Otóż, Coma. Co sądzicie o tym zespole? Tyle się o nim ostatnio mówi, nowa płyta ('Pierwsze wyjście z mroku'), to postanowiłam sprawdzic, co to takiego. Na chybił trafił sciagnelam piosenke '100 tysiecy jednakowych miast', ktora aktualnie jest jedna z moich ulubionych. Przy posluchaniu kolejnych utworow jeszcze sie utwierdzilam w przekonaniu, ze to naprawde dobra kapela rockowa. Niebanalny styl, slowa, wokal. Zetkneliscie sie juz blizej? Co sadzicie?
po wiecej informacji na
coma.art.pl (:
BlackOmen
15.10.2004 23:05
W pyte zespol. Jest dosyc popularny dzisiaj slyszalem go np. w liscie przebojow trojki. To jest polski zespol ktory mi pokazuje ze PL muzyka jednak nie umarla i ze gdzieniegdzie mozna jeszcze cos ciekawego w radyju uslyszec. Sam album pierwsze wyjscie z mroku jest wg. mnie bardzo przyjemny dla ucha i milo sie go slucha. Dobry polski zespol :]
ja musze powiedziec, ze sie troche pomylilam co do Comy i ze faktycznie niezla jest. tzn. teksty mi sie nie podobaly, ale okazalo sie, ze akurat na takie trafilam i zostalam mile zaskoczona reszta [[;
albo mam taki nastroj, nevermind. w kazdym razie Coma to zawsze cos w Polsce i oby wiecej takich... hmm, odkryc po latach?
no i Kira denerwuje mnie takie podejscie, ze jesli cos powszechnieje, to to zjawisko jest irytujace. nie rozumiem co Cie obchodzi, ze ktos, kto niby sie na muzyce nie zna i takiej nie zrozumie napewno, jej slucha. jego sprawa, jego problem. moze ktos go kiedys za to wysmieje, kiedy bedzie chcial z nim o tym pogadac. moze Ty kiedys kogos wysmiejesz. ale na boga, to tylko powod do smiechu, a nie koniec swiata ;>> naprawde glupota potrafi byc fajna.
mam plyte Comy i powiem, ze to naprawde dobra kapela.
Najbardziej podoba mi sie Sierpien, Chaos kontrolowany i Ocalenie
a i jeszcze Nie wierze sku*wysynom, ale bez ostatniego, wulgarnego wejscia...
Ogolnie płytka bardzo dobra,
mam tylko jeden zarzut. Ich muzyka jest bardzo podobna schematem.
Kazda piosenka ma zwrotki w tym samym stylu. Krotki fragment śpiewania potem fragment instrumentalny i znów śpiewanie itd...
no nie wiem jak to opisac, trzeba tego posluchac...
poprostu na dluzsza mete monotonne...
I dlatego w moim zestawieniu polskich kapel rockowych Comę wyprzedza Chassis
BlackOmen
16.10.2004 14:21
QUOTE(Kira @ 16.10.2004 12:14)
koncertówki są lepsze. coniektórzy nawet uważają, że Pierwsze wyjście... to wypadek przy pracy porównując go z tym, co Coma prezentuje na Comcertach ;] według mnie płyta nie jest zła... choć niektóre utwory rzeczywiście wydają się być troche zrypane. np. 100tys jednakowych miast.
Zaprezentuj mi w takim razie te lepsze albumy. Z przyjemnoscia poslucham.
Coma....tak. Bardzo ich lubię. Kiedys uslyszałam, ze w tym zespole brak mlodego ducha. Bądz co bądz nie zgodziłam sie bo Ci faceci sa fantastycznie. Teksty...świetne podoba mi sie tekst piosenki "Leszek Żukowski". BRakowało takiego zespołu na polskich rynku muzycznym.
Taki to już bywa z producentami. Ja uważam,
że płyta jest naprawdę udana. Na koncert się wybiorę jak tylko będą w
Krakowie. Co do ich wzrastającej popularności wśród gawiedzi, no cóż, ja też
jestem jednym z tych któryz zaczęli słuchać jak się zaczęło głośno robić, bo
wcześniej żem onich nie słyszał wogóle. I nie wstydzę się tego za bardzo. Na
początku roku odkryłem dla siebie Franza Ferdinanda, zakupiłem płytę za
ciężką kasę i zostałem miłośnikiem ich twórczości. Se myślałem, zaraz będą
super popularni, cała Polska będzie śpiewć "Take me out" i wogóle
szał, a tu gówno. I szkoda. Zespół świetny, znany na świecie, wręcz
przełomowy, a tu ludzie nawet nie słyszeli. Na szczęście z Comą się tak nie
stało.
