Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

26 Strony « < 10 11 12 13 14 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Zbiorówka o HP+HG [NK], Po raz trzeci pisany od nowa...

Zbiorówka o HP+HG [NK]
 
Dobre - zostawić [ 1 ] ** [20.00%]
Gniot - wyrzucić [ 4 ] ** [80.00%]
Zakazane - zgłoś moderatorowi [ 0 ] ** [0.00%]
Suma głosów: 5
Goście nie mogą głosować 
Małcia
post 19.07.2004 19:38
Post #276 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 12.05.2003
Skąd: Rojca




TAK JEST!!! i zero znizki co to ! tongue.gif tu sa wyciskane poty i trudy... to jest bezcenne ! no... moze 1,000€ by zakoilo te zmagania biggrin.gif

SZANON AMEN, A JAK!

PS:Czekam czekam... smile.gif


--------------------
...Nie Wiadomo Co, Nie Wiadomo Gdzie, Nie Wiadomo Kiedy. A Do Tego Nie Wiadomo Po Co I Dlaczego...
...Patrz, Ale Nie Dotykaj. Dotykaj, Ale Nie Smakuj. Smakuj, Ale Nie Połykaj...



user posted imageuser posted imageuser posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 19.07.2004 20:04
Post #277 

Unregistered









A wiec nadeszla dlugo oczekiwana chwila :] KaFeCkO znowu wrocila do pisania i wkleja swoje wypociny tongue.gif a wiĘc delektujcie albo meczcie sie tongue.gif


Harry wracał z kolacji. Był już w końcu korytarza na trzecim piętrze, gdy usłyszał za sobą kroki. Odwrócił się i ujrzał Hermionę. Szła z nosem w książce, wogóle go nie widząc. Stał w miejscu, sam nie wiedząc czemu, gdy dziewczyna wpadła na niego.
-O! Dobrze, że Cię widzę!
- Też mi coś. Skąd ta nagła zmiana zdania?
- Słuchaj - powiedziała bez ogródek. - Znalazłam coś. Pamiętasz jak po raz pierwszy wszedłeś do kuchni mojej ciotki?
- Trudno zapomnieć - odpowiedział najbardziej suchym tonem, na jaki go było stać w tej chwili.
- Mówiłeś wtedy o jakiejś czarze, o której nikt nie słyszał.
- No tak, Nessa pochylała się nad nią, a Voldemort chciał jej ją odebrać - Hermi wzdrygnęła się nieznacznie na dźwięk tego imienia. - A co Ci do tego?
- Chyba znalazłam coś o tej czarze - powiedziała chłodno i pchnęła mu książkę w ramiona. Były w niej podkreślone dwa zdania: "Czara Hadesu, powstała w starożytności. Obecnie twierdzi się, że została zniszczona, chociaż nie znaleziono jej szczątek. Natomiast Lampa sławy..." Przebiegł wzrokiem po stronie. Był tam rysunek czary, którą Harry zobaczył w wizji.
- To ona!- krzyknął.
- No właśnie. Nie zdążyłam dziś nic więcej znaleźć, ale jutro jeszcze poszukam. Jak coś znajdę, to Ci powiem. Do widzenia panie Casanowo.
- Ale...- lecz dziewczyna już odeszła. Wpatrywał się ze złością w jej plecy, a gdy znikła w końcu korytarza dodał wściekły: - Mogę Ci pomóc szukać - po czym ruszył do wierzy Gryffindoru.

