i mi
się to czasem zdarza, ale staram się ich nie popełniać. Od razu i
gramatyka... składnia... bo nad fonetyką to trzeba popracować już nie na
forum - raczej podczas spotkań
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
2. Uzywajcie słów których rozumiecie - wiem, że niektórzy
lubią zabłysnąć używając słów obcego pochodzenia, ale wielu z nich używa ich
albo niepoprawnie albo nie rozumie co znaczą.... Jest wiele dobrych polskich
słów, które można użyć w zastępstwie.
3. To jest bardzo ważne -
słownictwo... Po co tyle przekleństw na tym forum. Po co tyle wulgaryzmów??
Czy ktoś się tak musi wyżywać?? A idźcie na balkon i tam klnijcie do woli.
Ale tu nie dość, że jest sporo dzieci, które tych słow nie znają, to jeszcze
drażni to innych użytkowników, którzy lubią prowadzić rozmowy kulturalne.
Tak, wiem, zaraz ten temat poleci, albo
nasłucham się od tych, którzy bez przeklinania życ nie mogą... W ten sposób
pokażą tylko na co ich stać... Apeluję, abyście
popracowali nad sposobem wysławiania się, bo to nie tylko ułatwi forumową
współpracę, ale pomoże wam i wprzyszlości, gdy będziecie chcieli z kimś
poważnie porozmawiać...
Syriiuszka
21.08.2004 11:12
No wiesz, mam spore wątpliwości, czy ktoś
miałby ochotę specjalnie się przejmować tym, że ty napisałeś, że się ci nie
podoba przeklinanie. I nie sądzę, żeby ktoś miał ochotę bluzgac na ciebie z
tego powodu, nie ma to specjalnie żadnego sensu.
No, a przynajmniej ja
tak to odbieram, bo osobiście przeklinam, przeklinam też na forum, na tym
pewnie też się mi zdarzyło i nie czuję się ani trochę dotknięta tym, co
napisałeś. Nie podoba ci się? Aha.
I tyle, jakoś nic więcej pisać nie
odczuwam potrzeby.
Duos - jeżeli wiesz, że ten temat poleci, to czemu
piszesz do mnie, żebym go nie kasowała, hmmm...?
Dobra, tyle jak
chodzi o czepianie się, teraz jak chodzi o temat właściwy:
Syriusz, ty
żyjesz chyba w jakimś swoim, własnym, magicznym świecie. Chciałbyś, żeby na
tym forum panowała wysoka kultura, rozwinięty poziom, żeby wszyscy byli
grzeczni, mądrzy, inteligentni i błyskotliwi. To jest niemożliwe. Masz chyba
skłonności do pedanteri, chciałbyś, żeby wszystko było idealnie, jak nie
jest to od razu wpadasz w histerię i się przejmujesz. Pytanie - czym? Co
ciebie właściwie obchodzi, co wypisuje sobie jakiś kretyn z drugiego końca
Polski? Nie dotyczy cię to bezpośrednio, to tylko internet. To tylko
cybernetyczna, nieprawdziwa rzeczywistość. Nie warto tutaj wkładać więcej
emocji.
Coś cię drażni? Olej. Drażni cię użytkownik - zignoruj.
Rozumiem, że jak wszyscy zaczną pisać posty w stylu 'kur** ja pier****
ale to elokwencyjnie za******* ku*** termionogiczne indywiduum' możesz
się wkurzyć, ale zapewne nie będziesz wtedy jedyny.
Błędy ortograficzne -
tak, zgadzam się.
Słownictwo - też się zgadzam.
Przeklinanie - tak,
masz rację, nadmiar może być uciążliwy i utrudniać zrozumienie wypowiedzi
potencjalnego.
Zgadzam się z tym co napisałeś w tych trzech
punktach.
