To nie smieszne. Całkiem normalne, biorąc pod uwagę ostatnie poczynania Chelsea w lidze :C

za to Rosenborg świetnie sobie radzi w swojej lidze, tracąc do lidera 13 pkt zresztą ej, tak czy inaczej to śmieszne. wiem, że to piłka i w ogóle, ale mina Jose musiała być zabawna.

paskudny Liverpool, grrr.
ale jeszcze się udławi.

o i jeszcze dzisiaj barca się pomęczy z lyonem, będzie ciekawie.

bić nurków xD

no to póki co się bardzo męczą

tyle narzekania, że nic z nich nie ma w tym sezonie, słabe wyniki, a całkiem ładnie grają.

3:0 dla barcy.
mecz ładny, ale powiedzmy sobie szczerze miejscami nierówny. pierwsza połowa o tyle nudna, że lyon praktycznie nie zbliżał się do valdesa i nie licząc efektownej wrzuty pod koniec to nic poza tym, już dawno nie widziałem barcelony grającej tak dobrze w obronie. co do bramek - powinno być 2:0 przynajmniej, a w ogóle ta pierwsza bramka messiego (no w końcu samobój przyznali) to tak trochę z pupy była - bardziej podanie niż strzał. początek drugiej połowy też mocny, ale zaraz barca stanęła jakby licząc na okazje do dobrej kontry, a lyon tak czy siak dobrych sytuacji stworzyć nie mógł. na szczęście nie trwało to aż tak długo i przyszła 82 minuta kiedy to bramkę na miarę umieszczenia w podręczniku 'gra zespołowa' zasługuje (no i wreszcie messi sobie strzelił gola). potem pod koniec szybkie wbiegnięcie giovanniego na pole (zwrócił ktoś uwagę? chłopak lat 17, z wyglądu może na 14 ;D) i dobitka ąriego, który wreszcie strzelił pierwszego gola w nowym klubie.
w sumie mecz niezły, ale w połowie drugiej części gry przełączałem na inne programy. martwi mnie trochę zdjęcie ronaldinho już w drugim meczu, widać, że ąri nie do końca jeszcze odnajduje się w stylu gry barcelony (w arsenalu to on był gwiazdą, tutaj 'tylko' jedną z nich), ale pewnie robię z igły widły.

Mourinho odchodzi z Chelsea.

Czekam na odpływ sezonowców :C

już wczoraj próbowałam coś napisać, ale nie mogłam pozbierać myśli, w końcu pierwszy mecz w sezonie jaki oglądałam sopcast coś mi ostatnio nie śmiga...
w każdym razie- nie było tak źle jak się obawiałam, znając wyniki i opinie na temat gry. słyszałam ze stron mediów, kibiców etc., że jest beznadziejnie, a tymczasem wcale nie jest.
co prawda częściowo to, że sobie pograli jest zasługą Lyonu, co mnie swoją drogą zawiodło. w zeszłym roku życzyłam im nawet zwycięstwa w LM i byłam pewna, że mogą. a z obecnym składem, który gra jak gra- to nawet brzmi śmiesznie. zmiana trenera też myślę nie pomogła, Houllier zawsze wydawał mi się jednym z filarów tej drużyny. w końcu u nich nie było tak, że nazwiska same grały, ba, jak się robiło za dużo gwiazd to sprzedawali... ale w tym sezonie chyba z tym przeholowali.
jednak pewien poziom klub wciąż trzyma i już nie z takimi Barca miewała problemy w ostatnich sezonach, dlatego cieszę się, że wyszło jak wyszło mamy teraz skład marzeń, który potrzebuje się zgrać, a w niektórych przypadkach nawet ograć, na to potrzeba czasu. dobrze, że Henry strzelił bramkę, bo zgadzam się, że jeszcze nie do końca się wpasował, a świadomość zerowego bilansu bramek pewnie nie pomagała. fajnie, że do pierwszego składu wreszcie trafili Dos Santos i Krkić, szczególnie na tego pierwszego czekam od MŚ U-17 półtora roku temu. po Messim widać, że tacy są potrzebni, wczoraj wymiatał. no i jeszcze Ronaldinho- nie idzie mu najlepiej od dłuższego czasu i zaczynam się obawiać, że to nie jemu Zidane zostawił koronę, shit. jeszcze wierzę, że się obudzi, ale latka lecą, a Barca ma pierwszy raz tyle manewrów w ataku, że nie trzeba go "przemęczać" grą- więc niech się pozbiera lepiej Iniesta depcze po piętach, a jest świetny. tzn. był w zeszłym sezonie, teraz mam niepełny obraz.
obrona też obyła się bez głupich błędów, co cieszy tym bardziej, że Puyola nie ma, a do Milito nie byłam przekonana. jedyne sytuacje, kiedy się obawiałam, to jak Juninho miał strzelać wolne (nawet to już im tak nie idzie, jak się okazało). Valdes raz pokazał swoje ulubione wybicie piłki, prosto na aut, ale zdarza się.
generalnie Rijkaard się cieszy, zmienia tych co trzeba nie patrząc na nazwiska, spokojnie wprowadza do gry młodych zawodników i obiecuje poprawę... powoli do przodu sporo można wywalczyć w tym sezonie, z obecnym składem, a nawet jeśli nie trofea, to czekam na takie momenty jak dwa sezony temu- zwycięstwo w GD i brawa kibiców Realu dla Ronaldinho, pojedynki a'la te z Chelsea (dobrze wspominam nawet ten przegrany 4-2, to była GRA), sambę po strzeleniu gola etc.