*
W sobotę obudził Harry'ego głośny świergot ptaków. Wstał, ubrał się i ruszył do łazienki. Po zimnym prysznicu, poszedł na śniadanie z myślą, że znajdzie tam Rona, ale tam go nie było. Zjadł trochę owsianki i pognał do biblioteki w poszukiwaniu przyjaciela. Tam również go nie znalazł, ale zobaczył Hermionę, pochylającą się nad wielką księgą.
- Znowu kuje - powiedział do siebie, lecz przypomniała mu się wczorajsza rozmowa. Podszedł do niej i zagadnął:
- Cześć. Znalazłaś już coś?
- Mówiłam już, że jak coś znajdę, to Ci powiem - uzyskał chłodną odpowiedź.
- A...A Może pomóc Ci szukać? - zapytał niepewnie.
- Jak nie masz żadnej randki, to idź i poszukaj w tamtym dziale - powiedziała i z powrotem wsadziła nos do książki. Po kilku minutach, chłopak wrócił ze stertą tomów. Usiadł na drugim końcu stołu i zaczął szukać. Siedzieli w milczeniu. Nie poszli nawet a obiad. Po południu podszedł do nich Marco.
- Cześć Hermiono - powiedział, przysiadając się do niej i zerkając na Harry'ego. - Czemu Cię nie było na obiedzie? - ciągnął dalej.
- Mam coś ważnego do załatwienia. Kupa książek do przeszukania.
- A czego szukasz? - zapytał, odsłaniając swoje zadziwiające zęby. - Może mógłbym pomóc?
- Nie, dzięki, poradzę sobie. Zresztą pomaga mi Harry.
- Jak chcesz, ale dotrzymam Ci towarzystwa - powiedział, zerkając na Pottera, żeby upewnić się, czy słyszał.
- A nie musisz zajmować się biblioteką? - zapytała ze zdziwieniem Hermiona.
- Ehhhh... Niemiły obowiązek - jęknął, ponownie odsłonił swoje zęby w uśmiechu i odszedł do biurka. W Harrym krew się gotowała, ale udawał, że nie zauważył Marca.
- Mam coś - usłyszał głos Hermiony po jakiejś godzinie. Pośpiesznie wstał i pochylił się nad nią.
"Mmmmm jej zapach" - pomyślał.
- Nie... To samo, co wczoraj - powiedziała rozczarowana, a Harry wrócił na swoje miejsce. Zerknął ukradkiem na Marca i zauważył, że wpatruje się w nich z zazdrością w oczach. Poczuł pewną satysfakcję. Po kilku godzinach Harry nie mógł już lekceważyć domagań swojego żołądka. Postanowił pójść na kolację. Wstał i zaczął zbierać książki.
- Czekaj, też już pójdę - usłyszał głos Hermiony. Wyszli razem, śledzeni podejrzliwym wzrokiem Marca.
- Ta czara musi mieć wielką moc, skoro Voldemort tak bardzo pragnął ją mieć - powiedział zamyślony Harry.
- Na pewno... Mam nadzieję, że na kolację będzie coś jadalnego, umieram z głodu... - Harry spojrzał na nią ze zdziwieniem. Przy każdej wymianie zdań, wypominała mu, że spotyka się z każdą dziewczyną w Hogwarcie, a teraz... Mówi jakby nigdy nic o kolacji...Weszli do Wielkiej Sali. Nieliczni uczniowie siedzieli przy stołach, dokańczając jedzenie. Usiedli, a po kilku minutach zostali sami. Harry zastanawiał się, czy to dobra chwila, aby się pogodzić. Był gotowy wybaczyć jej ten flirt z Marcem... Spoglądał na nią kilka razy, ale nic nie potrafił wyczytać z jej twarzy. Skończyli posiłek w milczeniu i poszli do wieży.
- Na szczęście jutro niedziela, możemy znowu cały dzień szukać.
- Tak, ale najpierw musze napisać wypracowanie dla Sneap'a.
- Hasło? - doszli do portretu Grubej Damy.
- Amantium Irae Amoris Integratio.*
- Proszę - powiedziała i odsłoniła dziurę. W Pokoju Wspólnym było mało ludzi. Większość spędzała ten ciepły wieczór na błoniach.
- Do jutra - pożegnała się Hermiona i ruszyła do dormitorium dziewczyn. Harry powlekł się do sypialni chłopców. Był tam tylko Ron.
- Harry! Gdzie byłeś?
- Gdzie Ty byłeś? Szukałem Cię cały ranek.
- Byłem w sowiarni. Potem nigdzie nie było Ciebie, ani Hermiony, więc...
- Więc?
- Pomyślałem, że się pogodziliście... - powiedział cicho.
- Och... Nie... To znaczy, byliśmy w bibliotece, ale prawie nie rozmawialiśmy...
- A co tam robiliście? - zapytał podejrzliwie Ronuś.
- Eeee... Szukaliśmy czegoś, kiedy indziej Ci opowiem.
- Dobra. Słuchaj, wybaczysz mi jak pójdę z Fredem i Georgiem? Mamy coś do załatwienia...
- Jasne, idź. Ja już się chyba położę.
- Ok, dobranoc - powiedział Ron i wyszedł. Harry rozebrał się i wciągnął piżamę. Rzucił się na łóżko. Chciał jeszcze raz o tym wszystkim pomyśleć, ale nie zdążył, bo zasnął.