Ale nie zauważyłam, żeby taki temat jak ten naprawdę był
konieczny. Tu się nic złego nie dzieje. Nie ma masowej plagi ludzi, którzy
wypowiadają się w tej sposób - jest ich kilku, ale to nie powód, żeby wpadać
w histerię.
Bo na tym forum panuje jednak dosyć wysoka kultura.
A nie
będzie tutaj idealnego środowiska. Nie będzie genialnych, wspaniałych,
kulturalnych ludzi. To niemożliwe. I nie ma co z tym walczyć, bo to jak
walka z przysłowiowymi wiatrakami - i bez sensu, i bez celu, i bez potrzeby,
i bez efektów.
Tyle.
Wyluzuj trochę, bo niedługo dostaniesz
zawału.
A teraz, zgodnie z życzeniem przyklejam topic.
Syriusz_Black
21.08.2004 11:24
Jeśli uważasz, że dobrze używasz broni jaką
jest ironia, to się mylisz...
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
1. Nie histeryzuję, tylko mówię co mi leży na sercu nie
tak, bo stram się być szczery.
2. No tak, olejmy wszytsko, nicnie
zmieniajmy, nie ingerujmy, wszystko się potoczy samo - na lepsze.
3.
Napisałem, żebyś go nie wywalała, bo głównie Ciebie miałem na myśli, że
będziesz pretendentką do skasowania tematu.
4. Forum powinno w jakiś
sposób rozwijać - skoro twierdzisz, że jest tu gromoada osób kulturalnych,
to mi to udowodnij - jak tak patrzę na ludzi w moim wieku i jak widzę jakie
błędy popełniają, to mi sie słabo robi...
5. Po co pisać na temat, na
który nie ma się zdania/ nic się nie wie - tylko po to, żeby nabić posta??
Jaki to ma sens - tez jest tu dużo ludzi tego typu. I tylko zaśmiecają
niepotrzebnie rozmowę...
6. I ostatnie - nie założyłem tego tematu po to,
by kogoś definitywnie zjechać. Broń Boże. Myślę po prostu, żeby każdy wziął
sobie do serca to co napisałem i choć trochę popracował nad sobą.
Widzę
Anka, że Ty to po prostu olewasz.. ale jednak kultura pownna obowiązywać
wszędzie, a nie tylko na pokaz. Ciekaw jestem, czy w domu też tak k***
rzucasz...
Syriusz, prawda jest taka, że osoby, które
piszą posty nic nie wnoszące do dyskusji, posty, które nie zawierają treści,
są tylko wulgaryzmami i różne inne według Ciebie 'nieodpowiednie'
posty...I TAK NIE PRZECZYTAJĄ TEGO TEMATU.
a ja np. lubię przestawiony szyk zdania
/robię to celowo przez co pewnie nie zdam matury/ i nieuważam aby to było
jakieś niekulturalne.
Syriiuszka
21.08.2004 13:13
Nie Syriusz, w domu kurwami nie
rzucam.
Co też nie znaczy, że jestem w domu szczególnie kulturalna. Ale
po prostu unikam niektórych słów. Powód jest chyba prosty i logiczny. Tak
samo jak nie rozmawiam z matką o sexie, nie piję przy niej, nie palę. Wiem,
że tego nie lubi, więc tego nie robię (mówię w tym momencie o przeklinaniu,
nie o paleniu czy piciu, bo tego unikam ogólnie). Muszę wyjaśniać dlaczego?
