CZY DURSLEYOWIE SĄ DOBRYMI
LUDŹMI???, Co sądzicie o Dursleyach??
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
CZY DURSLEYOWIE SĄ DOBRYMI
LUDŹMI???, Co sądzicie o Dursleyach??
Neville |
![]() ![]()
Post
#1
|
![]() Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 4 Dołączył: 10.02.2004 ![]() |
Zastanawiam się, co sadzicie o
Dursleyach. Nie cierpią oni ani magii ani Harry'ego, ale jednak wzięli
go pod swój dach, dzięki czemu jest tam bezpieczny. Zawsze go poniżali, lecz
spełniali jego podstawowe potrzeby życiowe (jak np. posiłki, ubranie,
miejsce do spania, edukacja). Jedyne co mu brakowało to miłość. Co wy
myślicie o Dursleyach???
|
![]() ![]() ![]() |
żaba |
![]()
Post
#2
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 146 Dołączył: 06.12.2003 Skąd: obsypany różanym kwieciem Olsztyn...(pff jasne =P) ![]() |
To sa zli ludzie,przynajmniej dla
Harry'ego.Nakarmienie go,ubranie czy zapewnienie dachu nad glowa nalezy
do ich obawiazkow(a przynajmniej do cioci Petuni),ale znecali sie nad
nim,byl ponizany,ignorowali go,traktowali zle,obwiniali o wszystko...Mieli
respekt do czarodziejow(a raczej wstret),ale nie rozumieli,ze Harry tez
potrzebuje uczucia,ze jest dzieckiem bez prawdziewej rodziny i ze to
oni(jako jedyna pozostala przy zyciu najblizsza rodzina) musza zapewnic mu
dobre wychowanie i dziecinstwo.
Tak marginesem Hermiono123,czlowieka bez serca mozna rownie dobrze nazwac zlym. Ten post był edytowany przez żaba: 28.02.2004 21:33 -------------------- „I nagle zdałam sobie sprawę, jak bardzo jestem próżna; jak próżni jesteśmy wszyscy i jak wielką wagę przypisujemy sobie samym, naszemu istnieniu w świecie, które tak naprawdę ma znaczenie jedynie dla paru najbliższych. A może nawet i to znaczenie przeceniamy? A nawet jeśli nie, to czymże ono jest wobec milionów tych, którym nasz los jest obcy i najzupełniej obojętny; którzy o tym, że w ogóle jesteśmy, nawet nigdy się nie dowiedzą? Tysiące, miliony takich jak ja dziewcząt i chłopców – tak samo przecież jak ja ważnych i niepowtarzalnych – mogłoby zniknąć w jednej chwili jak jakiś obłok albo tęcza i czy to by cokolwiek zmieniło? Czy świat by przez to przestał istnieć? Wszystko by nadal biegło już utartym torem, a po zimie, jak zwykle, zakwitłyby kwiaty... Z jaką siłą dotarła do mnie ta brutalna prawda! Ta oczywista prawda, którą tak łatwo jest przeoczyć, przez to, że taka oczywista...”
Helena Saniewska –Mały wielki świat Mój blog |