*
Następnego ranka, gdy się obudził, w dormitorium już nikogo nie było. W Wielkiej Sali zastał Rona kończącego śniadanie. Zjadł szybko i poszli pisać wypracowanie z eliksirów.
- To jest straszne... Dwa zwoje pergaminu! - marudził Ronuś, szukając pióra, ale Harry już pisał. Hermiona, przy sąsiednim stoliku, już od piętnastu minut skrobała namiętnie po pergaminie. Harry szybko napisał, bo stawiał największe litery, jakie nie wzbudziłyby podejrzenia. Hermi jeszcze raz czytała to, co napisała, ale on już się zwijał. Po chwili Hermiona też wstała. Spojrzeli na siebie porozumiewawczo i wyszli z Pokoju Wspólnego. Gdy weszli do biblioteki, do Hermiony doskoczył Marco, z jakimś kwiatkiem w ręce. Wręczył go jej, coś szepcząc. Dziewczyna lekko się zaczerwieniła, a Harry czuł, że zaraz wybuchnie. Jak on śmie! Szybko wszedł w najbliższy dział. Kopnął z całej siły w stołek, który tam stał. Niestety krzesło się rozwaliło, a Harry wściekły wyciągał już różne książki. Gdy podszedł do stolika, siedziała już tam Hermiona, nad kupą woluminów. Przed nią stał mały wazonik z kwiatkiem, który dostała od Marca. Wkurzony fest (sorki, ale nie umiałam się powstrzymać tongue.gif ) Harry zanurzył się w lekturze. Znowu szukali cały dzień, lecz tym razem bąkali co do siebie w stylu "Tu coś może będzie..." albo "Jest! Nie, to nie o tej czarze...". Od czasu do czasu podchodził do nich Marco, ale (ku uciesze Harry'ego) Hermi nie okazywała zainteresowania, pochłonięta poszukiwaniami. Gdy zeszli w końcu na kolację, tak jak wczoraj, w Wielkiej Sali było tylko kilka osób. Harry nie mógł uwierzyć, że rozmawiają ze sobą normalnie. Kiedy wyszli, natknęli się na Dracusia (MmMmM Ciacho biggrin.gif).
- Oooo... Szlama i Potter - zadrwił. - Granger, widzę, że skaczesz z kwiatka na kwiatek. Ostatnio rzucałaś się na mnie, potem latałaś za tym... DZIKUSEM z biblioteki, a teraz znowu wróciłaś do Pottera. No, no, tylko tak dalej!
- Ty gnoju - rozległ się głos Marca, który wyszedł z Wielkiej Sali. Widocznie podsłuchiwał. Jego twarz nie była już taka sympatyczna. Był rozgniewany. Malfoy najwyraźniej też to dostrzegł, ale nie dawał za wygraną.
- Nie rozumiem, jak mogli w Beuxbatons przyjąć TAKIEGO obwiesia... Ale czego się spodziewać po TAKIEJ dyrektorce...
- Ty skurwysynu! ! Jak śmiesz obrażać kobiety, o których gówno wiesz?! W Twoich żyłach nie płynie czysta krew, ale siury Gargamela! I Ty śmiesz obrażać Hermionę! Pożałujesz... - wyciągnął różdżkę i wyszeptał kilka słów. Twarz Dracusia nagle zaczęła zmieniać swój kształt. Całe ciało porosło śmierdzącymi, tłustymi włosami [takimi jak u Snape’a tongue.gif ]. Przerażony uciekł w stronę lochów.
- Wow, Marco! To było niesamowite!
- Dzięki, to łajno jeszcze o mnie usłyszy. - Hermiona patrzyła na niego z podziwem.
"Gdybym to JA miotał w Malfoy’a zaklęciami, pewnie by zrobiła mi awanturę" - pomyślał Harry.
- Lepiej pójdę i go odczaruję, bo będę miał kłopoty. Do zobaczenia.
- Pa - pożegnała go zauroczona Hermiona. Harry znowu czuł, że zaraz wybuchnie. Miał ochotę iść za Marcem i rzucić się na niego z pięściami. Ruszyli w stronę wieży. Po kilku minutach, Hermiona postanowiła przerwać tą ciszę. Mimo wszystkiego, podobała jej się zazdrość Harry'ego, której nie zdołał ukryć.
- Jutro możemy szukać tylko na przerwach - zamarudziła.
- Mhm - odmruknął, wymyślając najgorsze tortury dla Marca.
- Amantium Irae Amoris Integratio - usłyszał głos Hermiony. Pożegnali się i poszli do dormitoriów.
- Jak ja go nienawidzę! - myślał Harry, leżąc już w łóżku.
*
Harry i Hermiona przez cały tydzień wszystkie przerwy spędzali w bibliotece. Hermi była strasznie nerwowa, raz nawet nakrzyczała na Marca. Mieli strasznie dużo nauki, a dodać jeszcze poszukiwania, to chodzili spać około trzeciej nad ranem. Wstawali już o siódmej, żeby przed śniadaniem szukać lub poprawiać prace domowe. Gdy Harry obudził się w sobotę rano, w dormitorium (znowu tongue.gif ) nikogo nie było. Spojrzał na kalendarz.
- O Boże! Urodziny Hermiony! - krzyknął wystraszony. Kompletnie o nich zapomniał. Nie miał żadnego prezentu, nic! Spojrzał jeszcze raz na kalendarz, żeby się upewnić. Pod dzisiejszym dniem, Seamus nabazgrał "Hogsmeade! : ) ". To jest myśl! Zaprosi ją i cały dzień spędzą razem. Może nawet uda mu się jakoś wytłumaczyć jej sprawę z Alison... Pobiegł pod prysznic, wrócił do dormitorium i ubrał w najlepsze ciuchy. Wyperfumowany ( tongue.gif ) z wyczarowanym bukiecikiem kwiatów ruszył do Wielkiej Sali. Hermiona siedziała sama przy końcu stoły, jak zwykle czytając. Harry podszedł do niej niepewnie. Teraz albo nigdy.
- Wszystkiego najlepszego - powiedział, uśmiechając się i wkładając jej do rąk kwiaty.
- O... Dzięki Harry.
- Nie ma za co. Słuchaj... - poczuł się trochę niepewnie. - Pomyślałem sobie... Skoro... Skoro dziś masz urodziny i... i dziś jest pierwszy wypad do Hogsmeade... To... To może wybrałabyś się tam ze mną...?
- Och, Harry, bardzo chętnie, ale... Już Marco mnie tam zaprosił... Lecz mogę t...
