Zabiłem muchę
Jestem musim mordercą
Zrobię jej pogrzeb
Niech się wszystkie zlecą
Wezmę muchozol
Niech wszystkie martwe będą
Bo nie igra się nigdy
Z musim mordercą

zabawne
widze to, jako żartobliwy tekst piosenki. mocno rockowej.
popraw tylko wezmę, bo razi.
i przypomina mi troche dawne szkolne wygłupy na lekcji matematyki...
no moze nie tak dawne

ehem. a nie muszy morderca?

musi brzmi cokolwiek dziwnie. przynajmniej dla mnie :P

Chodzi o to, że po tytule ma nie być wiadomo czy chodzi o zabójcę much, czy o mordercę, który musi coś zrobić. Taki żarcik

słownik dopuszcza obie te wersje...
ale "musi" - należący do muchy, a więc racje ma Child

Świetne!
Mój przyjaciel słucha Happysad, więc po mału zaczynają podobać mi się te klimaty:)
Poza tym...momentami jest Gałczyńskowo:)

To jest kapitalne! Masz muzykę?

To jest świetna!!! To byłaby naprawdę świetna piosenka...

To jest suuuuuuuuuuper=>

Po przeczytaniu tego wiersza wracam do twoich innych i je przeanalizuje, bo moga zawierac glebsza tresc, niz sie na poczatku wydawalo

Mało w tym grzechu zabijania, bo zabicie muchy to jednak pospolita egzekucja. Wystarczy palec, czy kapeć.

O matko! Co Ty wyciągasz?!
(To takie stare tematy jeszcze żyją?)

Hmm... Kurde. Nie wiem. Bo fajne w jakimś sensie, ale nie przekonuje mnie. Ale nie jest złe. Jest fajne. Tylko nie poruszył mnie do końca.

JETESCIE ZACOFAAANII!!!
O ja, o ja, o jaaa!
he he.