alternatywa/indie, pojmowane szeroko
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
alternatywa/indie, pojmowane szeroko
Katon |
18.12.2004 19:13
Post
#1
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
The Strokes, The Libertines, The White
Stripes, The Killers, The Music, The Hives, Franz Ferdinand (seria się
kończy), King Of Leon, Razorligth, Jet, Black Rebel Motocykle Club (chyba
walnąłem byka w nazwie).....
Wiecie wogóle że istnieją? Słyszeliście chociaż single tych kapel? Wiecie, że właśnie odmieniają oblicze rocka? Możlliwe że nie, bo w Poslce świadomość istnienia całej nowej i młodej fali rocka nie jest kompletnie przyjmowana do wiadomości. Za szczyty nowoczesnego rocka uważa się Linkin Park i Fridorsdałn, a i tak króluje stary, zmurszały, nieprzemakalny metal. I tak oto, mając w Polsce gigantyczny rynek rockowy tkwimy w muzycznym skansenie, który funduje nam Metal Mind (nie mam pretensji do firmy;jest odbiorca, róbmy produkt; naturalne) zasypując rynek co roku tonami IDENTYCZNYCH metalowych płyt. A gdzieś po garażach pewnie czai się nowe, które wszyscy mają w dupie... |
Katon |
03.01.2005 13:17
Post
#2
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka |
Ostatnio zrozumiałem dlaczego o gustach
należy dyskutować. Zawsze uważałem że należy, ale nigdy nie umiałem tego
przekonywująco wytłumaczyć. Chyba znalazłem odpowiedź. Gusty POWSTAJĄ w
wyniku dyskusji o nich. Kształtują się obrabiają, jak krzemienie, kiedy nimi
o siebie uderzali ludzie epoki kamiennej. Nie uderzali po to, żeby zniszczyć
jednym drugi lub żeby je stopić w całość. Robili to, żeby je obrobić i
ukształtować w narzędzia właśnie. I dyskusja o gustach (nie tylko
muzycznych) to element dwustronnego definiowania siebie. I nie chodzi tu o
to, żeby uzgodnić wspólne stanowisko, tylko żeby ociosać w ogniu dyskusji
swój gust i zrozumieć jaki jest. Oczywiście są ludzie którym dobrze z tym
niedookreśleniem (i ja ich nawet rozumiem) ale to nie znaczy, że powinni być
pod jakimś kloszem specjalnym....
Nirvana była komercyjna. I nic z tego nie wynika. |
Norriśka |
04.01.2005 01:48
Post
#3
|
Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 155 Dołączył: 07.04.2003 Skąd: currently riding the lightning |
QUOTE(Katon @ 03.01.2005 12:17) Ostatnio zrozumiałem dlaczego o
gustach należy dyskutować. Zawsze uważałem że należy, ale nigdy nie umiałem
tego przekonywująco wytłumaczyć. Chyba znalazłem odpowiedź. Gusty POWSTAJĄ w
wyniku dyskusji o nich. Kształtują się obrabiają, jak krzemienie, kiedy nimi
o siebie uderzali ludzie epoki kamiennej. Nie uderzali po to, żeby zniszczyć
jednym drugi lub żeby je stopić w całość. Robili to, żeby je obrobić i
ukształtować w narzędzia właśnie. I dyskusja o gustach (nie tylko
muzycznych) to element dwustronnego definiowania siebie. I nie chodzi tu o
to, żeby uzgodnić wspólne stanowisko, tylko żeby ociosać w ogniu dyskusji
swój gust i zrozumieć jaki jest. Oczywiście są ludzie którym dobrze z tym
niedookreśleniem (i ja ich nawet rozumiem) ale to nie znaczy, że powinni być
pod jakimś kloszem specjalnym.... Nirvana była komercyjna. I nic z tego nie wynika. hmm... zgodziłabym się w połowie. otóż gusta nie powstają w wyniku dyskusji o nich. to co, jak człowiek nie rozmawia (z różnych przyczyn) to nie ma gustu? wydaje mi się, że gusta powstają kiedy się rodzimy, a dopiero później je odkrywamy. gusta mają też swoje podłoże we wrodzonych cechach charakteru człowieka. ale owszem, rozmawianie o gustach pomaga zrozumieć cudze. -------------------- hiiil de łooooord, mejkit beter pleeeeejs, for juu end for miii end di entaaaajr hjumyn reejs! -Zapraszam na moje Forum Motoryzacyjne- WinAmp zapodaje: |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 00:46 |