Uległam pokusie.
Nie winiąc bliźniego,
wiszę
pomiędzy wierszami agonii,
a w wokół sześć bladych
ścian...
Spokój umartwionej już dawno duszy,
nie przeminie
wraz
z nadchodzącą kakofonią
i łzami kobiet,
podążających
/>na wieczną Golgotę rzeczywistości.