Nasi Kochani Huncwoci, i wszystko co z nimi związane ;)
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Nasi Kochani Huncwoci, i wszystko co z nimi związane ;)
kkate |
22.10.2004 18:40
Post
#301
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
To, co narazie wiem, pisze na temacie
poświęconym klubowi. Link dała Anulcia. Wszystko na tamten temat piszcie
właśnie tam, nie tutaj...
Co do Huncwotów... na czym skończyliśmy? -------------------- just keep dreaming.
|
Luna Lovegood |
22.10.2004 18:53
Post
#302
|
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
HEHehe... Naczym skończyliście to ja nie
mam pojęcia... ciekawie co wyniknie z tego fanclubu:D POzdrowionka
-------------------- ...
|
ren.Asiek |
03.11.2004 21:00
Post
#303
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
yy...chyba nie jestem w temacie, Huncwoci
wypadli z gry, ale co tam...spróbujmy nawrócić na ich życie =)
Czytam przeróżne fan ficki...naprawde dobre są niektóre... właściwie to ciekawe czy niektóre mogłyby być bliskie prawdy, jak mniej wiecej wyglądały czasy Huncwotów?=) Czy Rogacz mógłby się zachowywać tak jak w tych opowiadaniach... a może fanki Syriusza całkiem inaczej się zachowywały....Bosh, oni wydają się po częsci tacy idealni- w koncu to bohaterowie ksiązkowi, no tak -, ale z drugiej strony teraz są tacy....Spokojni...zupełnie nie przypominają tych zwariowanych chłopaków sprzed parunastu lat Właściwie to dziwnie się to potoczyło... w szkole cała czwórka przyjaźniła się, była nierozłączna...a po szkole stracili wręcz do siebie zaufanie, rozdzielili sie...to nie było już to samo. Już to gdzieś pisałam- wiem- ale sądzę, ze w 7 klasie się to trochę rozpadło... James zmienił sie dla Lily, moze i to zmienilo obrót zdarzen...Moze wszyscy zaniedbali swoją przyjaźń, chciałabym to rozgryźć...dlaczego nawzajem sobie nie byli w stanie wierzyć, co ich do tego nakłonilo... Takie czasy? Ale przeciez od czego ma sie te pare osob, ktorym zawsze sie ufało i na których mozna bylo polegac? -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
czadowa_ |
03.11.2004 23:35
Post
#304
|
Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 225 Dołączył: 21.03.2004 Skąd: Białystok |
czyżby wsiódmej klasie doszła jeszcze
jedna Huncwotka... Nie, Huncwotką bym jej nie nazwała, ale Syriusz i Remus
wydaja sie znać Lilly bardzo dobrze. Tak, jakby była członkinią ich
paczki....
I mam wrazenie, ze jej bycie wśród niech otworzyło im oczy na rzeczy których wczesniej nie dostrzegali, a to mógł byc jeden z powodów, które spowodowały rozluźnienie ich więzi, wręcz utratę zaufania.. Cały czas wydaje mi się, że to się wszystko kręcilo wokół lilly.. -------------------- Jestem Tobą zafascynowana, M.
|
vigga |
04.11.2004 17:49
Post
#305
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 489 Dołączył: 06.07.2003 Skąd: Olsztyn |
hmm... tak powodem zapewne była Lilly.
zawsze kiedy w przyjaźń wkracza 'druga płeć' [w przyjaźni damskiej
chłopak, a w męskiej dziewczyna] to wszystko zazwycaj zaczyna się walić.
chłopak woli iść na spacer z dziewczyną niż powygłupiąc się z kolegami.
dziewczyna zwierza sie chłopakowi, a nie przyjaciółce. stosunki Huncwotów
się rozluźniły. a potem przyszedł Voldemort i każdy tak naprawdę bał się
każdego.
