Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Ukochani Profesorowie
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show > Bzziuuummm!!!
Pages: 1, 2
Avadakedaver
Mówcie sobie co chcecie, ale temat wart jest powstania.
dzisiaj na geografii kobieta zabiła mnie dwoma tekstami (aż je sobie zapisałem):

1. "Albo nie ma ich prawie wcale, albo nie ma ich prawie w ogóle."
2. (dyktuje) "oblicz amplitudę dobową powietrza i średnią amplitudę dobową"

PrZeMeK Z.
A teksty "ukochanych kolegów i koleżanek" też podpadają? Bo tych jest więcej.

Dziś nasz facet od WOS - u (baaardzo poważny pan) chciał zaszpanować wiedzą geograficzną i stwierdził, cytuję:
"Do Unii przystąpiły państwa Półwyspu Apenińskiego: Hiszpania i Portugalia".
Avadakedaver
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 04.10.2006 18:54)
A teksty "ukochanych kolegów i koleżanek" też podpadają? Bo tych jest więcej.
*



ale tylko te które sami przeżyliśmy, bo w necie jest ich mnóstwo.
Avalon
ja mam troche niepoprawna babke od gegry bo nasza lekcja wyglada tak, ze przepisujemy slowo w slowo, kropka w kropke (!) podrecznik do zeszytu a jak ktos sie spyta po co to pisac skoro to jest w ksiazce to mowi "zebys sie pytal". pomijajac fakt ze ma wielka myche na pol twarzy prochno na zebach i wielka niebieska pulsujaca zyle na szyji (nie przesadzam, bog mi swiadkiem smile.gif ), to jest to wyjatkowo wredne babsko, u ktorej jak "halas" przekracza na lekcji 0,001 dB to juz sie babeczka cisnieniuje. ogolnie dosc barwna postac ;p
Neonai
a ja nie lubie takich tematów, bo wszyscy się przescigają w pisaniu co fajniejszych tekstów, a nikt nie czyta tego co piszą inni xP
MisieK
joemonster.org xd

Child
uścislając - rodzynki z wykładowców :}
Avadakedaver
no właśnie. takie wyszukane w sieci to nie ten temat. mówię o tych prawdziwych, które sami przeżyliśmy. Dwa lata temu mój nauczyciel od historii opowiadał o Monte Casino. Potrafił budować piękne zdania, dzięki którym uczniowie zapominali o bozym swiecie i sluchali tego co on tak pięknie i z pasją mówi:
" Nikomu nie udawało się zdobyć Monte Casino. Wynajęto nawet Murzynów, świetnie wyszkolonych najemników, którzy po prostu albo wykonali rozkaz, albo ginęli. - tu zastanowił się chwilę - no, w tym przypadku akurat ginęli."
Quizer
Z mojej szkoly ;p
em
mam takie małe zestawienie naszej matematyczki z pierwszego półrocza pierwszej klasy. potem się przyzwyczailiśmy i przestaliśmy zapisywać wink2.gif

1.
pM: Sajdak, do odpowiedzi!
J: Ale mi się nie chce.

2.
pM: Zdefiniuj tę defincję.

3.
pM: W gimnazjum się uczy, w podstawówce się uczy, przychodzi do liceum i dalej nie umie.
J: Człowiek się całe życie uczy...

4.
pM: Jak cie kiedyś walnę, to się potem wyprę, że cię walnęłam.

5. [o wartości bezwzględnej]
K: A jak to można wykazać namacalnie?
pM: To jest zabronione prawnie.

6.
pM: Sajdak, co on ma zrobić?
J: Nie mam zielonego pojęcia.

7.
pM: Wazeliny ja nie lubię, za tłusta.

8. [pM. rysuje w układzie współrzędnych kropkę]
pM: A jaki to byłby wektor?
S: Samotny.

9.
pM: Kostek, przesiądź się.
K: Ale ja nie mogę do tyłu, mam wadę wzroku.
pM: Ale ja mówiłam o drugiej ławce.
K: Aha, nie widziałem.

10.
pM: No i głupio.
K: Dlaczego?
pM: A tak se.

11.
S: Mogę to zmazać?
pM: Tak, ale nie wiem, dlaczego ty, a nie dyżurny.
S: Ja jestem dyżurną.

12. [napisane na ścianie: o matematyce]
To jest Matrix - nie daj się omamić...