- Aha - przerwał jej - Rozumiem. Marco. Jasne. Do widzenia. Miłego dnia - powiedział z przekąsem i wyszedł.
- Znowu Marco! Zabiję tego drania, zabiję! - mówił do siebie. Podszedł do kolejki do Filcha.
"Życzenia i prezent powinny wystarczyć. Pójdę sam i kupię jej coś" - myślał, wychodząc z zamku. Na dworze było strasznie ciepło. Zdjął bluzę. Miał pod spodem obcisłą koszulkę, która opinała się na jego klacie (pamiętacie "opalony" tors Harry'ego? tongue.gif ), obcisłe na tyłku spodnie podkreślały linię jego sexy pośladków (hahahahahaha zaraz pęknę ze śmiechu laugh.gif ) [KaFeCkO ja Ciebie też śmiechem kiedyś zabiję HAHAHA]. Gdy doszedł do głównej ulicy Hogsmeade, było już tam pełno uczniów. Wszedł do księgarni i kupił jej "Tristana i Izoldę". Chciał kupić jej coś, czego nie zapomni, co będzie miała do końca życia, co będzie jej zawsze przypominało jego, Harry'ego, więc kupił jej srebrny pierścionek z brylantowym oczkiem (cholernie drogi :\ tongue.gif ). Po zakupach poszedł na piwo do "Trzech mioteł". Był w połowie drugiego, gdy drzwi Pubu otworzyły się i weszła Hermiona. Ubrana była (też tongue.gif) w spodnie, podkreślające jej figurę, a bluzeczka nieprzyzwoicie opinała się i odsłaniała jej biust (hahahahahahahaha) Podeszła do Harry'ego i powiedziała:
- Słuchaj Harry... Ja odwołałam to spotkanie z Marcem... I chciałam się zapytać czy... Czy Twoja propozycja jest aktualna? - Harry'ego zatkało. Tego się nie spodziewał!
- A... Ależ oczywiście. Siadaj - wstał i odsunął jej krzesło (dżentelmen tongue.gif ). Zamówił piwo i wrócił do stolika. Pili napój, rozmawiając mile, jak za starych, dobrych czasów. Potem pospacerowali po wiosce, zaglądając do sklepów. Trochę zmęczeni, ruszyli do Wrzeszczącej Chaty.
- Pamiętasz jak Syriusz zaciągnął tam Rona? - zapytała się Hermi, opierając o płot.
- Taaaak. Chciałem go wtedy zabić - usiedli na trawie, wspominając tamten wieczór.
- Hermiono - zaczął niepewnie Harry, po chwilowej ciszy. - Proszę Cię, żebyś mnie wysłuchała do końca... Bo... Mnie i Alison naprawdę nic nie łączy... - w oczach dziewczyny pojawiły się łzy. Znów o niej mówi!
- Nie obchodzi mnie, co Was łączy.
- Ależ obchodzi - powiedział Harry. - Gdyby Cię nie obchodziło, nie obrażałabyś się na mnie...
- Wcale się nie obraziłam! Po prostu...
- Prosiłem, żebyś mi nie przerywała. Ona się legalnie na mnie rzuciła. Gdybyś przyszła chwilę wcześniej, usłyszałabyś, co jej powiedziałem...
- Mam gdzieś te Twoje romanse! ( z kimś mi się to skojarzyło... tongue.gif )
- Jakbyś to miała gdzieś, to byłoby nadal tak jak w wakacje... Ale cóż, teraz dla Ciebie lepszym przyjacielem jest Marco... A może kimś więcej? Te całe kwiatki i flirciki...
- Nic mnie z nim nie łączy! On jest po prostu miły!
- Więc Alison wtedy też była "miła"?
- A więc zaprosiłeś mnie, aby zepsuć mi urodziny! Dzięki! A ja głupia odwołałam spotkanie z Marcem!
- Właśnie. Czyli jednak coś Cię obchodzę... Słuchaj, czy ja Cię kiedyś okłamałem? Zresztą... Właśnie tu idzie Alison za rękę z Rogerem Davisem...
- Co? Och, Harry, chodźmy stąd! - chwyciła go za przegub i pociągnęła za chatę.
- Kocham Cię - doszedł ich głos Rogera. Po chwili ciszy, wysunęli głowy za chatę. Zobaczyli ich całujących się. Nagle para ruszyła w stronę krzaków, w oczywistych zamiarach. Po upływie kilku minut, z biednych roślin dobiegały głośne dźwięki tongue.gif . Harry i Hermiona wyszli z ukrycia.
- Widzisz? Ona jest zwykłą dziwką. Jutro pewnie będzie się walić z kolejnym, a potem z kolejnym...
- Harry przepraszam! Jaka byłam głupia! Jak mogłam Ci nie wierzyć?! - wykrztusiła Hermiona i rzuciła mu się na szyję. Zalała się łzami.
- No już... Nie płacz Hermi... Już wszystko Ok... - mówił i głaskał ją po głowie.
- Jestem beznadziejna!
- Nie jesteś - powiedział, całując ją w policzek. Przytulił dziewczynę mocniej do siebie. Tak bardzo mu jej brakowało...
- Nie płacz już mała... Chodź, wskoczymy do Miodowego Królestwa i wrócimy. - zeszli ze wzgórza. Hermiona była nadal przygnębiona, ale Harry próbował ją pocieszyć, ciągle przytulając lub całując jej policzki. Kupili pełno słodyczy i ruszyli w stronę zamku. Ze względu na pogodę, spacerowali po błoniach.
- Zapomniałbym... Wszystkiego najlepszego - powiedział, wręczając jej prezent. Dziewczyna spojrzała na niego niepewnie i odpakowała paczuszkę. Spojrzała na tytuł książki i uśmiechnęła się. Otworzyła pudełeczko z pierścionkiem. Zatkało ją. Popatrzyła na Harry'ego ze zdziwieniem w oczach. Wyjął pierścionek i włożył jej na palec.
- Na Tobie wygląda jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że Ci się podoba - powiedział z uśmiechem. Rzuciła mu się na szyję, obcałowywując policzki, nos i czoło.
- Harry, nie musiałeś! Na pewno był strasznie drogi!
- Dla przyjaciół wszystko - odpowiedział, tuląc ją jeszcze mocniej do siebie. Wrócili do zamku na kolację, a resztę wieczoru spędzili sami [reszta Gryfonów na błoniach tongue.gif] w Pokoju Wspólnym na czułościach "przyjacielskich" biggrin.gif
- To był najcudowniejszy dzień w moim życiu - mówili do samych siebie, leżąc już w łóżkach.

