Official Squieee Topic, Oficjalny temat radość :P
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | Pomoc Szukaj Użytkownicy Kalendarz |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
Official Squieee Topic, Oficjalny temat radość :P
kubik |
16.07.2005 22:24
Post
#1
|
Mistrz Różdżki Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1449 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Mężczyzna |
Co was doprowadziło do rozkoszy!
Hm mmmmmmmmmm Damm no może - no to że książka jest zdecydowanie nie o nastoletnim czarodzieju a o wojnie - hmm wotcher wolfie - jest to ship Remus/Tonks jakby ktoś nie wiedział hmmm ale podawajcie tutaj konkretne rzeczy... Ten post był edytowany przez kubik: 17.07.2005 08:10 -------------------- ...
|
em |
28.07.2005 19:41
Post
#2
|
ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka |
Zapewne będziecie mnie mieli za jakiegoś ignoranta czy coś, ale jak dla mnie to była najlepsza z części. Uwielbiam paring Harry/Ginny, paring Lupin/Tonks, Hermiona/Ron i wcale nie przeszkadza mi to, że niektóre rzeczy bywają na siłę. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się czytać po raz drugi jakiejś książki natychmiast po skończeniu pierwszego podejścia
Najmocniejsze punkty: 1. Severus odegrał większą rolę, hurra, hurra, jupikajej I cóż z tego, że negatywną? Zresztą, postawcie się na jego miejscu: szpieguje Voldemorta mieszkając w swoim (Pettigrewa?) domu, przychodzą do niego dwie śmierciożerczynie i jedna żąda od niego Unbreakable Vow (nie mam pojęcia jak to ładnie przetłumaczyć ) - co jeśli odmówi? Bella od początku podejrzewa go o zdradę, to tylko przypieczętowałoby jej oskarżenia, więc Sev składa przysięgę. I pod koniec tomu staje przed wyborem: życie Dumbla albo swoje (jak mówi Ron, UV zabija). Postąpił tak jak postąpił i już. Chyba nie myślicie, że Potty nie poradzi sobie bez wsparcia starego Trzmiela 2. Dobre pairingi (nie cierpię Cho Chang, nie lubię Lavender, uwielbiam Ginny - tak to wygląda już od trzeciego tomu, więc jak dla mnie wszystko układa się jak najpomyślniej ) Btw: końcówka (rozmowa Pottera z Ginny) przypominała mi trochę koncówkę pierwszego filmu Spiderman, ale ten tekst "I never really gave up on you"... rozwalił mnie () 3. Jak zwykle, zabawne momenty: przytoczone już "There's no need to call me sir, Professor", "Since when you call me sir?" z Hagridem (), wymiana pytań Molly i Arthura i przede wszystkim motyw z eliksirem Romildy Vane, który zadziałał na Rona - cudo! 4. Harry wreszcie zaczyna zachowywać się racjonalnie (bo w OotP był nieznośny). 5. Potty nie załamał się śmiercią Blacka, Bogu dzięki, bo chyba nie zniosłabym gadania o tym, jak mu to nie jest bez niego źle przez całe 608 stron. Jak na razie to chyba tyle... najwyżej później jeszcze coś dopiszę Pozdrawiam! -------------------- |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 01.11.2024 01:00 |