He Is Not A..., what Harry thinks he is.
Projektowanie stron internetowych General Informatics, oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
He Is Not A..., what Harry thinks he is.
Pszczola |
30.07.2005 21:51
Post
#126
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
No, Pettigrew nie byl jeszcze taki zly ;P. Poki co, to piecioro dzielnych nastolatkow plasuje sie na pierwszym miejscu. Aczkolwiek, jezeli hipotetyczny powrot Dumbledora do swiata zywych, okaze sie prawda, niewatpliwie to przejmie zaszczytne pierwsze miejsce w moim rankingu wierygodnych rozwiniec akcji.
-------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
angela^^ |
30.07.2005 22:24
Post
#127
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 76 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: spod Warszawy |
szczerze mówiąc byłabym zawiedziona gdyby dumbledore miał teraz wrócić do świata żywych. nie zapominajmy, że:
a/ był jego pogrzeb b/ do gabinetu dyrektora dołączył nowy portret umarłych dyrektorów oczywiście można sobie zludnie tłumaczyć ze to wszystko jest upozorowane, taka gra aktorska. ale wtedy pozostaje jedno pytanie: czy VOLDEMORT - ten wielki czarodziej nie domyśliłby się gdyby Dumbledore naprawdę nie umarł. no i czy warto byłoby niepokoić wszystkich uczniów, ich rodziców i anuczycieli w hogwarcie tylko dla jednego malfoya? czy dumbledore naprawdę poświeciłby cała szkołę żeby odkupić duszę malfoya? szczerze wątpię. wracając jeszcze do samego początku dyskusji, jestem pelna podziwu co do teorii #1. brawo, kubik. rzeczywiście dumbledore nie prosiłby o łaskę. podobała mi się też późniejsza teoria, że dumbledore mógłby być horcruxem i dlatego dalby się zabić. w sumie przecież było powiedziane, że kawałek swojej duszy można umieścić również w żywej istocie.. |
jabol50 |
30.07.2005 23:21
Post
#128
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 07.12.2003 |
QUOTE QUOTE(Pszczola @ 30.07.2005 21:20) Ale i tak Dumbledore powinien zostac martwy, bo jakby to wygladalo? No, na pewno nie gorzej niż wytłumaczenia, że prawdziwy Moody był przez rok trzymany w skrzyni, że Pettigrew był przez trzynaście lat szczurem, że Voldemort ukrywał się pod turbanem ( ), Właśnie, że gorzej, bo nikt nie spodziwał się, że Voldemort może kryć się pod turbanem, a Pettigrew pod postacią szczura. Natomiast "wskrzeszenie" Dumbledora jest co tu dużo mówić - banalne. Wszystkich, no prawie wszystkich nachodziły myśli, że śmierć dyrka może być pozorowana, podczas gdy biedny szczur Parszywek nie wzbudzał niczyich podejrzeń. Poza tym skoro Dumbledore upozorował swoją smierć, mógł równie dobrze upozorować śmierć Syriusza, co już byłoby zdecydowaną przesadą. |
owczarnia |
31.07.2005 04:05
Post
#129
|
Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta |
QUOTE(jabol50 @ 30.07.2005 23:21) Wszystkich, no prawie wszystkich nachodziły myśli, że śmierć dyrka może być pozorowana, podczas gdy biedny szczur Parszywek nie wzbudzał niczyich podejrzeń. No i właśnie dlatego nachodzą . Bo teraz już wiemy dużo różnych rzeczy . -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
angela^^ |
31.07.2005 11:02
Post
#130
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 76 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: spod Warszawy |
taa w ogóle proponuję w 7 tomie wszystkich wskrzesić - łacznie z rodzicami Harry'ego ^^
heh, to bez sensu. moim zdaniem wszyscy, którzy zginęli w tych 6 tomach już nie wrócą do świata żywych. wręcz mam taką nadzieję - za dużo by było naciagania w przeciwnym razie. |
kkate |
31.07.2005 15:24
Post
#131
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta |
Angela ma rację. Widocznie Jo ma jakiścel w uśmiercaniu głównych postaci i nie zabija ich tylko po to, aby ot tak sobie zabić. Albo w następnej części cudownie przywrócić do życia. To byłoby glupie... A że zarówno Syriusz, jak i Dumbledore zginęli w dość nietypowych okolicznościach (Syriusz wpadł za zasłonę, Dumbel był osłabiony po wypiciu tamtej substancji), to dodatkowo wzbudza dyskusje.