13. [o sprawdzianie kolegi napisanym na wyjątkowo obszarpanej kartce]
pM: Moskała, ty chciałeś zjeść tę kartkę?
M: Tak, ale taka niedobra była.

14.
X: Całą noc się uczyłem.
pM: Jedną tylko?

15.
pM: Wiesz co, z tyłu to ty głupio wyglądasz.

16.
pM: A mówią, że uczeń myśli...

17.
pM: Jaki jest stan waszej wiedzy?
[cisza]
pM: Ja patrzę i widzę...

18.
pM: Boże, Andrzej, jak ty bredzisz.

19.
pM: Ty tu normalnie tyłkiem siedzisz, a twoje myśli w przestworzach.

20. [podsumowanie]
pM: Ja będę pobierała opłaty za program rozrywkowy.

W rolach głównych:
pM - prof. Matysik
J - Jędruś
S - Sandra
K - Kostek
Avadakedaver
QUOTE(emoticonka @ 05.10.2006 14:55)
[i]1.
pM: Sajdak, do odpowiedzi!
J: Ale mi się nie chce.
*



ROTFL
Neonai
laughing out loud rolling on the floor peeing my pants
Child
lmao
Illusion
Z lekcji historii.

prof.: Nie będę zajmował się historią kultury, ponieważ po pierwsze - jesteście biol-chem i mało was to obchodzi, a po drugie i ważniejsze - mam problemy z rozróżnianiem kolorów i w konsekwencji na sztuce się nie znam.

prof.: Mówiąc o Krecie nie możemy zapomnieć o roli tego miejsca w mitach (...) Inny przykład - Zeus. Będąc dzieckiem nie został wchłonięty przez swojego tatę i tak o to, proszę państwa, wylądował na wyspie. Nieco później zjawił się tam po raz kolejny, ale co robił, to wam nie powiem, bo się wstydzę.
Ktoś: Co robił?
prof.: Brzydkie rzeczy. Wszak na Krecie spłodził jedno ze swoich dzieci.

Po którymś już potknięciu o próg (ma przy swoim biurku takie podwyższenie), zwaleniu mapy i walnięciu o stojak:
- Wiecie, jestem duży i mam małe problemy z koordynacją.

Kolega z koleżanką wpadają zdyszani do klasy pięć minut po dzwonku:
J: Przepraszam, panie profesorze, ale na zapiekanki czekaliśmy.
prof.: Ty mi nie mów o zapiekankach, bo się zaraz zacznę rzucać z głodu.

Zauważając pszczołę na oknie:
- Tylko bez paniki, zaraz ją znokautuje.
Po 2 minutach męczenia się z pszczołą.
- Trzeba jej klapsa dać to poleci.

Po kilku lekcjach zorientowaliśmy się, że facet ma małego bzika na punkcie kobiet. Jedna z wielu podobnych aluzji:
- Bo wiecie, kobiety to piękne istoty, ale trzeba na nie uważać. Nigdy nie dajcie się zamroczyć kobiecie, bo będzie wami sterować do końca życia. Ta klasa jest ewidentnie zniewieściała, mają przewagę, więc radziłbym mieć oczy szeroko otwarte.

Geografia (nasza pierwsza lekcja):
- I mamy śliczne zeszyciki, proszę bardzo, zapisujemy temat. Zostawić miejsce na stronę tytułową i jedną kartkę wolną. Trzy krateczki od góry piszemy "lekcja".
Do kolegi z pierwszej ławki:
- Ależ dzieciaczku, nie bazgrzemy tak brzydko. Ładnie piszemy. Staramy się.
Piszemy temat, podkreślamy - wybrać sobie jeden kolor i do końca roku tym samym podkreślać. Nie używamy korektorów. Po temacie stawiamy kropkę. Trzy krateczki odstępu w czwartej piszemy punkty. Po punktach cztery krateczki odstępu - "Ad. 1" czyli odpowiedź na pierwszy punkt. A potem sprawdzę wam zeszyciki i będziemy mieć piękne oceny.