Pewnie tak, bo się czepisz, że jestem nieszczera. Nie jestem. Moja matka wie
dobrze, że przeklinam. Toleruje to. Ale nie życzy sobie, żebym to robiła
przy niej. A ja słucham. Wiesz dlaczego? Bo jest moją matką, kocham ją i
szanuję. Tobie też to nie przeszkadza? Cóż, nie jestem z tobą w żaden sposób
związana, jesteś dla mnie pustym nickiem, netowym tworem. Nie znam cię w
realu. Może gdybym cię znała, może gdybym coś o tobie wiedziała - pewnie
wtedy bym tego nie robiła, ze względu na znajomość z tobą. Przy tobie. Ale
cię nie znam. Nie wiem kim jesteś, jaki jesteś i prawdę mówiąc niezbyt mnie
to obchodzi. Jesteś dla mnie nickiem. Małą tabelką zatytuowaną 'Syriusz
Black' I tyle. Nie mam w stosunku do ciebie żadnych uczuć - ani cię
lubię, ani cię nielubię. Jesteś. I już. Nie kocham cię, nie nienawidzę, nie
szanuję, ale też nie zamierzam pognębić, jesteś mi obojętny. Nie mogę kogoś
darzyć uczuciami nic o nim nie wiedząc. Może gdybyśmy gadali na gg. Może
gdybyśmy pisali listy do siebie. Może gdybyś mi popadł jakoś szczególnie w
duszę. Ale nie robimy tego. Jesteśmy dla siebie obcy.
Nie znaczy to, że
każda osoba z netu jest dla mnie pustym nickiem.
Nie, wystarczy wymienić
Sumiko, Kirę. (ludzi z którymi się spotkałam nie wymieniam, wy po porstu
przyszłyście mi do głowy =)
Jeżeli któraś z nich uzna, że przeklinam za
dużo i powie, żebym tego nie robiła, bo jej to przeszkadza - zrobię
to.
Jeżeli jesteś ciekaw poza domem wyrażam się dokładnie w ten sam
sposób w jaki wyrażam się tutaj. Chyba, że ktoś sobie tego nie
życzy.
A mój post nie miał być ironiczny. I nie miał być też atakiem
na ciebie, powiedziałam po prostu co o tym myślę.
A jeżeli tak to
odebrałeś, to chyba jesteś przewrażliwiony na tym punkcie. Jakiś
kompleks...?
Mam wymienić ludzi kulturalnych? Ależ proszę:
-
Sumiko
- Kira
- Nea
- Mellisa
- Empire
- Luthien
- Neonai
- Szpieg
- Timmy.
Pierwsze osoby, które przyszły mi na myśl, jak
pomyślałam o tym forum. Ale mogę wymieniać dalej i dalej.
Jeżeli uważasz,
że któraś z nich nie jest kulturalna - to napisz. Napisz i udowodnij, a nie
rzucaj pustymi hasłami, jak zwykle.
patrzysz na ludzi i widzisz
błędy jakie popełniają... och, jak to zabrzmiało. Jakbyś ty nie popełniał
żadnych. My błądzimy - ty nas prowadzisz do światła.
Wobec tego wskaż mi
moje błędy. Nie twierdzę, że ich nie robię, jestem po prostu ciekawe, jakież
moje błędy rażą ciebie i sprawiają, że robi ci się słabo.
To też było bez
ironi.
Tak na wszelki wypadek piszę.
edit: a... ciekawi mnie
jeszcze jedno (też bez ironi) dlaczego użyłeś mojego imienia zamiast nicku?
Dzięki Syrii, choć wiadomo powszechnie, że
osoby które wypisałaś czasem klną w postach i dość często używają ironii.
Ale są jednak kulturalne. Zresztą, 'kulturalny' to bardzo szerokie
pojęcie.
Syriiuszka
21.08.2004 13:34
Uważam po prostu, że twierdzenie iż ktoś
jest 'niekulturalny' na podstawie kilku(nastu, dziesięciu) jego
wypowiedzi na internetowym forum jest całkowicie bezpodstawne, żeby nie
powiedzieć kretyńskie, bo znowu będzie, że obrażam i jestem
niekulturalna.
Przecież on nikogo z nas nie zna. Skąd wie, czy jest
kulturalny, czy nie jest? Ktoś tutaj może być idealny i cudowny - a w
świecie realnym zachowywać się jak ostatni gnój. Ale dostał metkę
'kulturalny'. Ot co.
oczywiście, w internecie ludzie mogą być
kimś innym
ale myśle, ze w przypadku dłuzszego udzielania się np. na
forum az takie roznice nie wystepuja...
