Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Anne I Cady
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > Kwiat Lotosu
haren
To mój pierwszy OPUBLIKOWANY ff. Mam nadzieję, że sie wam spodoba:)


-Wreszcie koniec tygodnia.-Cady była wyraźnie odprężona.
Był piątek. Piątek wieczorem. Cudowny, wolny piątek wieczorem.
A w perspektywie były jeszcze następne 9 dni wolnego, no i przede wszystkim święta.
-Doszło do ciebie, że niedługo już będą święta?-kontunowała.
-Jak na razie doszło do mnie tylko tyle, że mamy całą masę pracy domowej-mrukneła Anne.
Siedziały w bibliotece, i starały się napisać wyjątkowo trudne wypracowanie z Transmutacji.
-Ech, ty tylko o jednym.-zdenerwowała się Cady.
-Nie wcale nie o jednym, uważam tylko, że dobrze by było byś zamiast rozmyślać o wspaniałej perspektywie wolnego czasu, zaczęła robić to wypracowanie.-Anne nie odrywała nawet na chwilę wzroku od kartki papieru-Nie mam zamiaru spieszyć się by to napisać w ostatni dzień przerwy świątecznej.
Było to naprawdę zadziwiające, że tak różne dziewczyny potrafiły się ze sobą zaprzyjaźnić.
Cady była lekko duchem, o pięknych krótkich czarnych włosach, ze Slytherinu.
Natomiast Anne, była gryfonką o kręconych, długich blond włosach.
Czasami nawet obie przyjaciółki, dziwiły się jak pomimo tego, że się tak bardzo różnią potrafiły ze sobą"życ". Nie było dnia, gdy się nie kłóciły. I to o błahe rzeczy.
-Nie mogę się doczekać, kiedy będzie bal na zakończenie szkoły?-rozmarzyła się Cady.
-Ciekawe, z kim pójdzie, Malfoy.-parskneła jasnowłosa.
-Ale by było gdyby poszedł ze mną.
-Nie, bo on pójdzie ze mną!-zaczeła się śmiać Anne. Zapominając o tym, ze są w bibliotece.
-A właśnie, ze nie, bo ze mną.Ty jesteś za brzydka!
-O już przesadziłaś,pójdzie ze mną!-obie zaczęły się szarpać za szaty.
W tym momencie, ktoś siadł na przeciwko nich.
-O, co się tak kłócicie moje panie?-usłyszały drwiący głos Draco. Draco Malfoya. Obie momentalnie przestały się szarpać tylko wybuchły śmiechem, spoglądając po sobie, za co dostały reprymendę od Pani Pince.
-Powtarzam swoje pytanie.-rzekł zdezorientowany blondyn.
-O ciebie!-wybuchły na nowo chichotem.
-Właściwie mogłem się spodziewac.-odpowiedział za bardzo poważnym tonem, przez co śmiesznym.-Ale nie bójcie się. Starczy mnie dla was obu.
Śmiech był coraz głośniejszy. Tym razem Pani Pince, nie wytrzymała.
-WYNOCHA Z BIBLIOTEKI!-wrzasneła, a Anne i Cady przy pomocy Malfoya pozbierały swoje rzeczy i wybiegły z Biblioteki.
Przed wejściem, Malfoy wyraźnie nie chciał się odczepić.
-To, jak która idzie pierwsza?-zaśmiał się cicho.
-Gdzie?!-odpowiedziały jednocześnie
-Do mojego pokoju.-powiedział beztrosko, za co dostał książkami po głowie.-A nie o to wam chodziło?
-NIE!-krzykneły na nowo chichocząc.
-Kto by tam zrozumiał kobiety...-Dracon wyraźnie był nie pocieszony.
-Nie martw się jeszcze znajdziesz tą swojego życia.-szczerze się śmiała Anne.-A tym czasem my się oddalimy.
Anne wzięła pod rękęCady i poszły wolnym krokiem w kierunku Pokoju Życzeń by tam w spokoju skończyć wypracowanie.
-Jak byście zmieniły zdanie to wiecie gdzie jest moje dormitorium!-krzyknął za nimi młody Malfoy.