Potem:
- Co to jest dzida?
Pomruk po klasie, wszyscy się patrzą po sobie.
- Jedynka, słoneczka. Dzida to jedynka, dopalacz to dwója. No przecież powinniście wiedzieć!
Child
porzucam mięskiem. ® to mój polonista tongue.gif

'Ta pipa w korach zrobiła z was ciamajdy'
'Stoi przed Państwem pierwszy ku*as RP'
'Jak widzę, że nie ma kontaktu, to jak strzelę w pysk od razu idzie lepiej'
'Pod prysznicem to się seks uprawia'
anagda
Koleś od histy (facet wysokości że tak powiem niezbyt powalającej tongue.gif)

Włazi za ten taki stojak do map (bo za nimi sa inne i chciał zmienić). No i wlazł tam, buty mu tylko wystają i gada:
- Ej... słychać mnie tutaj? (wychyla sie zza kranca mapy) dobra, zaraz bede mówił znajdziem teraz jakąś mape sensowną, bo bez mapy to jak copperfield w radiu tongue.gif

również ten sam historyk odkrył dość dziwną rzecz:
"w dawnych czasach monety były z metalu. Teraz mamy papierowe" biggrin.gif
PrZeMeK Z.
Ja mam cytaty głównie z koledzy&koleżanki:

Prof: No to A. poda nam przykład skały luźnej i zwięzłej.
A. (Po długim namyśle) Kamień?

Prof: No, E., co było pierwsze - jajko czy kura?
A. (Z pełną powagą) Koń.

Prof: Co należy sprawdzić u nieprzytomnego?
E. Tętno...
Prof: Dobrze. Co jeszcze?
E. Puls...
Prof: Ale to to samo. No, pomyśl. Co jeszcze?
E. (Po namyśle, niepewnie) Serce?

(Ta sama lekcja PO)
Prof: Przyczyny omdleń. Proszę.
E. Niedotlenienie, głód, wyczerpanie...
Prof: Coś jeszcze. No? (Pochyla się i dotyka palcami kontaktu, który ma na wysokości krzyża, patrząc znacząco) Jaki jeszcze powód?
E. Urazy mózgu?

Religia. Hałas niemiłosierny. Ktoś pyta, czy może wyjść do łazienki.
Prof: Ciszej, proszę! Kto pyta?
A. Nie błądzi.

Z. Proście się, a będzie wam dane.

J. A ty co jesz? Kanapkę z kałdunem? (Myślałem, że umrę)

T. (Wydaje dziwne odgłosy)
M. Co ty robisz?
T. Patrz, jestem żółwiem. (Kłapie paszczą)
M. (Zdziwiony) Ty idiota jesteś, a nie żółw!

Wychowawcza. Pogadanka nt. alkoholu. Mamy grzecznie odmówić, gdy wychowawca proponuje, by się napić.
W. Napij się, Z., będziesz równy gość!
Z. Jestem rowerem.
J. Piłeś, nie jedź!

Chemia.
Prof: Mój pies to nie umie schodzić po schodach.
T. A to leniwiec...
Prof: (Z wyrzutem) Nie mów tak...

Prof: Podczas potopu szwedzkiego Polacy wsławili się obroną Jasnej Góry. Był tam klasztor. Kto wie, jacy tam byli zakonnicy? Może P.?
P. ... Najświętszej Maryi Panny?
Prof: (Patrzy intensywnie na P.) Zabiję cię za tych Krzyżaków.
Katon
Ja mam jedno, ale za to absolutny autentyk i to jeszcze z podstawówki. Ósma klasa, geografia, Aśka Sroka podchodzi do mapy. Nauczycielka pyta:
- Asiu, jaka jest stolica Słowacji?
Cisza, konfuzja. Bardzo długa. Naprawdę długa. Po chwili cicha, nieśmiała odpowiedź. A raczej pytanie.
- Islam?
hazel
Ja też mam autentyki. I to ze studiów już. W sumie takich perełek to by się mnóstwo uzbierało, ale jak mam tak wypisać, to sobie zapomnę...

Wykład z wytrzymałości materiałów, drugi rok, ostatnie piętro głównego budynku PK, sala ma okna na obecną Galerię Krakowską, która w tamtych czasach była kilkudziesięciohektarowym placem budowy, rozkopanym od dobrych pięciu lat, a na pewno najwięszą i najsławniejszą inwestycją budowlaną swoich czasów, co to o niej nawet moja babcia słyszała. Wykład prowadzi profesor P., miły starszy pan, utytułowany inżynier, co jeżdzi na konferencje do Finlandii i przyjmuje delegacje z Japonii. Słoneczko świeci, profesor właśnie wypisał jakiś nieziemsko ciekawy wywód na tablicy, teraz stoi przy oknie i nieobecnym wzrokiem wpatruje sięw bliżej nieokreślona przestrzeń. Mija dobre dziesięć minut. W końcu pyta, zdziwionym głosem:
- Państwo nie wiedzą co oni tu budują?
<gleba>

Wykład z architektury i urbanistyki. Dr. K. [co skromnością nie grzeszy]:
- Skończyłem architekturę i budownictwo. Jestem wspaniałym architektem i bardzo dobrym konstruktorem. Wy macie szansę zostać dobrymi konstruktorami, gdy skończycie te studia. Ale architektami zawsze będziecie do dupy.

