...i to calkiem serio.
chociaz weirsze
byly pisane na konkurs, to jednak nie z przymuszenia
ale z
'przyplywu weny', tj. poczucia ze cos chce mi sie stworzyc =P ale
nie mowie koniecznie ze misie to udalo..^^
nie mnie to oceniac, w kazdym
razie
patrzcie wiec i podziwiajcie =P
Twój
usmiech
nie jesteś wcale wielki, Boże
choć Tys taki wielki
a
ja... taka mała
nie boje się Ciebie
zupełnie
tylko czekam aż
przyjdziesz
i podasz swą dłoń
bym mogła paść w Twe ramiona
jak w
ciepłą opokę
i zniknie wtedy wszelkie zło
z mego małego
światka
zapomnę o tym co dręczy i boli
bo patrząc na Twą
twarz
zobaczę tylko
swiatło
nadzieję
i
miłość.
Podpora
Do Ciebie, Ojcze, przez całe
życie dążę.
Choć tu wśród złą i oszustwa krążę...
Wiedząc, że moim
celem jest jedna droga
- zmierzać przez dobro do miłego Boga..
Mimo,
że czasem sił mi brakuje,
Ciągle Twą miłość w mym sercu czuję..
I choć
już każdy odrzucił słabość moją
- Ty jesteś szczęściem, nadzieją,
ostoją..
Jesteś w cierpieniu jedyną radością
Bo wlasnie Ty, Panie,
jesteś moją miłością
wiem ze wam moze sie to wydac
'naciągane'.. ale mowie wam.. ze pisalam dokladnie to co
czulam
oczywiscie teraz tradycyjnie po kilku dnach uwazam wiersze za dno
=)