*
Następnego dnia Harry obudził się pierwszy. Po cichu załatwił ranne sprawy i zszedł do Pokoju Wspólnego. Siedziało tam kilku zaspanych Gryfonów. Między nimi była Hermiona, która jako jedyna wyglądała na zadowoloną z życia i tryskającą energią. Gdy zauważyła Harry'ego, poderwała się z fotela i do niego podeszła.
- Cześć - powiedziała. Chłopak przywitał ją dyskretnym buziakiem w policzek. Uśmiechnęła się i złapała go za przegub.
- Chodź na śniadanie - Harry spojrzał na ciągnącą jego rękę dłoń. Promienie porannego słońca zamigotały w oczku pierścionka. Poczuł, że powietrze wypełnia jego żołądek. A więc to nie był sen.
- Idziemy dziś do biblioteki? - zapytała Hermi. Harry'ego rozrywały dwa uczucia: chęć pokazania Marcowi, że Hermiona wybrała jego i obawa, że jednak zapomni o wczorajszym dniu i znowu zacznie flirtować z bibliotekarzem. Po chwili namysłu powiedział:
- A może zabierzemy parę książek i poszukamy na błoniach? Taka piękna pogoda nie będzie trwać wiecznie...
- Dobry pomysł! - pochwaliła go dziewczyna. Zjedli szybko śniadanie i pognali do biblioteki. Marco ze zdziwieniem patrzył, jak zwracają się do siebie. Powiedział tylko 'cześć' i zaczął udawać, że czegoś szuka. Obładowani książkami wyszli z zamku. Usadowili się pod wielkim dębem. Nie chciało im się za bardzo szukać, więc co chwile wymieniali spojrzenia, uśmiechy, od czasu do czasu czułości. Po kilku minutach, Hermiona wybuchła śmiechem.
- Co? - zapytał zdezorientowany Harry.
- Słuchaj... Szukam czegoś w książce o językach, wierzeniach i tradycjach Australii... I... Hahahahaha...Zgadnij co oznacza słowo "PERCY" w slangu australijskim lol
- Nie wiem, mów
- Buehehehehehehehe... Oznacza to... Hahahahahaha... Pewną część ciała mężczyzny!
- Hahahahahahahaha - Harry też wybuchnął śmiechem. Śmiali się przez długi czas. Gdy się uspokoili, powrócili do poszukiwań.
- Harry! - zawołała Hermiona po kilku godzinach - Harry znalazłam!! Posłuchaj!


