zobacze, co da sie zrobić ^^ ;]

ale wiesz Elva, Opeth wśród tych zespołów... wybitnie punkowy jest ;]]]]]

No ba! A to 'po czesci' to napisalam o Zielonych Zabkach ;d

w moim odtwarzaczu ostatnio królują comowe Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków (to się kocha za sam tytuł:) prawdziwy kolos, prawie 15 minut O_o i chwalę się, że słyszałam na żywo ;]) i Piosenka pisana nocą, Mrs. Robinson i The sound of silence Simsona & Garfunkel'a i Tęsknota róży K. Komedy.
Komeda Mój Mistrz :] to nie to, co Rogucki oczywiście, no ale. Mój trzeci Mistrz Muzyczny to M.Stipe

dzisiaj oglądałam na Vivie taki tam program, teledyski polskiej estrady muzycznej, który w 70% [czy nawet więcej] zdominowany był przez hh. załamałam się. nie mam nic do tej muzyki, ale polski rynek, to jednak nie tylko hh.
ja chcę Czas globalnej niepogody X_x

A miał ktoś z was przyjemność słuchać odmiany metalu jaką jest power metal a konkretnie zespołów: Blind Guardian, Iced Earth czy np. Hammerfall
Jeśli ktoś słuchał to musi przyznać że "Melancholy" lub "The Bard's Song" robi wrażenie :peace: Powiem jeszcze za co lubie taką muzyke (ale nie słucham tylko takiej) no więc za teksty, za klimaty fantasy itp. np. płytka Blind Guardianów -"nightfall in middle-earth" opowiada o silmarillionie Tolkiena, a płytka "horror show" Iced eartha opowiada o wszystkich największych strachach czyli "Frankenstein", "Wolf" itd.
Takich tematycznych płyt jest wiele... i naprawde wielki szacunek dla tych którzy słuchają power metalu
No i jeszcze wspomne o chórkach które są filarem tego typu muzyki, często w refrenach słychać "wzmocnienie" wokalu. No w każdym razie RE5PECT dla tychktórzy w dziale "muzyka" NIE wymienili "KORN" "NIRVANA" "LINKIN PARK" polski HH, amerykański HH, "EVANESCENCE" itp.


Ten post był edytowany przez CAPTAIN_SIRIUS: 25.12.2004 22:50

Tja Hammerfalla przesłuchałem ze względu na gitary [by In Flames], a i Iced Earth słyszałem kilka kawałków i Wolf jest naprawdę dobry, podobnie jak Angels Holocaust - ten ma niesamowity wstęp.

Mnie Iced Earth podoba sie tylko za kawalki "I died for you" i "My Own Saviour" reszta naprawde na mnie nie zrobila wielkiego wrazenia. chociaz mam 3 albumy. Jakos porazkowy wydaje mi sie Glorious Burden jakos do nmnie nie przemowil. Swoja droga wiekszosc powermetalu jest gejowska i ma tyle kilka fajnych kawalkow. Np. Kamelot i album Epica wydaje mi sie w polowie fajny a w drugiej polowie zwalony. Edge Of Paradise jest najlepszym kawalkiem z tego albumu ale jakos trzymam caly bo jak bym powywalal to by sie okazalo ze mam za malo metalu aby wejsc na DC. Cos podobnego jest w Strativarius (kij wie jak to sie pisze nazwe juz maja skijowaciala) Soul Of A Vegabond (cholera znowu nie jestem ewien pisowni) jest w pyte kawalkiem ale na nim koncza sie wszystkie zarabiste kawalki z tego albumu. Chyba czasopisma typu misticart wiedza co wrzucac na cedeka aby sprzedac nawet najbardziej kiczowaty album

A co to kura, ma znaczyć?

Cat, to jest najzwyklejsza prowokacja, a nawet zamach na własne istnienie. O gustach się rozmawiać nie powinno, a że są pozycje muzyczne, które wpadają w ucho masowo, to już nie ich wina i nie należy za to kogokolwiek besztać, nawet podświadomie.

Ściągam sobie dyskografię dezertera, ale szczerze powiedziawszy trochę się boję, iż kiedy zapisywanie danych skończy się pomyślnie (a jest tego sporo), będę żałował, że nie poświęciłem tego czasu na transfer bardziej pewnych tytułów.

Co do preferowanych gatunków muzycznych, to smutne jest zamykanie się w jednej, wyznaczonej niszy i powolne wtłaczanie jej we własny świat, ideologię i postrzeganie wszystkiego wokół. Subkultury muzyczny to dla mnie kompletna strata czasu. Teraz ktoś jest metalem i się zapiera, że nigdy nie pójdzie na dyskotekę house'ową, a za rok nie będzie miał już ochoty na glany, nosząc modny fason startych, lecz już nie czarnych dżinsów...

a mnie nie obchodzi, jaki to gatunek. Ważne, żeby do mnie trafiało. Dlatego nie powiem "słucham tylko mocniejszej muzyki". Słucham tego, co w danej chwili mi odpowiada. A że ostatnio jest to Placebo.... rock? U2- rock? maroon 5- rock czy co?

