Dusza Wyssana Przez Dementora, co się z nią dzieje?
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Dusza Wyssana Przez Dementora, co się z nią dzieje?
R.A.B |
19.06.2006 12:57
Post
#76
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 11 Dołączył: 16.06.2006 Skąd: Kielce |
Dementor wchłania,niszczy dusze,która nie pujdzie tam gdzie idą inne.Dlatego to jest największa kara.Jak mówił Dumbledore podczas pojedynku z Voldemortem:,,Ale twoja niezdolność zrozumienia,że są rzeczy o wiele gorsze od śmierci zawsze były twoją największą słabością"
-------------------- www.lotr.kime.pl-bardo fajna początkująca stronka!
|
Katon |
19.06.2006 14:18
Post
#77
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Niby się mogę zgodzić z tą demencją, ale w takim razie odczytujemy HP na płaszczyźnie kompletnie symbolicznej (ja często to robię), a wyssanie duszy jednak w świecie książki jest dość realne. I nie ejst demencją. Jest jakimś metafizycznym stanem przedpotępienia czy Bógjedenwie czego.
Mam nadzieję, że LaVey stoi w celach poznawczych. Bo mogę wysłuchiwać o moim fanatyzmie od różnych osób, ale od takich wyznających zasadę "Będziesz miłować swego przyjaciela a wroga swego będziesz nienawidzić" wolałbym nie =P Tak wiem wiem, to nie ejst wprost ujęte, ale... Ten post był edytowany przez Katon: 19.06.2006 14:23 |
owczarnia |
19.06.2006 15:38
Post
#78
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
LaVey stoi, bo go lubię i mnie bawi .
Wysysanie duszy jest bardzo realne i jest demencją . Jedno drugiemu nie zaprzecza ani nie wyklucza, a o stanie przedpotępienia to już sobie sam dośpiewałeś, kochany . Nie bez kozery pierwszy rozdział piątki ma tytuł "Dudley Demented" (tak, wiem, oczywista gra słów, ale no właśnie) i nie bez kozery Rowling tak szeroko o dementorach rozprawiała. I mam to na taśmie , bo w dodatkach na dvd z Więźniem Azkabanu . Poza tym na piśmie też się znajdzie ... Dementors are a description of depression. (The Times, 2000) Dementors are based on hooded, gliding figures from Rowling's childhood nightmares. (Prisoner of Azkaban DVD, 2004) Btw, dość ciekawe chyba: Petunia knows about dementors because she "overheard a conversation" between Lily and someone else. But there is more to it than that; we will earn more in Book 7. (ITV, 2005) Wszystkie cytaty stąd. -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
20.06.2006 16:17
Post
#79
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Ależ ja się zgadzam. I znam te wypowiedzi. Ale czemu by się w dalsze dna nie bawić...? Tacy dementorzy są wypchani po brzegi najróżniejszą (często sprzeczną) symboliką i morzem literackich skojarzeń, żeby wspomnieć chociaż pierwszych z brzegu Nazguli, którzy nasuwają się nie tylko podczas oglądania filmu.
|
owczarnia |
20.06.2006 17:17
Post
#80
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Mnie tam się nic nie nasuwa, żadne Nazgule po mnie nie latają (mówiłam już, że nie znoszę fantasy ?), dementor to dementor. Ty się kiedyś na tych symbolach przejedziesz słonko, jak bozie dydy .
Ten post był edytowany przez owczarnia: 20.06.2006 17:17 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
20.06.2006 17:21
Post
#81
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Najwyżej =P Jakkolwiek nie widzę sensu uciekania od nich na forum poświęconym książkom kipiącym od symboliki. A brak nasuwajacych się Nazguli to już Twoje niedoczytanie, a nie moja obsesja, hihi. Opisy Froda w otoczeniu Nazguli i Harry'ego w otoczeniu dementorów są do siebie łudząco podobne.
|
owczarnia |
20.06.2006 17:30
Post
#82
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Gdzie tam niedoczytanie. Po prostu, mój umysł wypiera z siebie wszystko fantasowate, bo nie lubi, nie chce i nie ma zamiaru się tym zajmować . Co osobiście odbieram tylko na korzyść, bo przynajmniej nie muszę się denerwować poczuciem wtórności czytając/oglądając filmy HP .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
20.06.2006 17:31
Post
#83
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
A tu się zgadzam. Ja niestety siadając do HP byłem już po Lewisie, Tolkienie, MacDonaldzie i Panu Kleksie, toteż ujęła mnie Rowling wieloma rzeczami, ale nie oryginalnością...