-------------------- mądrzejsi mówili nie rób
mówili trzymaj się z daleka nie pozwalali mi sam się dowiedziałem czym jest kłamstwo zło i krzywda dziękuje Wam za okaleczenie mojej duszy... all we see or seem is but a dream within a dream ************* nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka... |
ren.Asiek |
04.11.2004 18:06
Post
#306
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Rzeczywiście... możliwe jest takie
rozwiązanie, teraz mogło brakować czasu na wspólne wypady, była mowa o
zmianie James'a...może stał się taki, ze nie szedł na rękę przyjaciołom,
nie wygłupiał się razem z nimi i nie robil tego o co go prosili, gdy np bylo
to sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, kiedy wiedział ze Lily by się to nie
spodobało... Stali się sobie dalsi, wręcz obcy, bo spędzali ze sobą coraz
mniej czasu...Czy tak bylo? Ne wiem...Ale w koncu po skonczeniu Hogwartu
Syriusz chyba nadal wpadal do Potter'ow np na swieta =))) Wiec ich
stosunki mialy sie calkiem dobrze... moze on jedyny zdawal sie go tak do
konca zrozumiec?! To ze postawil milosc wyzej od przyjaźni?...mimo ze to
nie bylo fair wobec nich...w zasadzie
-------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
vigga |
04.11.2004 18:52
Post
#307
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 489 Dołączył: 06.07.2003 Skąd: Olsztyn |
no właśnie . James z
Syriuszem na pewno nie stracili do siebie zaufania. przecież Black, jako
jedyny z Huncwotów był na ślubie Potterów i został ojcem chrzestnym
Harry'ego. dziwi mnie jedynie to, że James bardziej ufał do Peterowi niż
Remusowi i to tego pierwszego zrobił swoim Strażnikiem Tajemnicy. ciekawe co
Lupin takiego zrobił, że Huncwoci stracili do niego zaufanie...
-------------------- mądrzejsi mówili nie rób
mówili trzymaj się z daleka nie pozwalali mi sam się dowiedziałem czym jest kłamstwo zło i krzywda dziękuje Wam za okaleczenie mojej duszy... all we see or seem is but a dream within a dream ************* nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka... |
Kas!a |
04.11.2004 23:24
Post
#308
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 11.10.2004 Skąd: Lublin (Teraz Toronto) |
Mi sie wydaje ze oni nie stracili do niego
zaufania.. bo niby dlaczego? Dlatego ze byl prefektem?
-------------------- [...]"Oh," said Ron, his smile fading slightly. "Are you that bad at kissing?"
"Dunno," said Harry, who hadn't considered this, and immediately felt rather worried. "Maybe I am." "Of course you're not," said Hermione absently, still scribbling away at her letter. "How do you know?" said Ron very sharply.[...] ~~**Członek Stowarzyszenia THE FULL MOON - fanklubu R.Lupina**~~ |
kkate |
05.11.2004 14:21
Post
#309
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Nie no, jasne że nie.... Być może Huncwoci
uznali, że Remus się jakoś dziwnie zachowuje, robi coś, czego wcześniej nie
robił.... Czy miało to związek np. z Lily? Tego nie wie nikt
-------------------- just keep dreaming.
|
vigga |
05.11.2004 16:07
Post
#310
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 489 Dołączył: 06.07.2003 Skąd: Olsztyn |
a pozwólcie, że przetoczę tu pewnie
cytat:
- Remusie! - jęknął Pettigrew, odwracając się do Lupina i wijąc się przed nim błagalnie. - Chyba w to nie wierzysz... Czy Syriusz nie powiedziałby ci, że zmienili plan? - Nie, gdyby myślał, że to ja jestem szpiegiem, Peterze - odrzekł Lupin. - Dlatego mi nie powiedzieliście, prawda, Syriuszu? - Przebacz mi, Remusie - powiedział Black. <s.388, HP i WA> no więc wydaje mi się, przynajmniej tak zrozumiałam ten fragment, że Syriusza i James myśleli, że to Remus jest szpiegiem, a więc muszieli stracić do niego zaufanie... Ten post był edytowany przez vigga: 05.11.2004 16:08 -------------------- mądrzejsi mówili nie rób
mówili trzymaj się z daleka nie pozwalali mi sam się dowiedziałem czym jest kłamstwo zło i krzywda dziękuje Wam za okaleczenie mojej duszy... all we see or seem is but a dream within a dream ************* nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka... |
kkate |
05.11.2004 18:06
Post
#311
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Tak, dobrze wiem o tym, ale właśnie chodzi o
to DLACZEGO oni uważali ze Remus jest szpiegiem
-------------------- just keep dreaming.
