Portret Joanne Rowling

Obraz przedstawiający autorkę "Harry'ego Pottera" - J.K. Rowling został wczoraj odsłoniony w londyńskiej Narodowej Galerii Portretów.

Jego autor, Stuart Pearson Wright, powiedział, że podziwia Rowling, ponieważ jest ona "kobietą, która potrafi z sukcesem pogodzić macierzyństwo i karierę". Pani Rowling portret bardzo się podoba, ale "pokazuje jej więcej niż jakiekolwiek zdjęcie".

Oto, co powiedział na ten temat Wright:

Namalowałem Jo głównie z powodu mojego podziwu dla kobiety, która która potrafi z sukcesem pogodzić macierzyństwo i karierę. Jo powiedziała mi, że wśród moich prach przyciągnęły ją malutkie obrazki, które przedstawiały rodzinę z rudymi włosami. Wyznała mi, że także ciekawią ją ludzie z rudymi włosami, a to nie powinno zdziwić wszystkich czytelników, którzy znają rodzinę Weasleyów z serii o Harrym Potterze.

A tak wygląda ten obraz:



Źródło: HPANA

Racja, zdecydowanie dużo ciekawszy

dokładnie ^^
ten pierwszy jakiś taki... bezpłciowy. nienaturalny.

Ten drugi obraz jest o wiele lepszy. Pierwszy jest sztuczny i nie ma tego czegoś ;]
Pierwszy obraz jest bardzo dziwny i według mnie nudny.

Pierwszy jest zdecydowanie lepszy jako portret. Realistyczny i pokazujący, że życie Jo wcale nie było usłane różami (pamiętacie kiedy i jak powstawał Harry Potter?). Oprócz tego podoba mi się w nim sama postawa Jo - noga na nogę, ręce na stole oparte luźno, w prawej coś trzyma (widelec, pióro?) a jej głowa jest wyprostowana, jakby właśnie zdała sobie z czegoś sprawę albo wpadła na jakiś pomysł... . . Drugi obraz jest bardziej kolorowy i stonowany, ale w życiu bym nie powiedział, że to Rowling Dlatego stawiam na pierwsze dzieło (ten boski grzejnik ).

Pozdrawiam.

Bardzo ladny portret ^^

Ten pierwszy mi się wogóle niepodoba. Fakt faktem jest taki, że ja bym czegoś takiego nie umiała namalować.
Ale też bym nie chciała coś takiego namalować.
Za to ten drugi jest bardziej realistyczny, ciekawy, "żywy"
The end ^^

Szczerze powiedziawszy ani ten ani ten portret mi sie nie podoba. Chociaz wybierajac z nich, wole ten drugi.
Pierwszy jest zbyt sztuczny. Nie znam sie z abardzo na perspektywie, ale a tym obrazie napewno jej zasady nie zostaly zachowane, to bardziej wyglada jak fotomontaz.
A w drugim troche jej wlosy mi nie odpowiadaja, wyglada jakby dopiero wstala.

A co do tego, ktory z portretow bardziej oddaje zycie Rowling, to oba tak samo. Wystarczy namalowac sama twarz Rowling aby zobaczyc co przeszla.

Ona tak wogóle jest brzydka i nie fotogeniczna Ale głowę do pisania książek ma i dlatego ją szczerze podziwiam

Pierwszy wogóle nie zrobił na mnie wrażenia za to ten drugi to jest coś...

Ten pierwszy portret może nie jest za piękny, ale ukazuje, że tak na prawdę jej życie nie było najlepsze, czy jak kto woli wysłane różami. Ale podoba mi się sam pomysł tegoż portretu. A drugi za to, może i jest żywszy, ale jakoś do mnie nie przemówił.

Dobry pomysł na zrobienie sensacji miał ten malarz pierwszego obrazu. Był pionierem więc się o tym mówi choc przecież wyraz artystyczny jest tutaj raczej mizerny=)