Zloty Srodek
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Zloty Srodek
Katon |
![]()
Post
#1
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Chujowo. Poprostu chujowo. Widzicie, ten
przyslowek oddaje moj stan nie tylko teraz, kiedy leze sam, w pustym domu
wdychajac wlasny, kilkutygodniowy smrod. On doskanale charakteryzuje cale
moje zycie. Chujowo... Od kiedy pamietam, zawsze bylem w srodku. W szkole
oceny mialem srednie. Na WFie tez bylem sredni. Kiedy stalem na bramce nie
puszczalem szmat, kiedy gralem w polu nigdy nie strzelalem goli. Nigdy nie
dostalem uwagi, wiecie? To smieszne. Wszyscy moi koledzy, nawet Artek,
najwiekszy dziobak, dostali kiedys jaka uwage. Ja nigdy. Rodzice nigdy nie
byli wzywani do szkoly, bo zupelnie nie bylo po co ich wzywac. Ani chwalic
zaco, ani ganic za co. Wojtus z piatej lawki. -Kojarzysz? - Nie, ktory? -
Ten taki z B- klasy, no wiesz, taki.... - Jaki? - Taki, ja wiem, normalny
no. - Nie, nie wiem, co tomkurde znaczy normalny...? Wojtus. Wojciech, kurwa
jego mac. Zadna dziewczyna nawet na mnie nie spojrzala. Przez cale liceum.
Chlopcy dziela sie na aniolki i diabelki. Na jebanych zawadiackich skurweli
i porzadnych, odpowiedzialnych facetow. I nie ma miejsca na trzecia
kategorie. Nikt nie lubi CHLOPCOW - NIC. O, przepraszam. Gdyby ktos kiedys
laskawie raczyl mnie nie lubic chyba bym sie poszczal ze szczescia... Na
CHLOPCOW - NIC nikt nie zwraca uwagi. A juz szczegolnie nie takie dziewczyny
jak Justyna. Ja pieprze, do dzisiaj mam jej zdjecie w portfelu. Nie pamietam
nawet jak je zdobylem, ale nie wykluczam, ze komus ukradlem czy cos takiego.
Wiecie, ja za jej zdjecie wtedy bylem gotowy zabic. I wiecie co? Dzisiaj,
gdyby ktos chcial mi je zabrac to tez bym zabil. Nuda, nie? Ale mam w dupie
czy was to nudzi czy nie. Opowiem moja historie. Opowiem moja chujowa
opowiesc, bo to jest ostatnia rzecz jaka mam jeszcze do zrobienia. Opowiem
ja, chociaz spieprzyly mi sie polskie znaki w klawiaturze. Opowiem ja,
chociaz jestem tak nawalony, ze ledwo pisze. Opowiem ja
kurwa!!!!!!
To taki wstep. Naprawde spieprzyly sie polskie znaki:) Cdn. wkrotce... |
![]() ![]() ![]() |
Katon |
![]()
Post
#2
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Tak. Wiem, wiem. Ludzi wpieprza kiedy muszą
się zetknąć twarzą w twarz z taką historią jak moja. Burzy ich żałosne i
poukładane wizje świata, więc cała agresja obraca się przeciwko temu, kto
wniósł gówno przylepione do podeszwy na salony. Tak jest zawsze. Ale mam to
w dupie, bo to gówno jest i będzie, a predzej czy później każdy będzie
musiał je powąchać. Znowu mam polskie znaki, hehe. Cóż za uśmiech losu. Na
Wojtusia iskiereczka mruga... Jak nie chcecie nie czytajcie, bajka będzie
długa...
Justyna. Przyszła do liceum kiedy byłem w trzeciej klasie. Doskonale wprasowany w masę podobnych do mnie bezbarwnych przeciętniaków. Takie wiecie zasrane tło, dla tych fajnych i lubianych, wokół których zawsze na korytarzu formują się wianki wielbicieli. Pewnie się domyślacie, że ona była jedną z takich osób. I może sie domyślacie dlaczego. Nie ma co deliberować i pieprzyć głupot. Nie liczy się wnętrze. W każdym razie nie w liceum. Justyna była śliczna a wszyscy sie na nią ślinili. Tylko że na tym pierdolonym świecie wszystko ma ustaloną hierarchię. Miejsca w kółku otaczającym ją na korytarzu były pozajmowane i zerezerwowane na trzy lata do przodu. Mogłem tylko prześlizgiwać się tam i z powrotem (co ułatwiała moja absolutnie bezbarwna anonimowość) i patrzeć, tak jak pies patrzy na puszkę z żarciem która stoi na lodówce. Patrzeć i hodować w sobie te wszystkie szalone myśli które przywiodły mnie właśnie tu. Do tej nory w której jem, rzygam i pierdzę czekajac aż pierdolnie instalacja gazowa czy stanie się cokolwiek innego co przyniesie kres mojej żałosnej egzystencji. Wszystko przez te idiotyczne imaginacje, które w głowie absolutnego przeciętniaka nigdy nie powinny się pojawić. Sny o wielkości, "ja wam jeszcze pokaże na co mnie stać...", możecie sobie być tacy i sracy, ale jeszcze zobaczycie...". Miałem w głowie w pełni kompletne scenariusze mojego życia, które przy całej swej różnorodności były zawsze takie same. I zawsze na końcu ona była moja. Justyna. Justynka. Justysia. Kurwa. To było szaleństwo. Szaleństwo, które powinienem jakoś hamować. Przynajmniej próbować... Patrzyłem jak chodzi z Tomkiem z równoległej klasy. Obserwowałem uważnie jak całuje się z Dominikiem z mat - fizu. Śledziłem ją kiedy wychodziła ze szkoły razem z Szymonem z mojej klasy. Odczuwałem wręcz jakąś masochistyczną przyjemność kiedy to wszystko robiłem. I cały czas tkałem w zainfekowanym mózgu swoje projekcje. cały czas tłumkaczyłem sobie, że czekam na tą właściwą chwilę. Na ten moment, który da mnie - Królowi Przeciętnych - ikaryjskie skrzydła. I doczekałem się. Niech to chuj, doczekałem się, mówię wam... |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 18.06.2025 02:29 |