|
Koralina |
05.11.2004 20:51
Post
#312
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta |
Według mnie:
W Hogwarcie istnieją sobie czterej Huncwoci - wiecznie wygłupiający się James i Syriusz, wystraszony Peter dąrzący do ich ideału wydawający się za najbardziej porządnego przez te swoją ufność i powierzanie życia innym i Remus, zupełnie inny i poważniejszy od wszystkich, trzymający się troche od nich na dystans. Tak naprawdę James i Syriusz nie znali wszystkich sekretów Lupina, bo przez cały czas interesowały ich zupełnie inne rzeczy. Czy oni, dla których liczyła się zabawa ponad wszystko mogliby szczerze rozmawiać z Lunatykiem na wszystkie tematy? Wydaje mi się, że nie. Glizdogon wyglądał na najmniej podejrzanego przez swój podziw dla nich, robił wszystko tak, aby być choć przez chwile godnym miana Huncwota. Przebywajac na codzień z Remusem i tym "niewinnym" Peterem to właśnie na nich padły pierwsze podejrzenia. Odrazu wykluczyli Petera i pozostał im biedny Lupin. Nie znali go w 100% i nie wiedzieli, jakie ma możliwości. Jak to człowiek robi w desperacji, mogli zacząć sobie wmawiać przeróżne historie, dlaczego Remus nie uczestniczył w ich zabawach i trzymał się od tego na dystans aż w końcu sami utwierdzili się w swoich przekonaniach. Zastanawiam mnie jednak zdanie, które Lunatyk sam powiedział kiedyś, że człowiek robi głupie rzeczy w młodości. Może mieć to odniesienie do jego przeszłości, ale sama już się gubie. -------------------- Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
Kas!a |
06.11.2004 00:37
Post
#313
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 11.10.2004 Skąd: Lublin (Teraz Toronto) |
Co do tamtego to masz racje Koralina
QUOTE(Koralina @ 05.11.2004 13:51) Zastanawiam mnie jednak zdanie, które
Lunatyk sam powiedział kiedyś, że człowiek robi głupie rzeczy w młodości.
Może mieć to odniesienie do jego przeszłości, ale sama już się gubie. Nie rozumiem... ? -------------------- [...]"Oh," said Ron, his smile fading slightly. "Are you that bad at kissing?"
"Dunno," said Harry, who hadn't considered this, and immediately felt rather worried. "Maybe I am." "Of course you're not," said Hermione absently, still scribbling away at her letter. "How do you know?" said Ron very sharply.[...] ~~**Członek Stowarzyszenia THE FULL MOON - fanklubu R.Lupina**~~ |
Koralina |
06.11.2004 12:12
Post
#314
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 14.02.2004 Skąd: Wenus Płeć: Kobieta |
Pomyliło mi się troche ale na to samo
wychodzi praktycznie.
Gdy Harry rozmawiał przez kominek z Syriuszem i Remusem o najgorszym wspomnieniu Snape'a, Lupin powiedział, że "James miał tylko 15 lat" a Syriusz później dodał, że "mnóstwo ludzi zachowuje się głupio w wieku 15 lat". Jak mamy rozumieć to "tylko"? Może ma to głębsze znaczenie.. Lupin mógł w młodości zrobić coś, czego wstydzi się do dziś. -------------------- Tak, zawsze genialna - idealna, muszę być i muszę chcieć. Super luz i już, setki bzdur i już - to nie ja. I nawet kiedy będę sama, nie zmienię się - to nie mój świat. Przede mną droga którą znam, którą ja, wybrałam sama. Myslovitz |
ren.Asiek |
06.11.2004 13:03
Post
#315
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Sądzę raczej, że to "tylko"
znaczy że James był po prostu jeszcze bardzo młody, niedoświadczony i
nieodpowiedzialny, co sprawiało ze nie powstrzymywał się przed realizacją
nawet nagłupszych swoich pomysłów...Chyba nie ma w tym żadnych podtekstów do
Remusa ;-).