|
owczarnia |
20.06.2006 17:39
Post
#84
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
No patrz, a mnie Kleks zupełnie nie przeszkadzał (aczkolwiek przeczytałam go ze dwieście razy, jako dziecko znałam całe ustępy na pamięć i w ogóle była to moja najukochańsza książka)... Hm. Co prawda słyszałam już wiele razy, jak porównywano Rowling do Brzechwy, ale czy ja wiem?... Poza drobną dozą nadprzyrodzoności i niesamowitości (drobną w Kleksie) i samą koncepcją szkoły jako takiej (acz przecież zupełnie różną koncepcją w obu przypadkach, zwłaszcza, że u Brzechwy Akademia odgrywała rolę tylko w pierwszej części), nic ich właściwie nie łączy... No, może postać samego Kleksa (vs Dumbledore), ale to już chyba za daleko posunięty wniosek (gdzie genialny wynalazca, a gdzie czarodziej, i to jaki). Suma sumarum - gatunek owszem, podobny: baśń. Ale więcej nic ponadto .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
20.06.2006 17:56
Post
#85
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Zgadzam się w każdym szczególe, ale zupełnie nie w ogóle =) To takie impresyjne wrażenie o które nie warto się spierać - dla mnie 'klimat' był taki podobny... Bardzo. Ale to ulotne i subiektywne aż do bólu.
|
owczarnia |
20.06.2006 18:26
Post
#86
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
Wyobraź sobie, że Cię rozumiem . W pełni . Acz dla mnie Kleks na zawsze pozostanie fascynacją z dzieciństwa, jakimś zamkniętym rozdziałem, królestwem do którego nie mam już wstępu. Jeśli wiesz, co chcę powiedzieć . Bo ani wrażenia, ani klimat już nie ten... Niestety. Albo może stety? W takich momentach widzi się zmiany, jakie w człowieku zachodzą podczas dorastania... W każdym razie w moim przypadku Kleks i HP to dwie zupełnie odrębne historie. Również w bardzo ulotny i subiektywny sposób .
-------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Katon |
20.06.2006 19:55
Post
#87
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
O dziwo ostatnio spróbowałem otworzyć drzwi, które dawno miałem za zakmnięte. Bardzo ostrożnie postanowiłem wsadzić głowę do Doliny Muminków i zobaczyć co tam u nich. Pozdejmowałem książki z półki, ułożyłem w kolejności, chwile pohamletyzowałem po czym przeczytałem wszystko i się na nowo zachwyciłem =)
|
Katon |
21.06.2006 11:57
Post
#88
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Buka = Dementor...
W życiu nie przyszło mi to do głowy, aż do teraz... Ale to jest... genialne =D Zwróćcie uwagę jak wszyscy reagują na Bukę i jakie jest jej 'działanie'. Inna rzecz, że Dementorzy nie mają raczej życia wewnętrznego a Buka ma i jest biedna, ale podobieństwa są ciekawe... Oczywiście. Rowling wymyśliła HP sama. A Galaherowie sami napisali "Don't Look Back In The Anger". Tyle, że słychać tam bitelsów, bo tym się inspirowali. Z literaturą nie jest inaczej. Słysząc bitelsów w The Libertines nie oskarżam Barata o plagiat. |
Shmanii |
06.07.2006 23:32
Post
#89
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 28.05.2006 Skąd: Avalon |
Hm... Lupin czy kto tak to mówił, nie pamietam, ale mówił ze pocałunek Dementora jest gorszy niż śmierć. jesli jest gorszy niż śmierć to ni moze to chyba oznaczać, ze ciało żyje a dusza idzie do nieba czy tam gdzieś? Bo wtedy nie byłoby to gorsze od śmierci. Moze więc dementor hm... żywi sie duszą, emocjami, tym wszytskim z tej osoby, jej ducchowością.
Nie wiem naprawde skąd pochodzą Dementorzy. Może zostali stworzeni pzrez jakiegoś np. czarnoksięznika, chociaż to mało prawdopodobne. Ale takie samo pytanie moge ci zadać? Kto stworzył smoki, a kto centaury?? To pytanie retoryczne.... To chyba na tyle. Pozdrawiam -------------------- "Trzeba wiele lat, by znaleźć przyjaciela
wystarczy chwila, by go stracić" (Stanisław Lec) |
Ailith |
05.08.2006 23:31
Post
#90
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 77 Dołączył: 01.08.2006 Płeć: Kobieta |
Skoro dementorzy żywią się duszami tzn. że te wszystkie dusze (które... hmm... zjedli) muszą gdzieś w nich krążyć. Może te dusze byłyby jeszcze zdolne do powrotu do właściciela, gdyby nie ci dementorzy, którzy je ograniczają.