Gdy tylko znalazły się po za zasięgiem jego wzroku na nowo wybuchły śmiechem. Nie były pewne, dlaczego akurat kłóciły się o Malfoya. Do którego żadna przecież nie czuła niczego o chociażby zabarwieniu romantycznym. Ale najbardziej rozśmieszyły je jego reakcja, na szczerą odpowiedź. Oczywiście wiedziały, ze młody Malfoy żartuje, ale najwyraźniej nie sprawiał takiego wrażenia.
Najdziwniejsze było jednak to skąd Cady przypomniał się Bal na zakończenie Hogwartu, skoro czeka je to dopiero za rok. Co innego Dracon, który był już w ostatniej klasie.Ale one? Marne
6-sto klaśsistki?
No dobra może za marne się nie uważały, ale w porównaniu z Malfoyem były prawie nikim.
Dracona wszyscy znali. Chociaż nie wszyscy oczywiście za nim przepadali, ale znali. Był czymś w rodzaju guru. Przystojny, inteligentny, zarozumiały...
Paulinka***
ha! chyba jestem pierwsza,może mnie nikt nie uprzedził. Otóż, podobało mi się bardzo, myślę że akcja będzie nad wyraz ciekawa, chociaż początek nieco oklepany. Fajne są dwie bohaterki, o ktorych nie ma mowy w książce. I wydaje mi się , że odpowiednio odzwierciedla gadke nastolatków. Dialogi lekkie i przjemne, dlatego szybko się czyta.
jednym slowem spoko, czekam na kolejne części
Ciasteczko
dyslektyk?
Kara
mi się podobało...Bardzo fajne dialogi i ta scenka w bibliotece...jest po rpostu sweety ale cuż...czekam na next parta
haren
przepraszam jeśli było w tej częsci dużo błędów.
tak jestem dyslektyczką.
sprawdzałam w wordzie, ale wyraźnie to nie wystarczyło.
nastempnym razem poproszę by sprawdziała mi koleżanka xD
Kara
kiedy będzie następna część??Bo teraz mam straszne poczucie niedosytu bo to było za krótkie by było skończone myślałam że to będzie coś w rodzaju prologu a tu co??Nico..
Idril Celebrindal
O Merlinie miłosierny... NIE. Jestem na nie. Co to w ogóle ma być? Kwitek z pralni? Taka długość... Cóż, imponujące. Wklejam do Worda, zobaczymy ile tego jest... Tak jak się spodziewałam. Strona z kawałeczkiem. Tyle nie ma nawet porządny prolog, nie mówiąc już o jakiejkolwiek części opowiadania.
Opowiadanie jest beznadziejne z kilku powodów:
Po pierwsze - pomysł i fabuła. Mój Boże, ileż takich opowiadań już było... Tego jest w internecie zatrzęsienie i czasem zastanawiam się, po co właściwie powstają, skoro nie wnoszą nic nowego. I jeszcze jedno. Gryfonka ze Ślizgonką? Dziękuję, postoję. Niemożliwe.
Po drugie - postacie. Pomijając to, że z kanonem to opowiadanie ma mało wspólnego, to jego główne bohaterki są marysuistyczne do potęgi. Do szału mnie doprowadzają takie lalunie. Zero jakiegokolwiek pogłębienia psychologicznego postaci, prawdopodobieństwo leży, o jakimś określonym wzorcu osobowości można tylko pomarzyć.
Po trzecie - styl. Ło Jezu... Jeżeli tak piszesz wypracowania na polskim, współczuję twojej nauczycielce. Cały ten tekst pod względem stylistycznym nadaje się tylko i wyłącznie do generalnego remontu.
Po czwarte - błędy, błędy, błędy... Wszelkiego rodzaju. Interpunkcja leży i już nawet nie kwiczy, bo nie ma sił. To, że jesteś dyslektyczką wcale cię nie usprawiedliwia. Ostatecznie istnieje coś takiego jak Word, słownik ortograficzny i instytucja bety. A zasłanianie się dysleksją to bzdura. Mam kolegę - dyslektyka, który swoje teksty sprawdza ze słownikiem w ręce i raczej nie zdarzają mu się błędy. Bo jemu się chce.
Pozwolicie, że nie będę tutaj wymieniać wszystkich wpadek, zacytuję jedynie to, co mnie najbardziej rozbawiło:
QUOTE
Cady była lekko duchem, o pięknych krótkich czarnych włosach, ze Slytherinu.