Egzamin z algebry. Prof. P. zabiera koledze ściągę. Po pięciu minutach zabiera mu następną. Przy kolejnej:
- Dużo ma pan tego jeszcze?

Zaliczenie projektu u dr C.
- Co pani myśli o macierzy sztywności?
Ja:
- No, ten, to jest taka bardzo fajna miacierz...

Ten sam dr C., do kolegi, na zajęciach:
- Wygląda pan jak po lokalnym derby Cracovia - Wisła.

Dr C., pierwsze ćwiczenia.
- Kto jest waszym starostą?
Ktoś z sali:
- Jeszcze nie mamy starosty.
- Dobrze, to zrobimy demokratyczne wybory. - Zwraca się dokolegi w pierwszej ławce: - To może pan?
[Od siebie pragne dodać, że rzeczony kolega M. jest naszym starosta od tamtego czasu]

Dr C.:
- No to dziś zrobimy sobie "Chwilę prawdy".
Rysuje na tablicy temat zadania.
- No to proszę po kolei, od pierwszej ławki.
Podchodzi M., żałosnym wzrokiem spogląda na tablicę.
Kolega D., z ostatniej ławki, tajemniczym tonem:
- To jest twoja chwila prawdy...
- Panie D., kolega wygląda jakby to jednak była "Rosyjska ruletka"...

Laboratoria z mechaniki budowli, z tym samym dr C. Zadanie polega na zbadaniu ugięć belki w sposób doświadczalny. Co sprowadza sie do założenia dwóch obciązników, każdy po 3 kg, i zmierzenia ugięcia za pomocą "bardzo spacjalistycznej aparatury"
Dr C.:
- Poproszę dwóch mężczyzn do dziwgania ciężarów.
Podchodzi D. i W.
- "Mężczyzn" powiedziałem...
Chwilę później."Bardzo specjalistyczna aparatura" nie chce działać.
- Mam ty bardzo specjalistyczny sprzęt do naprawy "bardzo specjalistycznej aparatury"
Po czym wyciąga z szuflady klucz francuski i wali nim w obudowę...

Kolejne laboratoria z C. Dr rozdaje wszystkim dziewczynom gąbki. Takie zwykłe, łazienkowe, tylko takie pokarbowane z jednej strony:
- Na podstawie naszych dzisiejszych pomocy naukowych, proszę się do końca zajęć zastanowić nad zagadnieniem minimum globalnego.
Na koniec zajęć:
- No i jak, proszę pań, jakie wnioski?
Ja:
- No, ten...W układach przestrzennych może występować więcej niż jedno minimum globalne.
- Ale skąd takie wnioski? Przecież to jest zwykła gąbka...

Dr C., po laboratoriach w tunelu wiatrowym:
- Nie czujecie się jacyś tacy...wydymani?

Laboratoria z geologii. wchodzi kolega O., lekko ciężkawy w pomyślunku i pyta:
- Przepraszam, czy mogę odbyć?
Pani dr. S.: - Co odbyć?
O.: - ...zajęcia?

Ćwiczenia z wytrzymałości materiałów. Mgr. Z.:
- Wiecie jak się robi znaki drogowe?
- Nie
- Rurka w rurkę...
moniczka
To z kanadyjczykiem jest debesciarskie:)))

Moja geografica do kolegi:
-co ty tutaj robisz?
-siedze
-to posiedzisz jeszcze sobie troche dluzej



A moja anglistka zawsze mowila: "patrzalam do dziennika":)
Avadakedaver
a moja nauczycielka od rachunkowości mówi "w szkole było sześciuset uczni". ZAWSZE.
Teodora
prof: czy macie długopis?
ktos z pierwszej łąwki : nie nie mamy
prof: to zaspokoję sie ołówkiem

prof od fizyki: Czy pani rozumie co pani pisze? (na tablicy)
K. : Staram się?
Quizer
QUOTE(estiej @ 05.10.2006 13:46)
user posted image
Quizer = Marcia?
*



user posted image
Quizer = Quizer?
anagda
cuż za trafne porównanie tongue.gif
Avadakedaver
zawsze jest jakiś plus. konktetnie? 0% ostrzeżenia.
Eva
'chocby polowa klasy miala bole owulacyjne, a 2 polowa menstruacyjne, to ja i tak sprawdzianu nie przeloze' - doktor od historii. nadmienie tylko, ze przeklada kazdy sprawdzian jak go ladnie poprosimy. raz nawet dwa razy.