po tym meczu dopiero mogę powiedzieć "jak dobrze" oby w najbliższych 2óch meczach ugrali jak najwięcej!


edit: Child, dowodów! już parę razy to słyszałam...

Ten post był edytowany przez Potti: 20.09.2007 09:13

keke właśnie poprawiłeś mi już i tak całkiem dobry dzień :>

Potti: właśnie znalazłem - click

Ten post był edytowany przez GrimmY: 20.09.2007 11:26

dzięki

... śmieszne jest to, że w środę Sporting był w stanie pokonać tylko jego wychowanek

To wina układu. I PO. Zydokomunistycznej masonerii. Cyklistów. Oligarchów. Wyborczej.

Innymi słowy - byli słabsi, więc przegrali. I nie wazne kto strzelił [;

Poza tym - fight fire with fire :C

Ten post był edytowany przez Child: 21.09.2007 17:34

lepsi (tylko) o jednego gola. to nie jest jakaś miażdżąca przewaga, więc jestem dobrej myśli ;)

wiesz, Roma u siebie nawet wygrała, a co się potem stało...

Jak to się dzieje, że jak tylko siadam, by obejrzeć mecz ulubionej drużyny, ci zawsze przegrywają? Nie oglądam, wygrywają. To samo ze skokami narciarskimi. Tenisem! Legią.

A tak sobie offtopuję w temacie na temat. Wcale się nie załamałam. Proszę, kontynuujcie temat -_-.

tak, zniszczyli Cesarstwo Rzymskie, a potem z kretesem polegli na Milanie

to nie była tak spektakularna porażka jak Romy. poza tym nie mówię, że ManU jest niezniszczalne, po prostu nie ma co się nastawiać, że Sporting pokona ich na OT

swoją drogą, właśnie spojrzałam na tabelę Premiership, chociaż na chwilę m/w tak jak być powinno (czyli Arsenal pierwszy i Chelsea jak najniżej).

ejjjjjj, Barcelona znów nie chce strzelić gola =/

edit: no i jak się zabrałam za pisanie to gol dla Sevilli, ale tak czy inaczej jest 2-1, więc nevermind pierwsze golgolgolgolgolgol usłyszane w tym sezonie! ale mylący ci Katalończycy, 2x zestresowałam się niepotrzebnie, że gol dla Sevilli, a jak był karny to przez chwilę nie mogłam wychwycić dla kogo.
jak torrent będzie to więcej powiem, ale (z tego co zrozumiałam, ale to nie było zbyt skomplikowane ) Messi się ładnie zachował- zadedykował gola Ronaldinho, na którym wszyscy psy wieszają i jeszcze kontuzja się trafiła. w dodatku znów on nam tyłek ratuje.

Ten post był edytowany przez Potti: 23.09.2007 00:02

Chelsea sie konczy [nie ukrywam, że mi to na rękę :C]. Własnie dostali 2:0 na Old Trafford. Mecz moze i nudny, ale to zawsze te trzy punkty na plus [;

dawno Barca nie strzeliła gola w pierwszym kwadransie, nie mówiąc o dwóch. no i to co Messi wyprawia, chociaż nie widzę, mnie zachwyca :>

Ten post był edytowany przez Potti: 26.09.2007 22:19

Kira, Roma się popisała :]

Giuly takoż ;)

http://www.sport.pl/pilka/7,65083,4532872.html

haha, fajnie jest w radiu katalońskim, kiedy Henry strzela gole. "golgolgolgolgolgolgolgolgolgoltititititititititi"
a dziś strzelił już dwa, więc i tak dziś Francuzów lubię

edit: hattrick!
(o, nawet bym nie zdążyła drugi raz edytować- 0-4, Messi!)

Ten post był edytowany przez Potti: 29.09.2007 23:07

Barca znowu wygrała. Jupi!!

A Lyon przegrał 0:3 z Glasgow...co się stało z tą drużyną...?