Lekko była tym duchem? Nie ciężko? I włosy ze Slytherinu... Biedne włosy... Nie dość, że krótkie i czarne, to jeszcze ze Slytherinu.
QUOTE
-Ciekawe, z kim pójdzie, Malfoy.-parskneła jasnowłosa.
-Ale by było gdyby poszedł ze mną.
-Nie, bo on pójdzie ze mną!-zaczeła się śmiać Anne. Zapominając o tym, ze są w bibliotece.
-A właśnie, ze nie, bo ze mną.Ty jesteś za brzydka!
-O już przesadziłaś,pójdzie ze mną!-obie zaczęły się szarpać za szaty.

Cóż za dojrzałość... Tak się zachowują dzieci w trzeciej klasie podstawówki, nie szesnasto-, siedemnastolatki.
QUOTE
Marne 6-sto klaśsistki?

Jak pijana Bridget Jones... Słowo daję...
QUOTE
Dracona wszyscy znali. Chociaż nie wszyscy oczywiście za nim przepadali, ale znali. Był czymś w rodzaju guru. Przystojny, inteligentny, zarozumiały...

To się wzajemnie wyklucza. Sprawdź pod "g" w słowniku, co oznacza wyraz "guru".
Powtórzę raz jeszcze. Jestem na nie.
Pozdrawiam,
głęboko zniesmaczona Idrilka
dominisia888
w pelni zgadzam sie z Idril...

masakra... błędy stylistyczne... wołają o pomste do nieba... powtorzenia.... i to naparwdę nie ma nic wspólnego z dyslekcją.... o ortografii nie pisze bo jest godna pożałowanai...


"Czasami nawet obie przyjaciółki, dziwiły się jak pomimo tego, że się tak bardzo różnią potrafiły ze sobą"życ".


a to zdanie.. za duzo w nim informacji ...

nie no moze sie czepiam ale nie podoba mi sie...


zobaczymy jak to sie rozwinie dalej... sam pomysl nie jest az taki zly... ale wykonanie...
Tida
Trochę brakowało tu...eeeee...treści?Bo nie dość,że krótkie to jeszcze o niczym...Jakoś nie uważam,że rozchichotane nastolatki zachęcą mnie do przeczytania następnej części,bo nie są one za bardzo wciągające,nie sądzisz?Mimo wszystko to jednak uwielbiam gdy Malfoy w ff jest nazywany guru,bogiem itd. itp., bo to tak świetnie do niego pasuje... biggrin.gif
Joanne Riddle
Zazwyczaj nie komentuje ficków,które mi się nie podobają, bo nie czuję się upoważniona do krytykowania innych, ale zrobię małe odstępstwo od tej reguły... A więc:
1. Błędy...
2. Twoje bohaterki miały "subtelne" poczucie humoru dry.gif
3. Za mało tu treści, żeby coś więcej powiedzieć...
4. Chociaż pomysł nie jest taki zły wink2.gif
Dziękuję biggrin.gif
Tasha13
Zazwyczaj staram się być łagodna w komentowaniu...
Więc teraz również tak będzie...
Hmmm... Jest dobrze:-)
Napisałaś, iż jesteś dyslektyczką...
Nic nie szkodzi.. Ja też chyba jestem..
Raczej radziłabym Ci, aby ta koleżanka sprawdziła tekst przed wklejeniem..
Albo poszukaj sobie Bety tongue.gif
Hmmm... Gdy przeczytałam pierwszy raz nie bardzo rozumiałam,
jakie ma znaczenie twój tekst..
Dopiero po kolejnym przeczytaniu uświadomiłam sobie...
Próbę przesłania, które chciałaś nam przekazać biggrin.gif
Jak na pierwszą publikacje jest Dobrze..
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.