Ja może odpowiem zgoła dziwnie, ale
najbardziej lubię "Skaczemy do góry". Jest w tej piosence taki
prawdziwy, bezpretensjonalny CZAD, kakiego w muzyce rockowej (nie tylko
polskiej) od dawna nie słyszałem. No i oczywiście "Leszek
Żukowski". Pewnie wszyscy to napiszą ale mam to gdzieś. Tą piosenkę
odbieram bardzo osobiście. Jestem pewien, że już ze mną zostanie. Bardzo
lubię też "Pierwsze wyjście z mroku". Głównie za tekst, ale i za
tą solówkę na końcu...
W kazdej piosence doszukalam sie fragmentu
(mniejszego lub wiejszego) ktory jest mi bardzo bliski.
klimaciarski
kawalek Pasazer jednak na dluzsza mete razi rutyną i prostotą...
/>po kolejnym wysluchaniu nie mozna sie w nim doszukac niczego nowego...
/>Najbardziej pomyslową piosenka jest, moim zdaniem Chaos
kontrolowany.
Wykrzyczany tekst 'ponad wszystko jest szept'
to jest cos, co na dlugo zostaje w pamieci i zastanawia...
ten utwor ma
'cos nietypowego' w sobie...
Bardzo ciekawa Nie wierze
sku*wysynom
Dużo emocji. Jednak ostatnie wejscie psuje efekt...
/>Sierpień wpadający w ucho ale 'porwane' zwrotki.
/>Pierwsze wyjscie z mroku ma niesamowity fragment 'mimo ze
zgubilem się (...) wielka wiara tlumi lęk'
zastanawiam sie nad
wyborem mojego ulubionego kawalka pomiedzy Chaosem, Ocaleniem i Czasem
globalnej niepogody...
Po dlugim namysle wybieram jednak Chaos
kontrolowany;)
a najslabszą piosenką wedlug mnie jest Spadam
Oj, wiem co to znaczy mania zespołu
^^'
Kira ma temat w ktorym moze pisac rozprawki
^__^
Czegoś takiego nie miałem nigdy. Ale odczuwam
innego rodzaju więż z zespołem KULT (dziś koncert dziś koncert dziś koncert
ha ha!). Ta muzyka jest jak stary przyjaciel. Potrafię ich nie słuchać
np. przez 2 miesiące (znam już wszystko KULTU!
wszystko!!!!!!!) ale zawsze kiedy wracam do tej
muzyki czuję się jakbym wrócił do domu.
W tekstach Comy irytuje
mnie tylko czasem pewna poetycka bełkotliwość, która trwa czasem 2 linjki,
czasem dłużej. Np. w Ocaleniu (które uwielbiam) jest taki kawałek o
udurzeniu okrucieństwem świateł i tajemnicy znaczeń; cały tekst jest
świetny, szczególnie początek, a tu takie rozpoetyzowane nic; może źle to
odbieram i nie rozumiem i wogóle, ale naprawdę uważam, że ten kawałek tekstu
poprostu nie ma sensu w kontekście całości, a jeżeli ma to zbyt wydumany.
Ale to tak, żeby się poczepiać
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
Ja się zapewne narażę....
style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' />
/>Mam płytę Comy... Byłam na koncercie, w lipcu... I jakoś cały czas się nie
mogę do Nich przekonać... Znaczy się - źli nie są na pewno, dobrze, że taki
Zespół jest na polskim rynku muzycznym - ale mnie to na kolana nie powala :]
I po prostu do mnie nie trafia.
Obecnie ściągam na kaazie: "100
tysięcy jednakowych miast" i "spadam", poczekamy, posłuchamy,
zobaczymy...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/biggrin.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif' />
kelyy
moim zdaniem dwa najgorsze
kawalki ^^'
moze i jestem odosobniona
ale opinia
opinią...
nie bede jej zmieniac tylko dlatego, ze jestem odosobniona
=)
Chaos, Ocalenie, Czas globalnej niepogody rlz ;P
Mnie dosłowności w tekstach nie
przeszkadzają. Chyba że w zetknięciu z rozpoetyzowanymi przegięciami,
których na płycie jest na szczęście tylko kilka (m.in. właśnie ten, Kiro).
Co do Boga i Jego obecności w tekstach Roguckiego to odnoszę wrażenie, że
trudno jest obronić ich interpretecje z innego niż judeocrześcijański punktu
patrzenia na Boga. Już abstrahując od tego, czy on w Niego wierzy czy nie.
Szczególnie widać to w "Pierwszym wyjściu z mroku". No ale może
ktoś to odbiera inaczej.
P.S. Kiro, proszę, pisze słowo
"Bóg" z wielkiej litery. Taki jest obyczaj w naszej cywilizacji i
wiara albo nie wiara nie mają tutaj nic do rzeczy. Kaczmarski ochrzcił się
dopiero na godzinę przed śmiercią i z wiarą u niego różnie bywało, ale imię
Boga zawsze pisał z wielkiej litery.