'jak mawialy starozytne gumisie - co sie odwlecze to nie uciecze. wyciagac karteczki.' oraz 'o jeżu rozjechany!' - xiąc

'prosze wlozyc termometr do wody o temperaturze -5 stopni' , 'narysujmy sobie teraz przyslowiowa tabelke' oraz 'widzimy ze na wykresie powstal nam trapez. jesli ktos zna wzor na pole trapezu, to prosze obliczyc. ja podziele go na prostokat i trojkaciki.' - fizyczka

'giertych chce nas przekupic podwyzkami.. ja pieprze takie podwyzki!' - polonistka
Child
QUOTE
(...) jesli ktos zna wzor na pole trapezu, to prosze obliczyc. ja podziele go na prostokat i trojkaciki.
moglbym tam fizyki uczyc XD
Eva
i powiedzialabym ze szlo by Ci lepiej niz jej.
Nimfka
Ech, teksty nauczycieli... Zapisywałam przez całą trzecią klasę gimnazju, wyszło 17. stron.
Wybrane:

Biologia:
'Wymiana gazowa, jak sama nazwa wskazuje, jest to wymiana gazowa'.
'Może się tak zdarzyć, że lekacja będzie trwała 45 minut'
'Jak wszyscy to wszyscy, babcia też!'
'Uległo zmianie, czyli, że tak powiem, drgnęło w rajstopach'

Fizyka:
'Taka ta lekcja dzisiejsza jest nasza dzisiejsza'
'A ty rozwijaj się i nie zwiędnij jak płatek róży'
'Czwóreczka jak gołąbek poszła spać'

Matematyka:
'Kwadrat w żadnym wypadku nie może być czworokątem!'
'W trójkącie jest przyjemnie' ;]

Polski:
do kolegi, który dziwnie zachowywał się na lekcji:
'Piotrze... Co się stało? (po chwili) Zamknąłeś się w łazience?' ;]

Podczas robienia plany wydarzeń z Romea i Julii:
Nauczycielka: To co będzie w następnym punkcie?
Agata: Noc poślubna, noc poślubna!
N.: Rany, Agata, Ty ciągle o tej nocy... Dobra, napiszcie.
<klasa pisze>
A: Proszę pani, a w jakich oni pozycjach...
OGROMNY wybuch smiechu.
A: ...społecznych się znajdowali?

O Jezu, z fizyki to mam chyba najgorszą nauczycielkę świata, jest tragiczna ^^ Ostatnio jeden z drugoklasistów na lekcji powiedział do niej 'Mam takie samo podejście do fizyki jak pani. Nie mam o niej pojęcia'. Mimo całej swej niekompetencji potrafiła wstawić mu dwie pały ;]
Avadakedaver
nauczycielka biologii, bardzo mało dowcipna pani z takim zezem, że nie wiadomo na kogo patrzy do poki nie zacznie rzucac nazwiskami, powiedziala kiedys bardzo ostro i poważnie:
nie macie co ściągać, ja mam oczy z tyłu głowy, wszystko widzę!
Pszczola
a moja od matmy: "I won't can check it for tomorrow". A akcent miała jak unknown terrorist.
Avadakedaver
nauczycielo od PO:

- no bo wiecie, kiedyś prezerwatywy robiono ze świńskich jelit.
-(laski w ryk śmiechu)
- no co tak kwiczycie?
-(dalej to samo)
- Jak któraś pękła to właśnie tak samo się darły...
Neonai
QUOTE(Elvaralinde @ 06.10.2006 20:37)
'chocby polowa klasy miala bole owulacyjne, a 2 polowa menstruacyjne, to ja i tak sprawdzianu nie przeloze' - doktor od historii. nadmienie tylko, ze przeklada kazdy sprawdzian jak go ladnie poprosimy. raz nawet dwa razy.