-------------------- just keep dreaming.
|
angela^^ |
31.07.2005 15:33
Post
#132
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 76 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: spod Warszawy |
mi się wydaje, ze nie chodzi tu nawet o uśmiercanie GŁÓWNYCH bohaterów, o ile o uśmiercanie bohaterów bliskich Harry'emu. myślę że Rowling chce wzbudzić w Harrym uczucie jeszcze większej nienawiści i jeszcze bardziej zachęcić go do zabicia Voldemorta tym samym dodając mu mocy, gdyż - tak mi się wydaje - nic nie daje większego powera do zemsty niż strata bliskich osób. poza tym myślę, że rowling tym sposobem sprawia iż ostateczne spotkanie z Voldemortem będzie naprawdę 1 na 1, ze nikt nie pomoże wtedy Harry'emu i że on sam bez niczyjej pomocy pokona Voldzia.
|
jabol50 |
31.07.2005 16:34
Post
#133
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 07.12.2003 |
QUOTE Jabol50, udała Ci się rzadka sztuka napisania posta w taki sposób, że jakby nie patrzeć, nie wiem, po której stronie jesteś. Faktycznie nie mam ułożonej w głowie jednej wersji wydarzeń co do Snape'a. Jeśli chodzi zaś o Dumbledor'a jestem na 99,9% pewien, że jest on martwy, mimo iż zawsze uawżałem, że możę umrzeć tylko śmiercią naturalą. Moje niezdecydowanie wynika z przeświadczenia, że śmierć dyrektora była bezsensowna - mógł się bardziej postarać - ale wiem też, że autorka nie zdecyduje się na "ożywienie" tej postaci i nie wróci ona już na karty powieści. |
Pszczola |
31.07.2005 16:46
Post
#134
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
Dokladnie, Harry moze i dziala teraz przez nienawisc, ale nawet w VI tomie Dumbledore nie bez przyczyny pokazywal Harry'emu tamte sceny z zycia Voldemorta. Pamietacie tamten moment, kiedy Dumbledore pyta sie Harry'ego, czy temu przypadkiem nie jest zal Riddle'a? Harry zaprzeczyl,ale ja mysle,ze moze i przez ulamek sekundy,ale cos takiego poczul. Po co te scenki z Malfloyem zalamanym? Po co Half-Blood Prince i fragmenty ze wspomnien Snape'a w V czesci? Czy to wszystko nie ma sluzyc temu, aby czytelnik i pozniej Harry zrozumieli,ze to nienawisc powoduje zlo? I zeby nie nienawidzic?
Bedzie sie chcial mscic do odstatniego momentu,ale w koncu gore wezmie milosc.Moze jakas ofiara Harry'ego? Moze bedzie chcial oddac swoje zycie, poswiecic sie dla innych? I wtedy Voldemort tego nie wytrzyma i zostanie unicestwiony? Niewazne jak, ale na pewno to nie nienawisc,ale milosc pokieruja jego ostatecznymi decyzjami i ruchami. I popatrzcie, Dumbledore mowi mu to,ale jednoczescie podsyca jego nienawisc do Voldemorta.Chocby w tamtej romowie o przepowiedni. Madrze gada,ale mowi Harry'emu, ze to chcec zemsty ze strony Harry'ego i strach ze strony Voldemorta, nakrecaja proces. Nakrecac, tak. Ale ostatecznie to uczucie bedzie na drugim miejscu. Co zreszta Dumbledore zapewne tez wywnioskowal, bo inaczej nie kladlby takiego nacisku na fakt, ze Harry potrafi milowac. Ten post był edytowany przez Pszczola: 31.07.2005 16:49 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Verita |
31.07.2005 16:56
Post
#135
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 90 Dołączył: 27.07.2005 Płeć: Kobieta |
W sumie nie zdziwilabym sie gdyby Harry zginal w tej potyczce z Voldemortem. W koncu poswiecenie dla kogos wlasnego zycia to potezna magia, a Voldemort zdaje sie jej nadal nie doceniac wpelni.