A co do tego ze James i Syriusz uwielbiali zabawę... Nie sądzę zeby brakowalo im czasu na rozmowy na wszystkie tematy, w koncu trochę sie ze sobą przyjaźnili w czwórkę! Mimo ze przed wszystkimi zgrywali takich kawalarzy, którymi w istocie byli...lubili takie wybryki, ale przecież mieli też wlasne zycie! Potter biegał za Lily, na pewno zwierzal sie przyjaciolom z tego co do niej czuje...przynajmniej wtedy gdy do tego dorósl, a wiec czemu nie mialby gadac z Lupinem?! Moze on akurat byl bardziej skryty, ale nie wierze zeby ne włączał sie do takich rozmow np przy kominku w pokoju wspolnym-lol-, i na pewno poznali sie bardzo dobrze... Prawda Remus był prefektem, ale mimo tego nie sprzeciwiał się np wyprawom do Hogsmeade podczas pełni, i innym przygodom razem z przyjaciółmi....Nie reagował tez na ich wygłupy, wiec zalezalo mu na ich przyjaźni, nie chcial stracic w ich oczach i dbał o tą znajomość- anóż on tez nie lubił Snape'a( jesli mowic o wspomnieniu), i nie do konca przeszkadzało mu ich zachowanie... Wszystko moglo sie tez dziwnie potoczyc po ukończeniu Hogwartu, moze nei mieszkali w okolicy...Nie spotykali się już tak często jak kiedyś, kontakt sie nieco urwał, wszyscy mieli swoje zycie...Odwiedzali sie to prawda, ale nie byli juz na bieżąco!...Moze to wpłynęło na wybor Potter'ów....A co do tego ze na ich slubie byl tylko Syriusz.... 1)moze tylko on mógł przyjechac, a pozostalej dwojce cos wypadło 2)albo robili imprezke na małą liczbę gosci, a przeciez to wlasnie Black byl James'owi jak brat -Jak opowiadała w trzeciej czesci Madame Rosmerta=D..byli nierozłączni ;-). -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
vigga |
06.11.2004 14:07
Post
#316
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 489 Dołączył: 06.07.2003 Skąd: Olsztyn |
QUOTE 2)albo robili imprezke na małą liczbę
gosci, a przeciez to wlasnie Black byl James'owi jak brat -Jak
opowiadała w trzeciej czesci Madame Rosmerta=D..byli nierozłączni
;-). no tak byli jak bracia, ale Peter i Remus to też byli ich bliscy przyjaciele. a nawet imprezka dla małej liczby gości chyba obejmuje najbliższych przyjaciół... wątpie, aby Remus był jakiś skryty czy nieśmiały. teraz może i jest zrównoważony i raczej poważny, ale to nie znaczy, że kiedys taki był. i uważam, że przyjaźń Huncwotów nie polegała jedynie na robieniu kawałów ludziom. myślę, że również rozmawiali ze sobą. szczególnie wtedy, kiedy nadeszły ciężkie czasy. -------------------- mądrzejsi mówili nie rób
mówili trzymaj się z daleka nie pozwalali mi sam się dowiedziałem czym jest kłamstwo zło i krzywda dziękuje Wam za okaleczenie mojej duszy... all we see or seem is but a dream within a dream ************* nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka... |
ren.Asiek |
06.11.2004 14:40
Post
#317
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
W wiecie co mnie zastanawia?....Kiedy tak
właściwie nastały te ciężkie czasy, w której klasie byli wtedy Huncwoci...A
może to było jeszcze przed Hogwartem?...I jak Huncwoci zareagowali.... w
koncu James i Black byli zawsze na pierwszym miejscu w szkolnym rankingu,
znaczy sie mieli baardzo dobre wyniki w nauce, byli swietnymi
czarodziejami....Moze Dumbledore juz w szkole poprosił ich o przyłączenie
się do Zakonu, dał im określone zadania...A gdy narodził sie Harry tylko
jedno: ochronę jego zycia ponad wszystko... oni wiedzieli ze Harry bedzie
kimś wielkim, ze to on jedyny jest w stanie przezwycięzyc zło. Niesamowite
uczucie prawda?! Wiedziec ze ma sie w domu tak wyjątkowe a zarazem
normalne, kochane dziecko w domu... ;-)
-------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
Kas!a |
06.11.2004 14:56
Post
#318
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 11.10.2004 Skąd: Lublin (Teraz Toronto) |
Wiecie co, zastanawiamy sie nad tym dlaczego
akurat Peter byl straznikiem tajemnicy, nie? Ale gdyby zostal Remus, to
byscie sie zastanawiali dlaczego akurat Remus, a nie Peter.. Poprostu
musieli kogos wybrac
-------------------- [...]"Oh," said Ron, his smile fading slightly. "Are you that bad at kissing?"
"Dunno," said Harry, who hadn't considered this, and immediately felt rather worried. "Maybe I am." "Of course you're not," said Hermione absently, still scribbling away at her letter. "How do you know?" said Ron very sharply.[...] ~~**Członek Stowarzyszenia THE FULL MOON - fanklubu R.Lupina**~~ |
vigga |
07.11.2004 20:12
Post
#319
|
Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 489 Dołączył: 06.07.2003 Skąd: Olsztyn |
ciężkie czasy.... hmm... chyba jakoś jak
Huncwoci byli w 7 klasie. hmm... chociaż nie wiem. trzeba by obliczyć. w
jakich latach oni byli w Hogwarcie, w którym Voldemort go skończył i jakos
może by wyszło.