łatwo jest udawać kogoś innego
krotki okres czasu
ale kiedy w gre wchodzą miesiące, czy nawet lata,
trudno jest kłamać.
A takie zachowanie uwazam za jakiegos rodzaju
kłamstwo
a jesli chodzi o kulture,
utarło się, ze pewne zachowania
są kulturalne, inne nie,
ale dla kazdego ona ma troche inny
wymiar
jedni akceptują to, co dla innych jest niekulturalne
to
takze zalezy od wielu czynnikow zewnetrznych takich jak np.
wychowanie...
Syriiuszka
21.08.2004 15:42
udawanie udawaniem Mellis, ale też nie
pokazujesz przez internet nawet w czasie kilku lat swoich wszystkich cech
charakteru. No, chyba, że bardzo się starasz. A człowiek jest różnorodny -
mogę na tym forum pokazywać część siebie - a inną część chronić, ponieważ
nie mam ochoty, żeby ludzie wwalali mi się do niej z buciorami, ludzie
których nie znam.
Na początku spojrzę na tą sprawę z
innej strony: jest to Forum o kulturze, sztuce, czyli zazwyczaj wypowiadają
się tu osoby, które interesuje teatr, muzyka, ogólnie mówiąc, artyzm. A
myślę, że są to osoby, którze rzeczywiście reprezentują wyższy poziom
kultury osobistej z tego względu, że są choć trochę bardziej oczytani,
dojrzalsi. I z tego względu raczej nie znajdzie się tutaj tłum młodych
gniewnych, niedowartościowanych nastolatków, którzy klnąc chcą się popisać
czy zabłysnąć. Nawet jeśli, to w ten sposób nie popisaliby się, jedynie
wywołali (bynajmniej we mnie) współczucie.
Co nie znaczy, że nie
zdarzają się sytuacje, w których jakby odruchem jest rzucenie mięsem. Ale to
nie jest rzeczywisty świat, więc tutaj, zanim wyśle się posta, można choć
trochę ochłodzić swoje emocje i ubrać swój gniew w jakieś mniej wulgarne
słowo.
Co do ortografii - jak najbardziej popieram. Spójrzmy czasem
do słownika, lub w głowie sobie odmieńmy wyraz, by nie popełniac takich
błędów, które mnie osobiście bardzo rażą. O to wlaśnie chodzi w nauce
poprawnego pisania, aby nawet gdy popełni się błąd, poprawić go edytując
posta.
Budowanie zdań - ktoś napisał, że specjalnie zmienia szyk
zdania. Dobrze, jeśli robi to świadomie i zdaje sobie z tego sprawę, a
jeszcze lepiej, gdy większość ludzi mimo wszystko zrozumie treść posta
takiej osoby. Jednak są tutaj osoby, które sprawiają, że jak czytam ich
wypowiedzi to mimo, że bardzo się staram, to nie mogę zrozumieć myśli.
Mówiąc prosto a dosadnie: jest to bełkot.
Wiem, że jest to świat
nierealny, że nikt nie powienien przejmować się jakimś-tam nickiem. Ale tego
nie można tak po prostu olać. Bo wychodzi na to, że nic nie warto robić.
Uważam, że coś zawsze da się zrobić - może warto dążyć po trochu do
rozwijania kultury tego Forum? Na początku nie byłoby łatwo, ale z biegiem
czasu miło byłoby zobaczyć rezultaty. Odnoszenie się do siebie z szacunkiem
( do osób, które na to zasłużyły), prowadzenie zajmujących konwersacji na
poziomie - to coś, dla czego warto trochę się postarac.
edit.