|
Lupek |
31.07.2005 19:52
Post
#136
|
Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(Verita @ 31.07.2005 17:56) W sumie nie zdziwilabym sie gdyby Harry zginal w tej potyczce z Voldemortem. W koncu poswiecenie dla kogos wlasnego zycia to potezna magia, a Voldemort zdaje sie jej nadal nie doceniac wpelni. Zwycięstwo Voldemorta i śmierć Harry'ego bardzo mało prawdopodobne, Zwycięstwo Harry'ego i śmierć Voldzia po tym co ostatnio oferuje Jo w książkach(ciągle ciemne scenariusze) też mało prawdopodobne więc najbardziej prawdopodobny wynik potyczki Voldzio-Harry remis niestety |
angela^^ |
31.07.2005 20:19
Post
#137
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 76 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: spod Warszawy |
a ja mam caly czas wrażenie że nienawiść i miłość bardzo się nakładają teraz. harry kocha rodziców, syriusza, dumbledore'a i to z miłości do nich chce zabić voldka. a dziala to tez w tą stronę, ze nienawidzi voldka, bo kocha tamtych ludzi, a on ich zabił etc.
oczywiście nie tak trudno byłoby wyobrazić sobie końcową senę w której potter wali tekstami o znaczeniu typu 'nie chcę być taki jak ty i zabijać', 'nie chcę być taki jak ty i żyć nienawiścią' etc. no ale przyznajmy - musi go zabić. (ale musi sam zostać zabity, ale to średnio prawdopodobne). w koncu jest przepowiednia - chyba ze tu Jo szykuje dla nas jakąś kolejną niespodziankę.. |
Verita |
31.07.2005 21:03
Post
#138
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 90 Dołączył: 27.07.2005 Płeć: Kobieta |
Lupek, przepowiednia dokładnie mówi, że może tylko jeden znich pozostać. Więc remisu nie bedzie.
Ja własnie stawiam na śmierc ich obydwu po tym co nam Jo oferuje. |
angela^^ |
31.07.2005 21:11
Post
#139
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 76 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: spod Warszawy |
QUOTE po tym co nam Jo oferuje hm co masz na myśli? |
Verita |
31.07.2005 21:22
Post
#140
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 90 Dołączył: 27.07.2005 Płeć: Kobieta |
To, ze zabija ludzi prawie, ze najwazniejszych dla Harry'ego, wiec moze w koncu i jego zabic.