A propos pochodzenia dementorów - czy wydaje się wam, że może ich przybywać? Tzn. przecież raczej nie rozmażają się itd... Zastanawiam się - skoro Ci dementorzy, którzy istnieją na daną chwilę, pilnują (załóżmy) więzień, to czy po pewnym czasie nie byłoby ich zbyt wielu? Nie sądzę, żeby dementor chodził sobie ot, tak po Pokątnej: "szukam pracy" (prawdopodobnie nie mógłby nawet tego powiedzieć). Wytłumaczcie mi to, jeżeli zrozumieliście cokolwiek z tego mojego bełkotu... -------------------- "Experience is the name everyone gives to their mistakes."
"A friend is someone who will bail you out of jail, but your best friend is the one sitting next to you saying "that was f***ing awesome" (- J-Dub) "Stand up for what you believe in, even if it means standing alone." |
Hermiona1900 |
26.08.2006 21:15
Post
#91
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 518 Dołączył: 10.06.2006 Skąd: ja to znam?? Płeć: Kobieta |
A ja sie zastanawiam.; czy dementor może być kiedyś głodny?? Znaczy się, czy bez długiego braku tzw. wyssysania duszy, dementor może zginąć, albo choćby być głodnym...no bo po coś wysysają te dusze, no nie?? No i czy mogą zginąć?? A jeżeli chodzi o ich przybywanie.: może jakiś eliksir ich wytwarza ( tak jak Voldziowi ciało, dementora utwarza się poprzez uważenie specjlanego eliksiru...)
-------------------- Gryffindor
KLL |
Mumiah spod buta |
27.08.2006 01:16
Post
#92
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 36 Dołączył: 24.08.2006 Skąd: nie rzuca się w oczy Płeć: Kobieta |
Skoro w świecie Pottera czarodzieje są od zawsze,tzn. tak długo jak mugole i inne istoty,to może dementorzy też istnieją od zawsze...a może powstali w wyniku skumulowania się zła,destrukcyjnego działania ludzi ,a może idą po tasmie produkcyjnej w jakiejś niepozornej fabryce? Trzeba by poprosić o wyjaśnienie autorkę.A może gdyby odpowiedź na to pytanie była taka prosta,jak i inne wyjaśnienia co do dementorów,to te postaci nie byłyby takie tajemnicze i zagadkowe,przez co nie budowałyby napięcia i nie budziły grozy w czytelniku,bo to ich główna funkcja...
Co do wysysanych dusz...co by tu wymyślić.....może,może te dusze wessane prez dementora po prostu ulegają zniszczeniu...w końcu oni są tacy przesiąknięci złem,że dusza nie zniosłaby tego....albo skoro ten pocałunek jest gorszy od śmierci,to prawdopodobnie dusza wessana poddawana jest jakimś katuszom,których nie może pojąc zwykły śmiertelnik; a pewnie zwyczajnie znika z takiego dementora i przenosi się w inne miejsce do magicznego składu dusz... Cóż...tyle pytań,a odpowiedzi(przypuszczeń) jeszcze więcej,co osoba,to inna teoria.... -------------------- Fajrant.
|
jamona |
27.08.2006 20:57
Post
#93
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 46 Dołączył: 24.08.2006 Skąd: z pobliskiej rzeki Płeć: Kobieta |
Rowling powiedziała kiedyś ,że Dementorzy mieli być uosobieniem całego zła i stanu duszy osoby w depresji. Dementorzy istnieją od kiedy człowiek po raz pierwszy doświadczył zła i cierpienia.