Widzę, że mówicie o kulturze człowieka realnego, jednak ja mam ciągle na
myśli kulturę osoby, którą jakby tworzymy na Forum, bo tylko taką większość
użytkowników zna i ma szansę poznać. Chyba jeśli rozdzielamy nicka od
człowieka realnego, to siłą rzeczy trzeba rozdzielić kulturę obydwóch.
tez prawda Syri...
ale nie bedziesz
chyba specjalnie zmieniac tej czesci siebie, ktora pokazujesz...
chyba,
ze bardzo chcesz
ale daje głowe, ze nie dasz rady na dluzsza mete
i w
koncu sie wydasz
bo czlowiek jest roznorodny
jak to slicznie
opisała Terakowska w corce czarownic
dobry i zły jednoczesnie
piekny
i brzydki,
same kontrasty,
Ale dobro nie moze być
złem...
człowiek różnorodny, ale wyraźny...
takie jest moje
naiwne zdanie...
Syriiuszka
21.08.2004 17:15
Mellisa masz rację. Ale życie mnie
nauczyło bardzo mocno - nigdy nie odkrywać wszystkich kart. A w każdym razie
- nie tych, które łatwo zranić. I nie będę.
W ten sposób się bronię, co
jest skutkiem mojej spaczonej psychiki.
Natomiast ja naprawdę nie widzę
na tym forum wielkiego chamstwa.
Może będzie to lekkim odbiegnięciem od
tematu ale,
Syriiuszka - jakbym słyszała siebie. Też mnie życie nauczyło,
żeby nie dawac nikomu możliwości zranienia mnie. Po prostu wiele razy się na
otwieraniu siebie przejechałam.
Syriiuszka
21.08.2004 18:06
I dlatego nie sądzę, żebyś miała ochotę
uzewnętrzniać swoje najbardziej ukryte cechy na jakimś publicznym,
internetowym forum.
Mam nadzieję, że teraz mnie rozumiesz i moje
stanowisko.
człowiek w necie nie jest nigdy-nigdy taki
sam jak na żywca. neverever.
po pierwsze dlatego, że tutaj wszystko jest
łatwiejsze.
a życie to nie net, dlatego nasze forumowe ja jest napewno
różne niż to 'na zewnątrz'. im dłużej kogoś znasz w realu i necie
tym lepiej to widać. ja nie mówię, że jesteśmy tu zupełnie inni, ale jednak
pewne znaczące rzeczy nam tu unikają.
Syriusz, nigdy nie zrobisz nikogo
kulturalnym. Po prostu tak nie można. Nie można mówić ludziom: nie
przeklinajcie, a ktoś przez przypadek pod wpływem impulsu napisze k... i od
razu przez to jedno słowo stanie się w twoim mniemaniu człowiekiem
niekulturalnym. Tak? Nie każdy musi pisać także pięknie, idealnie i
poprawną polszczyzną. Oczywiście nie chodzi mi tu o xsiążki, qumpelki i InNe
TaKie, ale o np. literówkę albo błędne sformułowanie wyrazu. Dzięki twojemu
postowi nie staniemy się elitarną śmietanką kulturalną. Bo jesteśmy młodzi i
lubimy czasem wyłamywać się ze schematu.
Tyle.
ja bym powiedziala ze czlowiek w necie nie
tyle jest inny co nie do konca ukazany,
jak mowila Siri
może własnie
ukryty za tą łatwością?
a z reszta co to zmienia?
Syriiuszka - no wiem i rozumiem Twoje
stanowisko w tej całej sprawie.
Sumiko - tak właśnie. I ja myślę, że
nawet jeśli ta nasza netowa tożsamość jest niezgodna z prawdziwą, to
przecież mamy chyba nad nią jakąś kontrolę. Jestem zdania, że możemy kreować
tutaj swój wizerunek, więc możemy postarać się być tutaj kulturalni, choć
może nie bedzie to dla wszystkich jednakowo łatwe. Bo w realu to czasem
nieświadomie powiemy coś, uczynimy jakiś gest, który już o nas i naszej
kulturze osobistej może świadczyć tak a nie inaczej. Natomiast tutaj można
się pięć razy zastanowić nad tym, w jaki sposób się wypowiemy na dany temat
zanim to zrobimy. Taką władzę i panowanie nad sobą mamy.