A Coma, Gliwice i Piotr Rogucki to nie są
słowa jak każde inne? Nie zarzucam Ci, że pisząc "bóg" coś
manifestujesz. I nie czuję się tym urażony jakoś specjalnie. Tu chodzi o
pewną konwencję. Obyczaj. Można jej nie przestrzegać, ale właściwie to
dlaczego. Na tym Forum przestrzegamy ich całe tabuny. Na tą jedną też bym
delikatnie nalegał...
Cóż z tego, że schodzimy z tematu. Zresztą,
o czym tu gadac. Skoro Katon poprosil Cie o te drobna zmiane to chyba mozna
ja wprowadzic zwlaszcza ze nie wymaga ona wielkiego wysilku (: Nie ma co
roztrząsać, bo jak widać osoby niewierzące (nie wiem jak to jest u Ciebie,
Kira) nie mogą tego do konca zrozumiec.
Przerwę Wam ten interesujący, jakby nie
patrzeć - offtop i dorzucę coś od siebie.
Dla mnie fundamentem Comy
jest Leszek Żukowski i chociaż fascynacja tą piosenką już mi trochę
przeszła, to nadal uważam ją za najlepszą w poznanym przeze mnie do tej pory
dorobku Comy.
Może mam i spaczony gust, ale jedną z moich ulubionych
piosenek jest też Zbyszek. A to z paru powodów. Doceniam ją za
prostotę i bezpośredniość, ale nie banalność. Za skromność w słowach i
jednocześnie niesienie głębszej treści. Za to, że powoduje zamęt w moich
myślach i wywołuje właściwe pytania. Moja młodsza siostra po tym jak
słuchała ze mną tej piosenki zapytała z prostotą :"Skoro ten Zbyszek
był taki radosny, to czemu skoczył z wieżowca?" No.
Narazie to
tyle. Ide słuchać 100 tysięcy jednakowych miast. :]
"Zbyszek" podoba mi się przede
wszystkim ze względu na warstwę muzyczną. Niesamowite połącznie odcinków
prawie funkowych z prawie metalowymi. Niesamowite i spójne. Tekst nie
przykuwa raczej mojej uwagi. Jest pretekst żeby śpiewać - tak nazywam ten
rodzaj tekstów i nie ma w tym ironii bo napisałem takich dziesiątki.
KaRoLiNa
11.11.2004 14:43
Coma jest to dla mnie najlepszy młody
zespół rockowy w Polsce od kilku paru lat. Mam małą manie na punkcie tego
zespołu. Byłam na ich koncercie i się zakochałam w nich na zabój. Wszystkie
ich numery są genialne, nie mam ulubionego, każdy mi się wyjątkowo podoba.
Niesety znam tylko wersje piosenek z "Pierwsze wyjście z mroku", a
każda ma 3-4 (jak nie więcej). Musze przesłuchać płytki koleżanki (ma na
niej wszystkie możliwe utwory we wszystkich wersjach:) ).
Mam niezły
dostęp do ich autorafów i najświerzsze info o koncertach (te znajomości).
Mają genialne teksty. Nie wiem co już napisać, bo zaczynam pierniczyć od
rzeczy.
PS. Zbyszek to ulubiona piosenka mojego taty. Jak
najwięcej treści i emocji w jak najmniejszej ilości słów.
PS2 Ich
koncert to genialne przeżycie muzyka + wygłupy i charyzma Roguckiego czyni
to wydarzenie zupełnie niezwykłym
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/smile.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
KaRoLiNa
11.11.2004 20:53
Kira czyżby poezja śpiewana? Jeśli tak to
faktycznie niewiele ma wspólnego z Comą, aż trudno uwierzyć że Rogucki
zaczynał w poezji śpiewanej (reszta zespołu chyba też).
ja pamiętam tylko Comę z festivalu w
Wegorzewie, no cusz wygrali, zasłużenie
osobiscie bardzo mi sie podabał
ich występ
wrzucaj noo ale w mili państwo.
A juz pod koniec maja premiera nowej płyty

Nie ukrywam, że mam spore oczekiwania.
Pożegnaj się z nimi. Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków. Chyba lepszej recezji w tytule jeszcze nie było w historii rocka.
Święta, Listopad a przedewszystkim System rządzą ;] reszta niestety psuje wszystko. szczególnie DDDD....
QUOTE(Katon @ 01.06.2006 13:09)
Pożegnaj się z nimi. Zaprzepaszczone Siły Wielkiej Armii Świętych Znaków. Chyba lepszej recezji w tytule jeszcze nie było w historii rocka.
porażka jakaś? pytam poważnie, bo zastanawiam się czy nie kupić dobrej kumpeli na urodziny, a nie chce jej jakiegoś potworka ofiarować.
