Moc Pokonania Voldemorta, dlaczego
pan potter miałby go pokonać ?!
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Moc Pokonania Voldemorta, dlaczego
pan potter miałby go pokonać ?!
feja |
![]()
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 3 Dołączył: 09.07.2004 Skąd: z europy ![]() |
zastanawiam się czysto teoretycznie
dlaczego przepowiednia mówi o chłopcu, który narodzony w końcu lipca
tere-fere będzie miałmoc pokonania lorda v.
w pierwszym tomie voldemort nie mógł dotknąć pottera- bo harry miał w sobie miłość matki, ona się poświęciła, pradawny czar, którego vold nie wziął pod uwagę i nie umiał zrozumieć/pokonać- wiemy o co chodzi==>ale już w v tomie po "odnowie biologicznej" vold mógł dotknąć pottera, a jednak na końcu, w ministerstwie kiedy na chwilę opętał Harry'ego nie mógł przebywać w jego ciele, bo za dużo tam miłości- harrus myślał wtedy, że spotka znów syriusza [po śmierci] =>czyli vold niby może pokonać tę moc miłości, ale jednak ... nie może i teraz zastanawiam się: po pierwsze, czy inne ofiary volda NIGDY nie miały w sobie miłości, nikt ich nie kochał- naprawdę wśród tylu ofiar volda nie znalazł się ktoś za kogo, podobnie jak za harrusa, ktoś bliski poświęcił życie?! nie chce mi się wierzyć. z tą miłością to jakaś przesada-napewno ktos jeszcze wśród ofiar volda miał kochających i skłonnych do poświęceń krewnych! i teraz zastanawiam się nad tym , dlaczego wg przepowiedni to harrus ma być kimś z mocą zdolną pokonać volda-czy to znów będzie miłość; moim skromnym zdaniem to byłoby naprawdę banalne gdyby po raz kolejny atutem Harry'ego miała się okazać moc matczynej miłości==>czyli wszystkiemu"winna" jest lily(!) i jeszcze zastanawiam się dlaczego to nie dumbel miałby mieć moc pokonania volda-tzn. chodzi mi o to, że niby albus jest jedynym, którego boi się lord[bo Harry'ego to on się jak dotąd nigdy nie bał, tylko go nienawidziłi niedoceniał], a jednak jest tylko jeden mały chłopiec, który pokona volda. czy dumbel nie miałby w sobie jakiejś mocy, by zniszczyć volda-przecież jest b. b. mądry, dobry, z pewnością ma w sobie miłość BTW-sama nie wiem jakiego zakończenia oczekuję-wcale nie chcę, żeby harry pokonał lorda i żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, bo to by było cholernie banalne i takie amerykańskie z jednym superbohaterem, któremu wszyscy byliby wdzięczni; no i nie podejrzewam jo o taki koniec sagi, ale nie chcę też żeby ostatnie zdanie brzmiało:"czarny pan pokonał chłopca z blizną", albo żeby umarli jednoczesnie, albo, żeby vold został nawrócony na dobro...==>w zwiazku z tym nie mam pojecia jaka może być alternatywna wizja. |
![]() ![]() ![]() |
voldzia |
![]()
Post
#2
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 367 Dołączył: 20.08.2004 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta ![]() |
dyskusja o mocy potrzebnej do pokonania Voldemorta przerodzila sie w dyskusje o departamencie
![]() ![]() ej, a moze sala mozgow to po prostu sala madrosci, a mozgi to takie same rzeczy jak zaslonki w sali smierci, i przepowiednie w sali hmm... przyszlosci (?). tylko to ich dziwne dzialanie... no nie wiem :/. sala smierci to po prostu sala smierci, gdzie bada sie ta sprawe. nie sadze zeby miala jakies wieksze znaczenie. ale te zaslonki... hmm to cos w rodzaju przenosni do innego swiata... mozna stamtad uslyszec glosy zmarlych... ale czy wszystkich, czy tylko niektorych? a powracajac do tematu glownego czyli mocy Herry'ego. w krwii voldzia 'plynie' milosc, ale nie milosc JEGO tylko HARRY'EGO. On jej nie odczuwa, tylko ja ma, i Harry moze go dotykac, bo milosc jego matki jest w pewnym sensie w Voldemorcie. ale kiedys cos czytalam o blysku triumfu w oczach Dumbla na wiesc otym ze Vold ma krew Harry'ego w zylach, nie wiem, moze Harry'emu tylko sie zawalo, a moze to tak naprawde moze tylko pomoc? co o tym myslicie? |