Diamond - ja
rozumiem, że w przypływie emocji można przeklnąc. Jednak chodzi tu o to, aby
starać się tego nie robić, unikac tego. I po jednym przekleństwie nie
powinno od razu oceniac się całego człowieka. A literówki i ortografia - gdy
wysyła się post, można go przeciez przeczytać. Wtedy widzi się błąd i można
go poprawić. Czasem użyć słownika ortograficznego. I Syriusz nie chce na
siłe robić z nas śmietanki, tylko poprosić, abyśmy się starali dbać o naszą
kulturę słowa. A do nas należy przystosowac się chociaz trochę do tego i
nieco sie wysilić. Nadmiar kultury na pewno nigdy nam nie zaszkodzi, a może
kiedys się przydac.
oj w realu też się można kreować.
choć
rzeczywiście jest trudniej. trzeba kontrolować odruchy. ale da się.
świat
to jeden wielki teatr.
Czego brakuje w necie, aby w pełni
ukształtować osobowość (w oczach innych) to gest i mimika. Wbrew pozorom
strasznie ważne. Bo mogę mówić mądrze, ale wykżywiać sie przy tym, wygłupiać
się, udawać - a ludzie w necie nawet nie będą mieli szans się zorientować.
Uwierzą mi, nawet nie wiedząc, że sama sobie nie wierzę.
Syriusz -
czym jest kultura? Dobieraniem słów? Czytaniem odpowiednich książek,
oglądaniem odpowiednich filmów? Nierobieniem błędów ortograficznych,
stylistycznych, fleksyjnych? Mówieniem tak, aby nikt nie zrozumiał, czy może
tak, żeby zrozumieli wszyscy? Ja na przykład także lubię zmieniać szyk
zdnaia - zaczynać na przykałd od słówka "się". I wcale to nie
oznacza, że nie potrafię poprawnie skonstruować zdania.
Kultura według
mnie jest względna. Bo kultura to jest to co wnosimy swoimi wypowiedziami w
życie innych i to co inni wnoszą w nas. Kultura to jest to, jak postrzegamy
świat i jak my potrafimy się do niego zwrócić. Są ludzie, którzy z
przekleństw robią sobie przecinki, którzy ich używają, bo nie wiedzą co
powiedzieć - i takim ludziom wspólczuję. Ale są ludzie, którzy klną, ale w
tym jest jakiś cel - szyderstwo z naszej mowy, poparcie słów, odarcie świata
z jego pięknego, nierzeczywistego etoi. I to że tacy ludzie klną, wcale nie
znaczy, że nie są kulturalni.
Może kultura to także cel, który prze sobą
stawiamy? Może także sposób jego osiągania? Ja nie wiem. Tego chyba nikt
dokładnie nie wie.
Syriusz_Black
22.08.2004 10:13
Specjalna zmiana szyku zdania to co innego
niż robieni błędów. To mozna odróżnić w prosty sposób. To widać...
Co
mnie razy Syriuszka?? To, że niektórzy co drugie słowo wstawiają K**** i
między innymi TY to robisz. A to czy używam czyjegoś nicka, czy imienia, to
sprawa względna i to nie ma zbaczenia kiedy czego używam... Tak samo Vold -
uważam, że to człek inteligentny, ale po co tyle klnie?? Tymek, naprawdę
lepiej by nam się rozmawiało, gdyby tyle tych przekleństw nie było.