Nie zycze mu smierci, ale moze chociaz raz nie bedzie mial szczescia |
Lupek |
31.07.2005 21:55
Post
#141
|
Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
|
ktostam |
01.08.2005 00:44
Post
#142
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 35 Dołączył: 29.11.2004 |
mnie najbardziej rzucily sie wiele razy powtarzane slowa snape'a "nie nazywaj m nie tchorzem" moze chodzic tu wlasnie o to ze zabicie dumbledora wymagalo odwagi co jest dos naiwne (mysle) ale rownie dobrze moze wlasnie oznaczac ze smierc dumbledora byla nieunikniona i to bylo zadanie snapea ktore mialo jednozancznie udowodnic wiernosc jego wobec dumbledora nie woldemorta
. moze wlasnie tego oczekiwal od niego dumbledor. a moze oczywiscie nie . trudno stwierdzic ale te slowa byly moim zdaniem zbyt czesto powtarzane a nauczona 5 wczesniejszymi tomaami wiem ze rowling nie rzuca bez powodu slow. rzecz jasna moge si emylic co jest juz norma w spekulacjach co do tej ksiazk i a snape moze porostu byc rzeczywiscie zly i nie nalezy sie doszukiwac tutaj podwojnego dna. jak np w smierci syriusza. moze tak m awlasnie byc i tyle w koncu co w tym dziwnego ze sa ludize naturalnie zli, sam voldemort jest tego przykladem |
Pszczola |
01.08.2005 01:44
Post
#143
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
QUOTE(Verita @ 31.07.2005 22:03) No, nie do konca. Przepowiednia jest ulozona tak,ze moze wynikac z tego a) albo Voldzio zabije Harry'ego, b) Harry zabije Voldzia c) obaj sie powykanczaja. Niestety taz mam przeczucia co do smierci Harry'ego. Na to wyjdzie,ze jak kazdy bedzie tak obstawial, to Rowling postanowi nam zrobic siurpryze i nie usmierci Harry'ego? ^^"""""""" -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Lupek |
01.08.2005 09:54
Post
#144
|
Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
QUOTE(estiej @ 01.08.2005 04:58) QUOTE(HP&OotP @ p.741) ... and either must die at the hand of the other for neither can live while the other survives ... trochę off topic, ale nie wydaje się Wam tak na logikę, że biorąc dosłownie tę przepowiednię, to obaj powinni być martwi obecnie? No bo skoro żaden nie może żyć, póki żyje ten drugi, a obaj żyją, to obaj powinni być martwi, a nie są martwi, więc powinni nie żyć, a żyją, więc powinni ... Dobre i ciekawe zinterpretowanie przepowiedni ale chyba bardziej chodzi o to że po prostu ma dojść w końcu do ostatecznej walki i jeden z nich lub obydwoje w tej walce mają ponieść śmierć i myśle że polem walki może być Hogwart (lub jego ruiny) lub jak wiele razy słyszałem tytuł VII tomu- Zamek Cieni no cóż wypada nam niestety tylko czekać |
KaMari |
01.08.2005 11:07
Post
#145
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 27.07.2005 |
QUOTE QUOTE(HP&OotP @ p.741) ... and either must die at the hand of the other for neither can live while the other survives ... trochę off topic, ale nie wydaje się Wam tak na logikę, że biorąc dosłownie tę przepowiednię, to obaj powinni być martwi obecnie? No bo skoro żaden nie może żyć, póki żyje ten drugi, a obaj żyją, to obaj powinni być martwi, a nie są martwi, więc powinni nie żyć, a żyją, więc powinni ... No ale survive ....to oni muszą mieć co survive....jak by było tak jak mówisz to by musiałobyś ze live a nie survive... tak mi się wydaje przynajmniej....(tylko nie mówcie, ze życie to walka o przetrwanie ) QUOTE Voldemort zginie od miłości w krwi Harry'ego płynącej w czarnych żyłach. Że jak....yhmmmm....nie łapię . Fajne zdanko estieju...ym...takie magiczne. No bo...wiecie...magia to chaos. No i ja tyż się z ta teorią nienawiści nie zgadzam...absolutnie. to jest jeszcze jedna walka, którą Harry musi stoczyć, walka ze soba. Zeby(...przedstawię to przykladowo...)nie zejść na ciemną stronę mocy . Analogia jak się paczy . znooowu....Czy ktoś nie wie przypadkiem czy Rowlingowa nie jest fanką Star Warsów??? QUOTE Pamietacie tamten moment, kiedy Dumbledore pyta sie Harry'ego, czy temu przypadkiem nie jest zal Riddle'a? Harry zaprzeczyl,ale ja mysle,ze moze i przez ulamek sekundy,ale cos takiego poczul. Po co te scenki z Malfloyem zalamanym? Po co Half-Blood Prince i fragmenty ze wspomnien Snape'a w V czesci? Czy to wszystko nie ma sluzyc temu, aby czytelnik i pozniej Harry zrozumieli,ze to nienawisc powoduje zlo? I zeby nie nienawidzic? Niiooo!!! Dobrze gadasz Pszczoła... Ja sie pod tym podpisuję |
Lupek |
01.08.2005 11:17
Post
#146
|
Forumowy Śmierciożerca Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 580 Dołączył: 08.07.2005 Płeć: Mężczyzna |
Voldmeort nie wytrzyma napięcia kiedy np. Harry wybaczy mu wszystkie grzechy załużmy że walka dobiega końca i voldzio jest już na skraju wyczerpania (leży na ziemi) i wtedy Harry staje nad nim i ma zadać ostateczny cios ale nagle sobie uświadamia że zemsta do niczego nie prowadzi i daruje życie voldkowi a ten na taki akt miłosierdzia wyparuje bo nie wytrzyma tej mocy którą posiada w sobie Harry bardzo prawdopodobny scenariusz!