Czara Hadesu powstała w starożytności. Stworzył ją Grecki bóg podziemi - Hades.
Według legendy, czara ma moc uwolnienia starożytnych ciemnych mocy [upiorów, potworów itd.], które będą posłuszne tylko temu, kto je uwolni. Nie ma żadnych dowodów o istnieniu czary. Informacje o innych czarach mocy na stronie...


Milczeli przez chwilę.
- Wiesz co to oznacza? - powiedział po pewnym czasie Harry. - Oznacza to, że ta czara musi gdzieś być. Voldemort jej nie zdobył, więc musi być...
- W pokoju Nessy - dokończyła Hermiona. Patrzyli na siebie z przejęciem.
- I... I co teraz?
- Nie wiem. Teraz jak Voldemort powrócił, zapewne będzie chciał ją ponownie zdobyć, a to oznacza, że...
- Ciocia jest w niebezpieczeństwie! Harry, co teraz?
- Myślę, że powinniśmy ostrzec dyskretnie Twoją ciocię.

THE END!! smile.gif

*amantium irae amoris integratio - kłótnie kochanków umacniają ich miłość. Terencjusz. [postarałam się tym razem.. chyba pasuje XD] <= dodatek niepowtarzalnej Dory biggrin.gif

czekam na kometarze



pozdrawiam Was kochane i kochani tongue.gif ;*

Ten post był edytowany przez KaFeCkO: 19.07.2004 20:29
Go to the top of the page
+Quote Post
porucznik184
post 19.07.2004 20:08
Post #278 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 01.07.2004




QUOTE
moze 1,000€ by zakoilo te zmagania

tylko 1000? mam nadzieje ze na osobe?
ale wiecie, że to jest dobry pomysł?
Jak skończymy pisać całego ficka to postaram się coś z nim zrobić, ale na razie potrzebuje waszych zgód na publikacje większej publiczności smile.gif
Przysyłajcie je albo na mój meil(wisniewski_lab@op.pl) albo na PM.
Ps. Ja nie żartuje!
Pps. kiedy moge pisac? powiadomcie mnie o tym na maila.
Ppps. na wakacje wyjeżdżam 7 sierpnia wiec pospieszcie sie z tymi partami zebym ja mogl jeszcze napisac smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
porucznik184
post 19.07.2004 20:29
Post #279 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 01.07.2004




w opisach co kto zrobił niepotrzebnie uzywasz zdrobnień
QUOTE
marudził Ronuś

QUOTE
natknęli się na Dracusia

QUOTE
Słuchaj... Szukam czegoś w książce o językach, wierzeniach i tradycjach Australii... I... Hahahahaha...Zgadnij co oznacza słowo "PERCY" w slangu australijskim

hermi szukała czegos o czarze czy o znaczeniach Percy w slangu australijskim?
możliwe ze za barzo sie czepiam, ale to mnie najbardziej raziło(może oprócz twoich komentarzy w nawiasach smile.gif )
Ogólnie nawet niezle.
to kiedy ja piszę?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 19.07.2004 20:31
Post #280 

Unregistered









QUOTE (porucznik184 @ 19.07.2004 20:29)
w opisach co kto zrobił niepotrzebnie uzywasz zdrobnień
QUOTE
marudził Ronuś

QUOTE
natknęli się na Dracusia

QUOTE
Słuchaj... Szukam czegoś w książce o językach, wierzeniach i tradycjach Australii... I... Hahahahaha...Zgadnij co oznacza słowo "PERCY" w slangu australijskim

hermi szukała czegos o czarze czy o znaczeniach Percy w slangu australijskim?
możliwe ze za barzo sie czepiam, ale to mnie najbardziej raziło(może oprócz twoich komentarzy w nawiasach smile.gif )
Ogólnie nawet niezle.
to kiedy ja piszę?

Nie szukala w slangu australijskim, tylko w ksiazce O australijskich wierzeniach itd. a od komentarzy nie moglam sie powstrzymac biggrin.gif a pisz kiedy chcesz, byleby szybko biggrin.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
porucznik184
post 19.07.2004 20:34
Post #281 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 01.07.2004




a nie pisze jeszcze ktos przedemną?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 19.07.2004 20:35
Post #282 

Unregistered









chyba nie huh.gif Kelyy nic nie pisala, ze ma pisac po mnie, zreszta mowila, ze gdzies jedzie...
Go to the top of the page
+Quote Post
porucznik184
post 19.07.2004 20:37
Post #283 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 01.07.2004




okej, skoro tak to postaram się jutro ew. pojutrze dac next parta smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 19.07.2004 20:39
Post #284 

Unregistered









Szybki jestes tongue.gif ale mam nadzieje, ze nie bedzie dlugosci 5 linijek tongue.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
porucznik184
post 19.07.2004 20:44
Post #285 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 34
Dołączył: 01.07.2004