Bo to
jest dla mnie nielogiczne. Jeśli ktoś klnie w domu, niech klnie na forum, bo
najwidoczniej tak chce żyć... a że w przyszłości będzie określany mianem
chama, to będzie jego problem. Ale to, że tu się jest takim, a w domu i w
towarzystwie jeszcze innym to jest noszenie masek. Dostosowywanie się do
określonych miejsc, sytuacji. To beznadziejny paradoks! A nawet
dwulicowość - bo zmieniamy naszą osobowość adekwatnie do towarzystwa, w
którym się obracamy - po prostu coś tu nie gra...
I co mnie jeszcze
wkurza Syrii, to to, że cały czas wytykasz mi, że ja histeryzuję - albo nie
wiesz co to znaczy, albo nie widzisz, że mówię tylko o tym, co mi
przeszkadza. Bo ja nie będe siedział cicho, tak jak część użytkowników... Ja
mówię zawsze na głos co jest nie tak...
Nie mówię też, że na forum
jest tylko i wyłącznie chamstwo i nie wyolbrzymiam go - po prsoty
stwierdzam, że można się obejść bez przekleństw - nawet jeśli wywołuje w nas
coś ogromne emocje.
Syriiuszka
22.08.2004 14:11
border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3'
cellspacing='1'>
QUOTE |
|
id='QUOTE'>Bo ja nie będe siedział cicho, tak jak część
użytkowników... Ja mówię zawsze na głos co jest nie
tak...
class='postcolor'>I masz z tego powodu poczucie wyższości,
że jesteś szczery i lepszy? Nie robisz tego Syriusz. Nie jesteś szczery, nie
mówisz zawsze jak coś cię boli, nie robisz tego. Tak samo było jak z jakimś
tak topickiem - nie wiem jakim. Który został skasowany, ty twierdziłeś, że
broń boże nie ty, skąd. A potem ktoś cie wyprowadził z równowagi i
opierdoliłeś wszystkich, że się na ciebie rzucają, że skasowałeś. Nikt się
wtedy nie rzucał na ciebie. Nikt nie pisał nic do ciebie. Nikt nie wiedział,
że ty go skasowałeś. Cała sprawa dawno ucichła.
Ale ciebie chyba musiało
bardzo to dręczyć, skoro zareagowałeś tak impulsywnie i zupełnie bez sensu.
Bo ja uważam, że histeryzowanie (to była histeria) w necie jest zupełnie bez
sensu. Bo co cię obchodzi co sobie ktoś myśli o tym, czy skasowałeś, czy
nie? Zrobi ci coś? Znasz go? Założy drugi topic, jak będzie chciał.
A w
tym momencie akurat bardzo dużo u mnie straciłeś.
Bo jeżeli kasujesz
topic - to miej potem odwagę powiedzieć, że to zrobiłeś. Przecież kasujesz z
określonych powodów, czemu ich nie przedstawić? A nie kryć się i mówić
"to nie ja!" a potem nagle, nie wiadomo dlaczego drzeć się na
wszystkich, że ci wyrzucają, że skasowałeś. Przypuszczam, że dla autora
topicku i dla wszystkich było to totalnym zaskoczeniem, bo nikt nie
wiedział, że to ty go skasowałeś. Ale to taka drobnostka.
Widzisz
Syriusz, problem polega na tym, że ja cos piszę na chłodno. Ty to czytasz z
emocjami, interpretujesz na swój sposób, wogóle nie próbując zrozumieć
mojego stanowiska.
napisałam, że wiem, że przeklinam. Twoja
odpowiedź?
width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE
|
To, że niektórzy co drugie
słowo wstawiają K**** i między innymi TY to
robisz |
class='postcolor'>
Więc albo nie zrozumiałeś, albo nie
przeczytałeś, albo nie wiem co jeszcze.
bo ja o tym wiem. I jednocześnie
napisałam, że mam w głębokim poważaniu to, czy ciebie to razi, czy nie razi.
I mam nadal.
class='postcolor'> Spokojnie. Ja tylko zapytałam z
ciekawości.