|
Pszczola |
01.08.2005 11:31
Post
#147
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1243 Dołączył: 30.08.2004 Skąd: Sto(L)ica |
;P Ogladal ktos tu Slayersow? Jest tam jeden odcinek, w ktorym na Monzoku (czyli wlasciwie demonie) zastosowano tortury psychiczne. "Swiat jest piekny", "Pamietaj, szklanka jest zawsze do poly pelna, a nie pusta!" " Xellos! Kochamy cie wszyscy". Mnie by to wykonczylo, a coz dopiero takie Voldka? ;P
Coz, mam nadzieje,ze to az takich form nie przyjmie ^^" Ten post był edytowany przez Pszczola: 01.08.2005 11:32 -------------------- “so far from God and so near to Russia”
|
Verita |
01.08.2005 15:11
Post
#148
|
Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 90 Dołączył: 27.07.2005 Płeć: Kobieta |
QUOTE(Lupek @ 01.08.2005 13:17) Voldmeort nie wytrzyma napięcia kiedy np. Harry wybaczy mu wszystkie grzechy załużmy że walka dobiega końca i voldzio jest już na skraju wyczerpania (leży na ziemi) i wtedy Harry staje nad nim i ma zadać ostateczny cios ale nagle sobie uświadamia że zemsta do niczego nie prowadzi i daruje życie voldkowi a ten na taki akt miłosierdzia wyparuje bo nie wytrzyma tej mocy którą posiada w sobie Harry bardzo prawdopodobny scenariusz! Jakby naprawde tak sie wszystko skonczylo, to by bylo slodko, az niedobrze. I wszyscy by odeszli w strone zachodzacego slonca..... |
KaMari |
01.08.2005 17:05
Post
#149
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 27.07.2005 |
Mimo wszystko kochany estieju nie wydajemi się żeby miłośc mogła w czyjejkolwiek krwi płynąć i zeby mogła plywać gdziekolwiek
. Ja się wcale nie czepiam...tylko mi się takie to zdanie wydało zabawnie poukładane A co do magii i chaosu...no sie nie mogę powstrzymac poprostu: QUOTE Magia jest w opinii niektórych ucieleśnieniem Chaosu. Jest kluczem zdolnym otworzyć zakazane drzwi. Drzwi, za którymi czai się koszmar, zgroza i niewyobrażalna okropność, za którymi czychają wrogie destrukcyjne siły, moce czystego Zła, mogące unicestwić nie tylko tego, kto drzwi uchyli, ale i cały świat. A ponieważ nie brakuje takich, którzy przy owych drzwiach manipulują, kiedyś ktoś popełni bład, a wówczas zagłada świata będzie przesądzona i nieuchronna. Magia jest zatem zemstą i orężem Chaosu. [...] I tak jest, Ciri. Ci, którzy uważają magię za Chaos, nie mylą sie. Magia jest w opinii niektórych sztuką. Sztuką wielką, elitarną, zdolną tworzyć rzeczy piękne i niezwykłe. Magia to talent dany nielicznym wybrańcom. Inni, talentu pozbawieni, mogą jedynie patrzeć z podziwem i zazdrością na rezultaty pracy artystów, mogą podziwiać stworzone dzieła, czując zarazem, że bez tych dzieł i bez tego talentu świat byłby uboższy. [...] I tak jest. Ci, którzy uważają magię za sztukę, również mają racje. Są również tacy, według których magia jest nauką. By ją opanować, nie wystarczy talent i wrodzone zdolności. Nieodzowne są lata pilnych studiów i wytężonej pracy, konieczna jest wytrwałość i wewnętrzna dyscyplina. Tak zdobyta magia to wiedza, to poznanie, którego granice poszerzane są stale przez światłe umysły, przez doświadczenie, eksperyment, praktyke. Tak zdobyta magia to postęp. To pług, krosno, młyn wodny, dymarka,dźwig i wielokrążek. To postep, rozwój, to odmiana. To ciągły ruch. W górę. Ku lepszemu. Ku gwiazdom.