Wiecie......
Popatrzyłem na te swoje dawno napisane wiersze....... Może nie są aż takie
złe? Oceńcie jak wam się podoba. Jest bez rymów, ale to chyba nie będzie
przeszkadzać. Ten wiersz opowiada (tak mi się wydaje w tym momencie) o tzw.
chwili refleksji. Ten wiersz napisałem dość dawno (w zeszłym roku jeszcze),
ale całkiem niedawno przeżyłem swoją chwilę refleksji. Po prostu
zastanowiłem się nad sobą, nad swoim życiem, i doszedłwm do pewnych
wniosków, które wpłynęły na mój obecny światopoglą. Proszę o ocenę wiersza,
ale szczerą. Być może umieszcze jeszcze jakieś stare moje wypociny, albo
napisze coś nowego.
style='font-size:14pt;line-height:100%'>Nowe
życie
Zostawiam za sobą całe moje życie
Wirtualny
pocisk trafił w moją głowę
Nie jestem już taki, jaki byłem wczoraj
To
już nie ma dusza w moim ciele siedzi
Od teraz nie żyję, nie jestem
już sobą
"tu umarł i tutaj urodził się znowu"
Ten napis
przede mną, niby to wyrocznia
Ostrzega, przestrzega, straszy i
raduje
Spotykam przyjaciół - już mnie nie poznają
Spotykam mych
wrogów - kto to? się pytają
Spotykam rodzeństwo - przechodzą bez
słowa
Spotykam rodziców - nie mam już rodziców
Co z sobą mam
począć, co z sobą mam zrobić?
Nikt nie zna mnie tutaj, nikt mnie tu nie
kocha
Nikt mnie tu nie lubi, nikt mnie nie szanuje.
Trujące źródełko
wodę w mózg pompuje.
Może by tak zacząć żyć jako przestępca
Tak
dużo jest łatwiej i dużo ciekawiej
Choć może się zmienić w obrońcę
ludzkości
Tak bardziej jest miło i bardziej ambitnie
"Zrodził
się jak feniks z życiowych popiołów"
Można mówić o mnie, można o
mnie krzyczeć
"Tu umarł i tutaj odrodził się znowu"
Nie
stałem się bogiem, stałem się znów sobą.
I
proźba do Dementorka, czy kogokolwiek, kto ma taką władzę - można by
umieścić podforum "Poezja", tak jak "Bzium" na Talk
Showie...