(swoją drogą tytuł conajmniej dziwny i jakoś mi się nie podoba. wietrze... no właśnie - zaprzepaszczenie;)
Porażka nie, ZSWAŚZ to dobra płyta, ale ja po Comie spodziewałewm się czegoś więcej.
Z całej płyty jak mówiłem wymiatają 3 piosenki, dobre są hm... Tonacja, Ostrość/Nieskończoność i studyjna wersja Shizofrenii(gorsza od koncertówki;p). Piosenka tytułowa jest za długa(15 minut), Wojna, W ogrodzie i Nie ma Joozka to średniaki jakich nie mało, no a Daleka Droga Do Domu x2(bo jeszcze radio remix) to radiowa lipa.
ogólna ocena płytki 4-/6(PWZM miało 6)
Nie powiem, Wasze opinie nie zachecają bynajmniej do zakupu.
Trzeba więc będzie powstrzymać się chwilowo od zakupu i skombinować próbki piosenek, żeby się samemu przekonać.
Dla mnie porażka. Są momenty, ale poszli dokładnie w tym kierunku w którym się bałem, że pójdą. Ego, panie Rogucki. Ego...
które to momenty Katon, które?
BlackOmen
05.06.2006 16:40
QUOTE(Atina @ 04.06.2006 11:07)
Nie powiem, Wasze opinie nie zachecają bynajmniej do zakupu.
Trzeba więc będzie powstrzymać się chwilowo od zakupu i skombinować próbki piosenek, żeby się samemu przekonać.
DC albo slsk i masz probki. Tyle ze mpc a nie mp3 bo sciagalem dla znajomej, aby zobacyzla czy sie jej spodoba i spodobalo. Ja nie sluchalem jeszcze i jakios sie nie pale aby zaczynac
Oki, skombinowałam od znajomej :>
Przesłuchałam, ale jeszcze nie wiem co myśleć.
Na wstępie zaskoczyło mnie tym, że niczym mnie nie zaskoczyło.
Zobaczymy co po dalszych przesłuchaniach.
Btw. ale thx za offer, dopiero zobaczyłam :]
Avadakedaver
12.06.2006 21:33
Po raz pierwszy od dłuższego czasu słuchając "obławy", nasuwa mi się pytanie:
Jak to możliwe, że człowiek może stworzyć coś tak pięknego?
a mnie jakoś na razie żadna siła nie zaciąga do słuchania tej nowej płytki...mam... a i owszem <jak ktoś by chciał mp3 to nie ma sprawy mogę podesłać na maila/przez rapidshare

>...zresztą tak jak całą resztę która ma dla mnie trochu większą wartość....taka na przykład Piosenka Pisana Nocą, albo Wrony...Cicha Woda

...
Ja Comy słucham od ok. 1,5 roku, poleciły mi ją moje koleżanki, no i faktycznie muzyka świetna

W jakiś sposób dodaje mi zawsze powera

Zasłuchałam się w płycie "Pierwsze wyjście z mroku", a moje ulubione utwory to "PPN" i "Ocalenie". Nowa płytka... no nie powiem, niezła, ale moim zdaniem nie przebije "Pierwszego wyjścia..."
A ja przestałem lubić kompletnie. Po pierwszej płycie dałem się uwieść trochę. I trochę mi wstyd. Druga jest żałosna, a i debiut z perspektywy czasu wydaje mi się średni. Wsteczne to. Nadęte. I zupełnie nie koresponduje z niczym istotnym i ciekawym. Ot, skansen.
a ja nigdy nie lubiłam Comy i chyba nie polubię, bo kompletnie do mnie nie docierała jeszcze kilka lat temu, a po drugiej płycie nie chce mi się wracać do pierwszej.
a w ogóle to chyba jakoś są nie dla mnie.
wyrosłam, całkowicie i z kretesem. słucham już zupełnie innych rzeczy.
Nigdy nie lubiłam tego zespołu. Kojarzy mi się z tandetą zapakowaną w mroczne pudełko, a to coś, czego nienawdzę. Pierwzy raz miałam okazję wysłuchać ich jeszcze w 2003 roku i już od samego początku mi się nie spodobało. Ostatnio dobiła mnie jeszcze przykładowa prezentacja maturalna, wygłaszana przez koleżanki, w których omawiały poetykę zespołu. Jak słyszałam o tych "wyszukanych metaforach" to nie wiedziałam, czy się zaśmiać, czy zapłakać.
Poza tym z tego co obserwuję jest to zespół, z którego się wyrasta. Tak jak ja wyrosłam z HEYa, który teraz mnie mocno denerwuje. W ogóle z większości tego typu zespołów się wyrasta

.
o matko
ja sama zalozylam ten temat
ajuz dawno nie cierpie comy
xP
a ja lubie come. uwazam, ze jest to jeden z najciekawszych polskich zespolow. 'nie wierze skurwysynom'..mmmuzyczny orgazm ;p