[...] Ci którzy uważają magię za naukę również mają rację. Zapamiętaj magia jest Chaosem,Sztuką i Nauką. Jest przekleństwem, błogosławieństwemi postępem. Wszystko zależy od tego, kto się magią posługuje, jak i w jakim celu. A magia jest wszędzie. Wszedzie wokół nas. A. Sapkowski Krew Elfów Co do definicji magii uwazam ze ta jest jedną z najbardziej wyczerpujących No to ja proponuje koniec tego offtopowania (mimi że sama tu wstrzeliłam najwiekszego offtopa ) ale to nie ja zaczęłam.... No a temat magii jest na tyle ciekawy, ze mozna go wałkować wiele razy na wiele sposobów i przy różnych okazjach Więc powracając do tematu Snapa. Przyszło mi jeszcze do głowy takie wytłumaczenie: Snape wiedział, ze Dumbledor niedługo umrze przez klątwe pierścienia (nie musiał wiedzieć ze chodzi o pierścień-horcrux, ale mógł). Kiedy wpadł na wieże zobaczył Dumbledora w fatalnym stanie, w sumie bliskiego śmierci. Być może mógł przedłuzyc jego życie dzięki jakimś eliksirom i moze właśnietego zażądałby od niego dyrektor gdyby nie ta cała draka z Malfojem. Ale być może ocenił sytuacje i uznał, ze on sam będzie bardziej użyteczny dla sprawy niż umierajacy Dumbledor. A dobrze wiemy, ze gdyby w tamtej chwili Snape go nie zabił to sam by zginął (dla pewności przypomnę wspominany już w tym temacie fragment "And, should it prove necessary... if it seems Draco will fail. . ." whispered Narcissa (Snape's hand twitched within hers, but he did not draw away), "will you carry out the deed that the Dark Lord has ordered Draco to perform?"). Tak wiec nie sądzę żeby to było z góry zaplanowane przez Dumbledora i Snapea. Być moze Snape popełnił bład. Nie wiem o co w takim wypadku mógł prosic go Dumbledor. Może ma to związek z ich wcześniejszą kłótnią, którą podsłuchał Hagrid " Well- I jus' heard Snape sayin' Dumbledore took too much fer granted an' maybe he - Snape - didn' wna' ter do it any more[...] it sounded like Snape was feelin' a bit overworked, thats's all - anyway, Dumbledore told him flat out he'd agreed ter do it an' that was all there was to it." Co takiego mógł brać Dumbledore za rzecz pewną? Chodzi o śledzenie Voldemorta przez Snapea? Horcruxy? Może zdrowie Dumbledora? Czego nie chce robić dłużej Snape? Szpiegować Voldemorta i zacząc działać otwarcie w zakonie? Jeśli omawiał tą kwestie z Dumbledorem to czy moze to być dowód, ze całyczas działa po jego stronie? A może właśniena odwrót, Snape próbował przekonać Dumbledora, że nie da rady już dłużej oszukiwać Dark Lorda i wtedy zacząłby działać w Zakonie i donosić tylko Voldiemu? A może chodziło o coś zupełnie innego, chociazby o zdrowie Dumbledora, może tylko Snape zdawał sobie sprawę