QUOTE
mam nadzieje, ze nie bedzie dlugosci 5 linijek

żartujesz sobie? ja zawsze daje długie party... minimum 6 linijek tongue.gif
a na poważnie...... postaram się żeby był jak najdłuższy(co najmniej na 30 linijek) ale nic nie obiecuje. ale moge obiecac ze to nie bedzie 5 linijek smile.gif
Ps.możliwe że next part pojawi sie nie jutro czy pojutrze ale w tygodniu(nie pózniej)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Jade^_^
post 19.07.2004 21:19
Post #286 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: z dużej wsi

Płeć: Kobieta



No! Dora sie tym razem postarala i wyszukala odpowiednie haslo biggrin.gif
jakby ktos chcial jakies inne po lacinie, to prosze do mnie walic smialo biggrin.gif

Ten post był edytowany przez Jade^_^: 19.07.2004 21:19


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Małcia
post 19.07.2004 21:20
Post #287 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 12.05.2003
Skąd: Rojca




w sumie.... 1000€ to za malo ;P ale jeszcze trzeba sie zastanowic ;P moze zbijemy taka kase jak Rowling? Pomyslcie tylko ksiazki, filmy, dvd, zakladki, gadzety, karty itp.itd.... tongue.gif ahhhhh jak cudownie biggrin.gif

KaFeCkO parcik super wink.gif hihi biggrin.gif to czekamy teraz na Ciebie Poruczniku smile.gif Powodzenia w pisaniu [wiecej niz 5 linijek tongue.gif]
czyzby pozniej bylam JA ?! tongue.gif

PoZdRoWiOnKa smile.gif :*


--------------------
...Nie Wiadomo Co, Nie Wiadomo Gdzie, Nie Wiadomo Kiedy. A Do Tego Nie Wiadomo Po Co I Dlaczego...
...Patrz, Ale Nie Dotykaj. Dotykaj, Ale Nie Smakuj. Smakuj, Ale Nie Połykaj...



user posted imageuser posted imageuser posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 19.07.2004 21:22
Post #288 

Unregistered









Oki, ale ja biore 1% wiecej z dochodow, wkoncu ja jestem pomyslodawca tongue.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
nosferatu
post 19.07.2004 22:16
Post #289 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 14.05.2004
Skąd: Skierniewice




Super!!Czekam na następną część!!


--------------------
W każdym można zobaczyć coś dobrego !!! 3ba tylko poszukać !!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tova Brink
post 20.07.2004 11:22
Post #290 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 60
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Lipowa Aleja... Albo zamek Tarjei Linda :D




No, no, KaFeCkO, nareszcie! biggrin.gif Myślałam, że się w życiu nie doczekam :] Ale się doczekałam biggrin.gif Part mi się podobał, poza paroma szczegółami... (oczywiście są one natury MARCOwskiej tongue.gif) Ale to moja wina, bo wyłączyli mi intenet, więc nie mogłaś się ze mną skontaktować w tej sprawie. Parę rzeczy bym z tego wywaliła, a parę bardziej rozwinęła (ale ja się czepiam, no na rany boskie... tongue.gif). Aż mnie ręce świerzbią, żeby się do paru rzeczy nie poprzyczepiać na amen biggrin.gif tongue.gif Ale ogólnie było OK (kurde, po lekturze tych ff-ów na zagranicznych stronkach zrobiłam się wybredna i wymagająca biggrin.gif)

A co do 1000€... TO PRZECIEŻ NIE WYSTARCZA biggrin.gif "Zbiorówka" musi być doceniona pieniężnie znacznie wyżej biggrin.gif

A co do dalszej pisaniny, to pierwszy w kolejce jest PORUCZNIK, potem miała pisać DORA, potem JA, czyli DZWONECZEK, no a potem może pisać MAŁCIA :]

Myślę, ze tak będzie ok... Bo mnie aż palce świerzbią, żeby się wyżyć biggrin.gif Następny part mojego autorstwa już się Tworzy w głowie tongue.gif

I PAMIĘTAJCIE, JEŚLI KTOŚ CHCE "WYKORZYSTAĆ" MARCA, TO NIECH PISZE DO MNIE NA PM, GG LUB MAILEM (JESTEM W GODZINACH 18 - 20 ZASADNICZO). DZIEKUJĘ BARDZO ZA UWAGĘ tongue.gif

A co do "kodeksu zbiorówkowego", to ja i Dora postaramy się go ustalić jak najszybciej... Nie było mnie kilka dni, więc był malutki zastoik, ale dziś tryby ruszą biggrin.gif

Pozdrawia was forumowy, pierwszy i niepowtarzalny "H/Hr shipper" czarodziej.gif wub.gif


--------------------
Pozdrawia was forumowy, pierwszy i niepowtarzalny "H/Hr shipper" user posted imageuser posted imageuser posted image

user posted image user posted image

And on the eighth day, God created Hayden Christensen
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hungarian Horntail
post 20.07.2004 12:07
Post #291 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 14
Dołączył: 21.06.2004