-------------------- wolność dla Tybetu
więcej tolerancji |
Hermiona1900 |
04.09.2006 16:30
Post
#94
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 518 Dołączył: 10.06.2006 Skąd: ja to znam?? Płeć: Kobieta |
Jak dla mnie to gorsze od śmierci jest o, że się jest w takim stanie, jak roślina ( było to wytłumaczane w 5 części - nie poszukam teraz, bo nie mam książki, pożyczyłam ją, ale było to w Szpitalu Świętego Munga, gdzie Harry po raz pierwszy zobaczył rodziców Neville'a ) - niczego sie nie pamięta, nic sie nie mówi, nic sie nie czuje - dosłownie człowiek bez duszy... i najgorsze jest cierpienie najbliższych, kiedy widzą najbliższą osobę, i nie mogą z nią porozmawiać, przytulić...ale widzą jak "cierpią". Dlatego to gorsze od śmierci. A wyssane dusze są pewnie pod kapturkiem
-------------------- Gryffindor
KLL |
smagliczka |
06.09.2006 23:20
Post
#95
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
QUOTE(Ailith @ 05.08.2006 23:31) A propos pochodzenia dementorów - czy wydaje się wam, że może ich przybywać? Tzn. przecież raczej nie rozmażają się itd... Jak to się nie rozmnażają? A co one robiły na początku VI tomu ( czytało się książkę? tak szczerze?) to przecież było w 1 rozdziale ... raaany! QUOTE(Shmanii) Hm... Lupin czy kto tak to mówił, nie pamietam, ale mówił ze pocałunek Dementora jest gorszy niż śmierć. jesli jest gorszy niż śmierć to ni moze to chyba oznaczać, ze ciało żyje a dusza idzie do nieba czy tam gdzieś? Wiesz, sęk w tym, że właśnie nigdzie ta dusza nie idzie... zdaje się właśnie, że jest uwięziona ( w dementorze??) i dlatego taka egzystencja jest gorsza od śmierci. Nie żyjesz, ale również nie jesteś martwy. Ciało żyje, ale nie ma duszy, z tym, że dusza nie jest uwolniona i odejść nie może... do tych...ech szeroko pojętych zaświatów - stąd i ciało nie może umżeć, bo chyba nadal w jakiś sposób jest podtrzymywane przy życiu - a przynajmiej czynności biologiczne... Taki totalny stan zawieszenia w próżni... roślinka, jednym słowem. Mnie interesuje natomiast, czy można w jakiś sposób dementora zabić, i czy to wiązałoby się z "uwolnieniem" owych dusz, które on wyssał. Bo przecież ci biedacy, którym dane było zasmakować pocałunku, nie będą w takiej formie istnieć w nieskończoność... Ten post był edytowany przez smagliczka: 06.09.2006 23:28 |
Avadakedaver |
06.09.2006 23:26
Post
#96
|
MASTER CIP Grupa: czysta krew.. Postów: 7404 Dołączył: 02.02.2006 Skąd: Nadsiusiakowo Płeć: włóczykij |
takie rozszczepienie. jak ktoś ma rozdwojenie jaźni to znaczy ze się spodobal dementorowi. i ten go ucalowal.
-------------------- i'm busy: saving the universe
W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno. Ty i 6198 osób lubi to. (and all that jazz) |
dawid |
07.09.2006 13:27
Post
#97
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 39 Dołączył: 30.03.2006 Skąd: Polska |
może da sie zabić dementora i wtedy dusza człowieka będzxie uwolniona ciekawe tylko jakim zakleciem
|
nex |
15.09.2006 18:21
Post
#98
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 15.09.2006 |
Szczerze wątpie, żeby dementorów dało się zabić. Przecież było wspomniane w którejśtam książce (nie pamiętam dokładnie kto to mówił i kiedy, ale nie chce mi sie szukać), że dementroa można pokonać TYLKO zaklęciem patronusa. A co do tego rozmnażania się dementrów to... nie moge tego znaleźć Mogłabyś smagliczko powiedzieć dokładniej gdzie to było napisane??? Co do stanu po "pocałunku, wydaje mi się, że jakaś część (choćby drobna) świadomości musi pozostać w człowieku, bo gdyby nie pozostawała, człowiek po prostu przestawałby czuć, myśleć itd. czyli przestawałby żyć, co nie jest chyba gorsze od śmierci (jak dla mnie to to samo, no ale dobra ;P) Oczywiście nie rozważyłam tutaj kwestii tzw. zaświatów, ale to już inna bajka... pozdro :*
|
smagliczka |
16.09.2006 12:59
Post
#99
|
Prefekt Naczelny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 638 Dołączył: 21.10.2005 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta |
QUOTE(nex @ 15.09.2006 18:21) A co do tego rozmnażania się dementrów to... nie moge tego znaleźć Mogłabyś smagliczko powiedzieć dokładniej gdzie to było napisane??? Nie ma sprawy - Ale... czy nie mówił mi pan - zaczął przemier, czując narastającą panikę - że to są potwory, które wysysają z ludzi nadzieję i szczęście? - Zgadza się. A teraz się mnożą. To właśnie powoduje całą tę mgłę. (HPiKP str. 22) A co do zabicia dementora...kurcze... musi istnieć jakiś sposób. Nie wierzę, że go nie ma. pozdrawiam Ten post był edytowany przez smagliczka: 16.09.2006 13:08 |
Katon |
16.09.2006 14:36
Post
#100
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
No mnożą się zapewne przez podział. Bez ironii mówię.
A jak zabić? Pewnie skonfrontować z czystym szczęściem. |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 28.05.2024 00:57 |