'jak mawialy starozytne gumisie - co sie odwlecze to nie uciecze. wyciagac karteczki.' oraz 'o jeżu rozjechany!' - xiąc

'prosze wlozyc termometr do wody o temperaturze -5 stopni' , 'narysujmy sobie teraz przyslowiowa tabelke' oraz 'widzimy ze na wykresie powstal nam trapez. jesli ktos zna wzor na pole trapezu, to prosze obliczyc. ja podziele go na prostokat i trojkaciki.' - fizyczka

'giertych chce nas przekupic podwyzkami.. ja pieprze takie podwyzki!' - polonistka
*


biggrin.gif
hazel
A ja bardzo dotkliwie odczułam, wraz z kolegą, półtorej godziny nudnych zajęć.

Z nudów wymyśliliśmy kilka nowych nazw dla wykładanych przedmiotów.

Ustroje powierzchniowe - Turboch.ujoza
Metody komputerowe - mózgo-miazgo-mikser
Avadakedaver
ale z Kolegą czy z kolegą?
hazel
Z Kolegą.
Avadakedaver
o-ho.
Child
daj zdjecie kolezanki
Child
bez dowodow nie uwierze
Avadakedaver
QUOTE(Dziewczyna z Slytherina @ 12.10.2006 15:07)
koleżanka N miała białą koszulkę i czarny stanik.

pani od wos-u: no jak ty jesteś ubarana! schowaj te ramiączka!

N: poczułam się urażona.

pani od wos-u: schowaj ten biust!

kolega S: ona przynajmniej ma się czym pochwalić. nie tak jak pani.
*


pani od wos-u: siedzisz.


(w sensie że repetujesz)
em
świeżutkie, dzisiejsze:

"S., pierniczysz jak sarenka w lesie".
PrZeMeK Z.
Moje też świeżutkie:

Religia.
P: No, to Emilka nam odpowie na pytanie.
Arek: Ja wiem?
P: Ty jesteś Emilka?
Arek: Czasami...
I: Tak, dla ojca w nocy to ty jesteś Emilka...
Z: Albo dla klientów.

Edit: O, i dzisiejsze "kwiatki" ze sprawdzianu z historii... Czy ja uczę się w jakimś Zagłębiu Tępoty?

(Wojny RP w XVII w. Szwecja vs Polska)
Przyczyny, dla których do wojny przystąpiła Szwecja:
- chciała przyłączyć Inflanty do Polski
- reforma ANGLII szwedzkiej
Przyczyny, dla których do wojny przystąpiła Polska:
- reforma armii szwedzkiej
Podaj słowa hymnu mówiące o wojnach RP w XVII w: "Marsz, marsz, Dąbrowski"
(Tekst źródłowy - list Sobieskiego do Marysieńki)
Podaj rodzaj źródła: pamiętnik
Adresat tekstu: Maryja
Nadawca tekstu: Tu padły różne, naprawdę różne odpowiedzi - od Marysieńki po wezyra (który mignął gdzieś w tekście). Ale ten był zabójczy:

Autor tekstu: Stęskniony i kochający laugh.gif
Czternasta
Miły pan od filozofii (lat 34) na wykładzie, gdzie średnia wieku studentów to mniej więcej 35lat, a mowa o filozofach antycznych: "oni byli - nie bójmy sie tego słowa - homoseksualistami"
Avadakedaver
moj father profesorem raczej nie jest, przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo, ale wczoraj podczas ogladania filmu "ostatni samuraj", kiedy tom krus mowil coś mniej wiecej takiego "oni są niesamowici. cale zycie dziecn w dzien szkolą się w tym, czego zaczęli uczyć się jako dzieci", stwierdził:
- ten, kto uczył się władać mieczem ćwiczył cały dzień. Ten, kto strzelać łukiem, cały dzień strzelał łukiem. A herbaciaz caly dzień parzył herbaty.

nieem czemu mnie to rozbawiło. jakoś tak wyszło.
GrimmY
same here
Cat
u was widzę cała rodzina taka dowcipna, co? xd
Avadakedaver
mamy oryginalne poczucie humoru.
a wszystko co oryginalne, jest... co sie paczysz? nie wiesz? ;p a co ku.rwa, nie wolno? krzywo sie spojrzysz i wpierdolz kim ja pracuje...
Malamanda
Dzisiaj na geografi:

Pani: W erze archaicznej powstawało atmoswera beztlenowa.
Magda: A to czym w tedy oddychali ludzie?
Child
matko. jutro probna maturka z polaka a tu dostalem takimi bykami ;]
KAROLINA BLACK
Mnie też zabiła na wychowawczej
/kochajcie ,ale nigdy siebie i co innego/
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.