KaFeCkO...jesteś master. Part mi się straszliwie podobał, pomijam to że czasem można troche było go do harlekina porównać....ale to jest nieistotny szczegół i nie trzeba sobie nim głowy zawracać. W każdym razie życze wszystkim weny, żeby powstało piękne ff, które będzie tłumaczone na wszytskie języki świata.... biggrin.gif


--------------------
Skąd wziąść szablony na bloga, do komentarzy i księgi gości?? Pomóżcie plisssssss....
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
daigb
post 20.07.2004 12:26
Post #292 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 92
Dołączył: 25.05.2004

Płeć: Mężczyzna



dla mnie w tym parvie troche za duzo bylo tych przyjacielskich czulosci....po za tym cool smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
AnDzIkA
post 20.07.2004 12:55
Post #293 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 26.06.2004
Skąd: Zza gór, zza lasów




Mnie podobnie jak większości (jeśli nie wszystkim smile.gif ) forumowiczów podobało się! A nawet bardzo! Teraz pora na porucznika184. Czekamy, czekamy.
A jeśli chodzi o drukowanie tego FF to moja ciocia pracuje w drukarni... biggrin.gif



Pozdrowionka
AnDzIkA

Ten post był edytowany przez AnDzIkA: 20.07.2004 12:55


--------------------
"Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie się mu oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana, narodzi się, gdy gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca..."
HPiZF
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 20.07.2004 13:28
Post #294 

Unregistered









QUOTE (Hungarian Horntail @ 20.07.2004 12:07)
KaFeCkO...jesteś master.

Ja jestem Master Junior biggrin.gif Master to juz jest kto inny tongue.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
Małcia
post 20.07.2004 14:38
Post #295 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 6
Dołączył: 12.05.2003
Skąd: Rojca




Znamy tego Mastera, znamy... tongue.gif

No to czekam na kolejne parciki...

Super, po Dzwoneczku pisze ja ? smile.gif)))) extra tongue.gif hhh

pozdrooo


--------------------
...Nie Wiadomo Co, Nie Wiadomo Gdzie, Nie Wiadomo Kiedy. A Do Tego Nie Wiadomo Po Co I Dlaczego...
...Patrz, Ale Nie Dotykaj. Dotykaj, Ale Nie Smakuj. Smakuj, Ale Nie Połykaj...



user posted imageuser posted imageuser posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
KaFeCkO
post 20.07.2004 15:28
Post #296 

Unregistered









A potem niepowtarzalna Ka A eF E Ce Ka A O biggrin.gif tongue.gif Juz sie niecierpliwie, kiedy znowu zamocze pioro w kalamarzu tongue.gif tzn palce w klawiszach tongue.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
Lav
post 21.07.2004 11:05
Post #297 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 9
Dołączył: 24.04.2003
Skąd: Wrocław




dobra..dobra..dosc tego gadania, dajcie kolejna część


--------------------
-= I WILL DIE FOR YOU =-
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
siistars
post 21.07.2004 17:02
Post #298 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 11
Dołączył: 27.06.2004
Skąd: slyth




ten fic jest poprostu best in the world!!! kiedy będzie next part?
zelka2.gif zelka2.gif zelka1.gif czekolada.gif nutella.gif <-- dla tej osoby co napisze następnego parta biggrin.gif


--------------------
maby some day.. or never..

user posted image

..he looked rather like an old lion. there were streaks of grey in his mane of tawny hair and his bushy eyebrows; he had keen yellowish eyes behind a pair of wire-rimmed spectacles and a certain rangy, loping grace even though he walked with a slight limp..
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
AnDzIkA
post 21.07.2004 17:19
Post #299 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 20
Dołączył: 26.06.2004
Skąd: Zza gór, zza lasów




QUOTE (siistars @ 21.07.2004 17:02)
ten fic jest poprostu best in the world!!! kiedy będzie next part?
zelka2.gif zelka2.gif zelka1.gif czekolada.gif nutella.gif <-- dla tej osoby co napisze następnego parta biggrin.gif

Czyli dla porucznika184. poruczniku184 kiedy następna część??


Pozdrawiam i życzę weny,
AnDzIkA


--------------------
"Oto nadchodzi ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana... Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie się mu oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca... A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Czarny Pan nie zna... I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje... Ten, który ma moc pokonania Czarnego Pana, narodzi się, gdy gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca..."
HPiZF
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
daigb
post 21.07.2004 18:47
Post #300 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 92
Dołączył: 25.05.2004

Płeć: Mężczyzna



no wlasnie, kiedy bedzie i jakiej bedzie zawartosci?? mam nadzieje ze bedzie na takim samym poziomie co poprzednie party...a trzeba przyznac ze byly napisane na jednym z wyzszych poziomach pisania tongue.gif pozdrówka

Ten post był edytowany przez daigb: 21.07.2004 18:51
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

26 Strony « < 10 11 12 13 14 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 08.06.2024 04:14