ze śmiertelnego stanu Dumbledora, a ten poprosił go żeby nikomu o tym nie wspominał... może Snape chciał właśnie komuś to ujawnić, a Dumbledor miał swoje powody zeby to pozostało tajemnicą. O co w takim razie mógł prosić Dumbledor przed śmiercią? A moze Snape chce zbliżyć sie na tyle do Voldemorta żeby spróbować go zabić? Zna chyba przepowiednie, ale może nie wierzy, ze Harry mógłby pokonać Voldemorta i chce to sam zrobić. Moze właśnie o to się kłócili. Snape chciał przestać biernie czekać i spróbować załatwić Dark Lorda, a Dumbledor mu przypomniał że wcześniej zgodził się nic nie robić i obserwować Voldemorta. Może właśnie o to prosi Dumbledor, a jeśli tak to wyglada na to, że Snape się zgodził... potem przecież próbuje chronić Harry'ego i tylko odpiera jego ataki, i mówi: "No Unforgivable Curses from you, Potter" potem oczywiście dodaje "You haven't got the nerve or the ability" ale przecież on tak zawsze...w sumie przecież nie lubi Pottera, a pozatym tam byli Dead Eathersi... Sie zmęczyłam <gleba>....<unosi się nieco znad ziemi>...powiedzcie co wy myślicie o tym cytacie...<spowrotem gleba>... |
KaMari |
01.08.2005 17:36
Post
#150
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 20 Dołączył: 27.07.2005 |
QQQrde właśnie zobaczyłam edycje estieja
QUOTE A teraz wytłumacz mi to zdanie: No ale survive ....to oni muszą mieć co survive....jak by było tak jak mówisz to by musiałobyś ze live a nie survive... tak mi się wydaje przynajmniej....(tylko nie mówcie, ze życie to walka o przetrwanie ) Yeees Sir <salutuje> Już wyjaśniam survive - ocaleć, przetrwać przeżyć; To live beyond the life or existence of; to live longer than; to outlive; to outlast; as, to survive a person or an event. To continue to live or exist, especially after coming close to dying or being destroyed or after being in a difficult or threatening situation QUOTE trochę off topic, ale nie wydaje się Wam tak na logikę, że biorąc dosłownie tę przepowiednię, to obaj powinni być martwi obecnie? No bo skoro żaden nie może żyć, póki żyje ten drugi, a obaj żyją, to obaj powinni być martwi, a nie są martwi, więc powinni nie żyć, a żyją, więc powinni ... Ja wiem, ze ty wiesz, ale...mówisz cały czas, ze jeżeli żyje....a tu definitywnie chodzi o przeżycie Co wiecej uważam że chociaż i Harry i Dark Lord mieli już wiele starć między sobą i nadodatek obaj je przeżyli (zapewniam ze jestem tego świadoma) to jednakowoz w przepowiedni chodzi o starcie ostateczne...kiedy obaj będą zdecydowani się pozabijać(bo takiego starcia jeszcze nie było...Harry nigdy nie próbował zabić Voldemorta) Krótko mówiac uważam, że przepowiednia jest spoko. A i jeszcze prośba mała... Czy And should it prove necessary po polskiemu będzie brzmieć jakos "A jeśli okaże się to konieczne"...jakoś mi to dziwnie brzmi czy mógłby mi to ktos przetłumaczyć? Ten post był edytowany przez KaMari: 01.08.2005 17:41 |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 10.05.2024 15:44 |