Kiedyś przeczytałam w gazecie, że Placebo to elektro-punk-pop ==' Czego to ludzie nie wymyślą, żeby wszystko zaszufladkować O.o

pff.
elektro-punk-pop? to jakaś nowość chyba jest ;D
szufladkowanie? nigdy mnie nie pociągało przyklejanie etykietek do wszystkiego. dla mnie ch*j z tym, jak co nazwą. byle było fajne.

eh. etykietki mają w założeniu naprowadzić słuchacza na to co dany zespół sobą prezentuje.
a co do Placebo, to ich muzyka jest najczęściej określana jako alternative rock. to cos z punkiem w nazwie jakoś mnie nie przekonuje, bo punku tam nie słyszę w ogóle.

tak Kira, zgadzam się z Tobą.
ale nie o tym myślałam. Chodzi mi o to, że nie rozumiem przyczepiania etykietki na siłę. A taki elektropunkopop to raczej jest przyczepianie na siłę, byle było inne i przyciągało uwagę.
dlatego nie kieruję się gatunkiem, wolę się w muzykę wtajemniczyć by myself.

a ja też tam punku nie słyszę, ale dobra...

od jakiegoś czasu świruje na punkcie Green Day.
zostałam oficjalnie fanką;)
są świetni! normalnie już ich kocham =)

ja lubie 'Boulevard of broken dreams' ale nie moge jej sciagnac znikad. Jesli ktos ma na kompie bylabym wdzieczna za przeslanie ^^

Ja mam za to obecnie odjazd na punkcie dwoch jakze roznych wykonawców: Opeth'a i Boba Marley'a =D

Kira który to już zespoł z kolei? szósty? ;]

teraz szukam kawałków z pierwszej płyty od góry. i żeby się pochwalic to taką sobie bluzę kupiłem. cudo :]

posadz mnie o swietokradztwo, ale osobiscie nowa plyta (american idiot o ile dobrze pamietam) brzmi tak samo jak trzy poprzednie :<

czajld - nie wiem gdzie to kupowales, ale kumpel ponosil taka 3 tygodnie, bo potem mu sie nadruk spral i zniknal. poza tym widzialem lepsze, ale ta tez jest w pytke ;]

Kseroboj z ciebie :]]]
1) Co do plytki z GTA to chyba wzialem tylko 2 Minutes To Midnight; Bak At The Moon, Raining Blood (bo b ladna jakosc) i I Wanna Rock bo mi sie wkrecilo przez AMVke gdzie byly sceny z Bebopa a sciezke wzieli z GTA VC.
2) Ta bluza jest w cipe a kiedys byla wersja (i moze jest nadal nie kukalem od momentu zakupu) z napisami na rekach :] Ale niestety mam taka jak ta co kupiles (niedlugo bedzie trzeba sie rozejrzec za jakas nowa )


Szczesciar z ztego kolesia moja ma juz rok i nawet nie wyblakla :] (przynajmniej nie jakos bardzo widocznie)

Ten post był edytowany przez BlackOmen: 07.01.2005 16:42

który kocham? szósty? kocham przecież tylko Comę. a reszta to tylko taka przykrywka, żeby nikt nie myślał, że mam ograniczone horyzonty muzyczne.

edytowane
właśnie apropos. Coma właśnie gra comcert w Krakowie... ehhh. ehhhhhhhhhhhh. parszywe życie. w KRAKOWIE. effffff.
i co najgorsze, jak rozmawiałam [a raczej mailowałam;)] z matuszem, to powiedział [napisał:],ze w najbliższym czasie nie planują raczej koncertów tutaj w moim rejonach. ehhh. nie ma jednak sprawiedliwości na świecie.
ide się utopić w szklance wody.

Ten post był edytowany przez Kira: 07.01.2005 21:56

a ja slucham tego co sie nawinie i spodoba... ostatnio np. Franz Ferdinand i "Take me out", ktore uslyszalam w radiu (choc reszta piosenek jakas wtorna - -''). sa tez rzeczy, do ktorych wracam, Placebo, Sex Pistols czy the Strokes I BRMC. zawsze milo ich posluchac. ale takie szufladkowanei wszystkeigo jest strasznei metne ("elektro-cos tam cos tam )... zupelnie nie rozumiem takiego postepowania i sama tak nie robie. choc wielokrotnie sama jestem tematem takich zabiegow. ale ja nie mieszcze sie w zadne konwencje

Och, Sex Pistols. Jak ja moglam bez nich zyc? Jak? Och jak? "Trzy akordy i darcie mordy", ale za to jakiej klasy i jakosci! Poza tym uwielbiam Who killed bambi, Anarchy in the UK i wszelkie tego przerobki [francuska wersja jest genialna].. calusienki album The Great Rock'n'roll swindle zeby sie nie bawic w wymienianki.

hm... mi ostatni wpadło Placebo i bjórk < chociaż to chyba nie tutaj >i cały czas nuce Hot Hot Heat< ktoś to w ogóle zna ??>

a apropo szufladkowania to przeczytałam że Bon Jovi gra rock metal co wy na to ??

pfff... na Kazi chodzą perełki w stylu In Flames - genre: blues :]

oww yeah, weilu ludzi ich za to nienawidzi, ale to pokazuje jak musielibyc genialni, aby sie wybic nieposiadajac specjalnych umiejetnosci. (co pociesza czBowieka :])


Ja znam :] (i bardzo lubie (jak caly ten "nowy nurt rocka"))

Taaa, mi też się to strasznie spodobało. A ściągałam z różnych źródeł chyba z 10 razy i za każdym raze, ściągało się puste albo wcale. Ale w końcu mam! Neonai, wysłać, czy już zdobyłaś?

No, ogólnie Green Day ostatnio polubiłam.

Hot Hot Heat? Nie znam, ale przecież mogę poznać