EDIT/: hehe, wiesz ren.Asiek, że urodziłaś się tego samego dnia co ja? tylko dwa lata wcześniej XD. właśnie to sobie zauważyłam (: Ten post był edytowany przez vigga: 07.11.2004 20:44 -------------------- mądrzejsi mówili nie rób
mówili trzymaj się z daleka nie pozwalali mi sam się dowiedziałem czym jest kłamstwo zło i krzywda dziękuje Wam za okaleczenie mojej duszy... all we see or seem is but a dream within a dream ************* nierealne jak bajka...prawdziwe jak bajka... |
ren.Asiek |
08.11.2004 12:14
Post
#320
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Jakby były potrzebne dane to by się
obliczyło =PpP.... Ale jak był pamiętnik Tom'a Riddle'a to to
wspomnienie było chyba sprzed 50 lat...Wtedy Hagrid był w Hogwarcie i
hodował Aragog'a...Oni to odkryli i go ze szkoły wyrzucili, bo mysleli
ze wypuścił potwora...wtedy Tom był mhm... moze w 6-7 klasie?!...Minęło
pewnie jeszcze troche czasu zanim osiągnął taki ogromny poziom mocy....wiec
mysle ze ten koszmar zaczął się juz zanim Huncwoci byli w szkole...A moze
jak ją zatrzynali? =))).
Vigga...to robimy wspólną imprezkę =))). Foojnie...tylko wiesz ja w sumie jestem z 1990 , ale chodze do 3gim...I taki fart, czuje sie jak z 1989 =PpP lol )) -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
kkate |
08.11.2004 15:48
Post
#321
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
QUOTE Vigga...to robimy wspólną imprezkę
=))). Foojnie...tylko wiesz ja w sumie jestem z 1990 , ale chodze do
3gim...I taki fart, czuje sie jak z 1989 =PpP lol
)) To prawie tak jak ja ---> jestem z 1991, ale chodzę do 2 gimn. i się czuje dokładnie jak z 1990 A właściwie to ja nie kapuję, co wy liczycie i po co -------------------- just keep dreaming.
|
ren.Asiek |
08.11.2004 18:46
Post
#322
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 553 Dołączył: 23.11.2003 Skąd: Kraków :))) Płeć: Kobieta |
Niop to kkate podobna sytuacja
:D:D.
Liczymy, znaczy próbujemy jako tako ustalić, kiedy zaczął sie koszmar... kiedy zaczęły się ataki na mugoli, ogólnie kiedy Voldemort zaczął siać zło i nienawisc na świecie...Nie wiem jak to obliczyć i czy w ogole sie da, a moze w ksiązce gdzies pisze?! Ja nie mam teraz do niech dostepu =/ . Ale tak wlasciwie to nie wiem dokladnie kiedy to sie zaczelo... =))) -------------------- Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
|
Luna Lovegood |
10.11.2004 16:23
Post
#323
|
Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta |
Zaczeło się około 13-5 lat przed
urodzeniem Harry'ego... tak mi się wydaje... No mogę się myslić.. No
wiec kiedy się Harry urodził bo nie wiem
-------------------- ...
|
kkate |
10.11.2004 18:55
Post
#324
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Około 1980r. Skąd wiem? Ponieważ w Komnacie
Tajemnic Harry miał 12 lat, a na torcie podczas obchodów 500. rocznicy
śmierci Nicka był rok 1492
Liczymy dalej. Tak samo w 2 tomie jest powiedziane, że poprzednim razem Komnata Tajemnic została otwarta 50 lat temu... a Riddle był wtedy w 5,6 lub 7 klasie.... -------------------- just keep dreaming.
|
Nimfka |
10.11.2004 19:05
Post
#325
|
Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 322 Dołączył: 10.08.2004 Płeć: Kobieta |
A w Tezaurusie jest napisane, że bazując
sie na datcie śmierci Prawie Bezgłowego Nicka można stwierdzić, że Harry
urodził się 31 lipca właśnie 1980 roku. Ale jak oni to liczyli to sprawdzali
dokładnie w jakich dniach działy się jakieś tam wydarzenia, stwierdzali, że
Nick się musiał o rok pomylić żeby się wszystko zgadzało i takie tam. Ale
ogólnie jest chyba przyjęte, że się urodził w 1980.
Ale co to wnosi do obliczenia kiedy Remus się wilkołactwem zaraził? Pozdrawiam serdecznie. -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 26.05.2024 09:25 |